Oko na grę: Mateusz Skrzypczak
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie, w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.
Mateusz Skrzypczak z racji trudnej sytuacji wśród stoperów (tylko dwóch zdrowych) był wczoraj pewniakiem do gry od pierwszej minuty. Jego kolejny mecz od pierwszej minuty był dobrą okazją, aby drugi raz w sezonie 2025/2026 bliżej przyjrzeć się postawie tego zawodnika w ramach cyklu „Oko na grę”.
OPIS GRY:
—
Mateusz Skrzypczak i spółka już po ogłoszeniu składu przez 1. FSV Mainz 05 mieli nie mieć łatwo, Niemcy wyszli na to spotkanie w możliwie najsilniejszym zestawieniu, na szpicy w otoczeniu dwóch szybkich zawodników wyszedł rasowy napastnik Weiper, który będąc wychowankiem Mainz na ostatnich, letnich Mistrzostwach Europy U-21 strzelił dla niemieckiej młodzieżówki kilka bramek. Tak jakościowy, rosły na dodatek środkowy napastnik był konkretnym rywalem dla całej defensywy na czele ze „Skrzypą”, który często źle wchodzi w mecze, od początku jest jakiś sparaliżowany, zupełnie nie wie, co się wokół niego dzieje, dlatego w czwartek można było zwrócić szczególną uwagę na jego pierwsze minuty.
Tym razem Mateusz Skrzypczak dobrze wszedł w mecz, na pewno pomogło mu w tym atakowanie Lecha Poznań od pierwszych minut, kiedy Niemcy cofnęli się czekając od początku na kontry. W 10 minucie obserwowany stoper dobrze ustawił się w naszym polu karnym przerywając podanie z prawej flanki. W kolejnych minutach nie popełniał on większych błędów, tym razem nie irytował niską dynamiką, był spokojny w momencie rozgrywania piłki krótkimi podaniami po ziemi, nie panikował podczas pressingu przeciwnika, był również czujny przy okazji strat innych lechitów w środku pola, po których Mainz szybko ruszało do kontrataku.
W doliczonym czasie pierwszej połowy „Skrzypa” obiektywnie powinien dostać kartkę za faul taktyczny, kiedy w okolicach środka boiska słusznym w tej sytuacji faulem zatrzymał kontrę Niemców. Rumuński sędzia niespodziewanie oszczędził Mateusza Skrzypczaka, po chwili zakończył pierwszą część gry. W niej Mateusz Skrzypczak miał trochę pracy, ale w kluczowych momentach nie spanikował, nie ponosił winy za utratę gola 0:1, w tamtej sytuacji zawinili inni piłkarze, akurat prawonożny stoper grający w parze z Wojciechem Mońką bliżej lewej strony dobrze krył zawodnika, za którego odpowiadał.
Po zmianie stron piłkarz, który od początku sezonu opuścił tylko 4 mecze nie rzucał się w oczy, gdyż nieźle wykonywał swoje zadania, nadal był skoncentrowany, dobrze się ustawiał czyniąc na tym polu progres, a już szczególnie, gdy porówna się występ Skrzypczaka przeciwko Mainz a z tym w pojedynku z Lausanne-Sport. W czwartkowy wieczór wychowanek Lecha Poznań wygrał 4 z 11 starć 1 na 1, 5 razy wybił piłkę, 2 razy odebrał ją, zaliczył 5 strat, popełnił 5 fauli, wykonał aż 102 zagrania i miał 97% celnych podań zarówno na swojej, jak i na połowie rywala.
Wczoraj Mateusza Skrzypczaka cechowała solidność, determinacja w grze i koncentracja. Ten zawodnik od początku sezonu 2025/2026 słusznie jest krytykowany przez kibiców, przez media, jego transfer na razie się nie broni, ale akurat 11 grudnia 2025 roku popularny „Skrzypa” zagrał nieźle, być może rozegrał nawet swój najlepszy mecz od powrotu do Kolejorza. Za ten występ obserwowany stoper może otrzymać czwórkę, wczoraj zawiedli przede wszystkim piłkarze odpowiadający za ofensywę.
OCENA GRY: 4
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Oko na grę: Mateusz Skrzypczak first appeared on KKSLECH.com.

