Było 5:3, Sabalenka padła na kolana! A potem szybki koniec na Wimbledonie
0
1
Aryna Sabalenka miała spore problemy w spotkaniu II rundy Wimbledonu z Marie Bouzkovą. Pod koniec pierwszego seta straciła podanie i rywalka musiała tylko obronić właśnie. Ale nie udało się tego dokonać. Potem na korcie rządziła już tylko Sabalenka, która grała agresywnie, pewnie, a po niektórych dłuższych wymianach krzyczała wniebogłosy. "Wow, Aryna" - podsumował Jose Morgado.