Edward Przybyła, długoletni trener narciarski i sędzia FIS, przyznał po niedzielnych zawodach Pucharu Świata w skokach w Zakopanem, że spodziewał się całkiem innej czołowej trójki. - To był dziwny konkurs. Na podium mieli być inni, czyli ktoś z "piątki" klasyfikacji generalnej - ocenił.