Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Liczyć na gorszy dzień

0 11

Lech Poznań na początku sezonu 2019/2020 nie punktuje tak jak oczekiwaliby tego kibice. Na 5 spotkań wygrał raptem 2 razy, jednak do gry ofensywnej absolutnie nie można się przyczepić. W tej chwili Kolejorz ma drugą po Jagiellonii Białystok najlepszą ofensywę w lidze oddając cały czas bardzo dużo strzałów. O wiele więcej niż w ubiegłym sezonie.



1 punkt w ostatnich 2 spotkaniach to duże rozczarowanie. W obu meczach ze Śląskiem Wrocław oraz z Arką Gdynia zespół Kolejorza zasługiwał na więcej i nie powinien odpowiednio przegrać i zremisować. Na drodze Lecha Poznań stanęli ostatnio świetnie dysponowani bramkarze w postaci Matusa Putnockiego oraz Pavelsa Steinborsa. W sobotę nie pozostaje nic innego, jak nadal atakować, a także liczyć na gorszy dzień golkipera rywali.

Lech stwarza mnóstwo okazji

W 5 dotychczasowych meczach Lech oddał na bramkę rywali już 89 strzałów w tym 39 celnych. To daje średnią 17,8 strzałów na mecz i 7,8 celnych. Dla porównania rok temu po 5 kolejkach poznaniacy mieli średnią strzałów na poziomie 12,6 oraz 4,8 celnych. Średnia całego ligowego sezonu 2018/2019 była jeszcze gorsza – 12,1 uderzeń na mecz oraz 3,9 strzałów celnych. To najlepiej świadczy o progresie drużyny w ofensywie, która zdobyła dotąd 8 bramek, ale powinna mieć ich więcej tak samo jak punktów (rok temu o tej porze Kolejorz miał 5 oczek więcej).

Przyzwoita celność z Piastem

W 1. kolejce Lech oddał na bramkę Piasta łącznie 20 strzałów w tym 7 celnych. Bramkarz gliwiczan, Frantisek Plach nie zatrzymał wtedy Kolejorza. Celność strzałów oddawanych przez poznaniaków powinna być wówczas lepsza. Lechici grający w 1. kolejce do końca umieli wywalczyć chociaż remis mimo przegrywania 0:1.

Lekko, łatwo i przyjemnie

Po 2. kolejce mimo zwycięstwa 4:0 mówiło się o małych problemach ze skutecznością. Lech oddając 14 strzałów mógł wygrać wyżej, bowiem groźnych sytuacji stworzył sobie znacznie więcej. W tamtym spotkaniu poznaniacy mieli 6 celnych uderzeń. Bramkarz „Nafciarzy”, Bartłomiej Żynel puszczał to co miał, nie wykazał się wówczas żadnymi spektakularnymi interwencjami o których mówiłoby się tak wiele jak teraz o paradach Pavelsa Steinborsa.

Mogło być lepiej

Pod względem gry ofensywnej mecz z ŁKS-em był najsłabszym spotkaniem poznaniaków w rundzie jesiennej. Lech w Łodzi oddał 13 strzałów w tym 7 celnych grając bardzo źle w drugich 45 minutach. W tamtym spotkaniu obiektywnie patrząc Kolejorz nie zasługiwał na zwycięstwo, lecz z drugiej strony w pierwszej odsłonie mógł zdobyć więcej goli. Przede wszystkim w 45 minucie Joao Amaral miał sytuację 1 na 1 z bramkarzem. Michał Kołba stanął wtedy na wysokości zadania notując dobry występ przeciwko Lechowi. Nasz zespół wygrał, dlatego niska skuteczność nie była głównym tematem po tym meczu.

Putnocky nie zawiódł

Lech dominujący nad Śląskiem dość niespodziewanie przegrał u siebie różnicą 2 goli mimo oddania 19 strzałów w tym 9 celnych. Wrocławianie nie dowieźliby wygranej przy Bułgarskiej gdyby nie świetnie dysponowany Matus Putnocky. Słowak szczególnie w końcówce tamtego spotkania 3 razy uchronił swój zespół przed utratą bramki m.in. po uderzeniach Christiana Gytkjera. Po ostatnim meczu Lecha w Poznaniu dużo mówiło się zarówno o nieskuteczności naszej drużyny jak i o świetnym występie byłego zawodnika Kolejorza między słupkami.

Matus Putnocky podczas niedawnego meczu z Lechem
null

Steinbors show

Pavels Steinbors po sobocie znalazł się na ustach wszystkich. Lech oddał aż 23 strzały w tym 10 celnych co jest nowym rekordem tego sezonu. W całym zeszłym sezonie Ekstraklasy poznaniacy nie oddali aż 23 uderzeń na bramkę i 10 celnych co uczynili w Gdyni tracąc 2 punkty m.in. przez fenomenalnie broniącego Łotysza. 34-latek popisywał się kapitalnymi paradami zarówno po uderzeniach z daleka, po strzałach z pola karnego jak i po uderzeniach ze stałych fragmentów gry. Steinbors był najlepszym bramkarzem 5. kolejki.

Gliwa też umie bronić

W sobotę na drodze Lecha Poznań stanie 31-letni bramkarz Michał Gliwa. Obecny golkiper Rakowa Częstochowa w sezonie 2017/2018 grał w Sandecji Nowy Sącz i w 2 spotkaniach z Kolejorzem zachował czyste konto. Wcześniej w 2013 roku reprezentując Zagłębie Lubin w 2 meczach z Lechem jego drużyna zremisowała 0:0 i 1:1. Ostatni raz Gliwa po pojedynku z Kolejorzem zszedł z boiska pokonany w sezonie 2012/2013, gdy ostatniego gola w karierze strzelił Piotr Reiss.

Michał Gliwa podczas meczu Lech – Sandecja 0:0 w 2017 roku
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań

Inne sporty

Sponsored