Fani kipieli z nienawiści, gdy Gamrot wychodził do walki życia. W II rundzie było po wszystkim
0
93
Nie zepsuł Brazylijczykom wieczoru w Rio de Janeiro Mateusz Gamrot (25-4). Reprezentant Polski wyszedł do oktagonu nakręcony jak nigdy, ignorując buczącą wściekle publikę, która dosłownie życzyła mu wszystkiego najgorszego. Niestety w jaskini lwa tym razem lepszy okazał się lew. Charles Oliveira (36-11) zdominował Polaka w parterze, a w konsekwencji wygrał przez duszenie w II rundzie walki wieczoru gali UFC w Rio. Dla Gamrota to pierwsza w karierze porażka przed czasem.