9 minut i Piątek już z golem. A później koszmar, taka wpadka Polaka
Krzysztof Piątek z przytupem powrócił do rywalizacji po jednomeczowym zawieszeniu za otrzymanie czerwonej kartki. Polak potrzebował zaledwie dziewięciu minut, by wpisać się na listę strzelców w wyjazdowym starciu z Hataysporem. Problem jednak w tym, że rywale szybko wzięli się w garść i postraszyli drużynę naszego rodaka. Na domiar złego "El Pistolero" pod koniec pierwszej połowy nie wykorzystał rzutu karnego.