Oko na grę: Joel Pereira
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie, w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.
W niedzielę pewniakiem do gry na prawej obronie był Joel Pereira i tak też się stało. Kolejny występ Portugalczyka od początku był dobrą okazją, by 29-letni prawy obrońca pierwszy raz od majowego meczu z Puszczą Niepołomice 8:1 znalazł się pod obserwacją w ramach cyklu „Oko na grę” (już 9 raz w historii cyklu).
OPIS GRY:
—
Trener Legii Warszawa, Edward Iordanescu wczoraj zaskoczył desygnując na lewą pomoc nominalnego środkowego pomocnika Kacpra Urbańskiego, przez co Joel Pereira teoretycznie powinien mieć ułatwione zadanie w obronie. Legia Warszawa wykonała w niedzielę tylko 2 groźne dośrodkowania ze strony, na której bronił Portugalczyk. Już w pierwszej minucie po wrzutce z lewej flanki dobrze interweniował głową Michał Gurgul, w 17 minucie dośrodkowywał Kacper Urbański, w polu karym najskuteczniejszy był Steve Kapuadi, który trącił piłkę i na nasze szczęście minimalnie chybił. W tej sytuacji Bartosz Mrozek nic by już nie zrobił, nasz bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem.
Joel Pereira grając w swoim stylu starał się napędzać wiele ofensywnych akcji Mistrza Polski. Już na początku spotkania zagrał piłkę za plecy lewego obrońcy do Taofeeka Ismaheela, w 12 minucie podłączył się do przodu, ale po złym zagraniu Filipa Jagiełły na wiele metrów nie był w stanie opanować piłki. Później Joel wykonujący kornery głównie z lewej strony boiska regularnie źle dośrodkowywał, przez co piłka padała łupem Tobiasza lub stoperów, a sfg w obu połowach nie przynosiły żadnego zagrożenia pod bramką gospodarzy.
Obserwowany obrońca był bardzo aktywny w pierwszym kwadransie po przerwie. Zaraz po wznowieniu gry zaliczyłby asystę po płaskim podaniu do Filipa Jagiełły, który uderzając piłkę z około 25 metrów mógł zdobyć gola. Po chwili Joel Pereira dostał kartkę (pierwszą w sezonie) za faul w ataku na połowie przeciwnika, w 50 minucie dobrze interweniował w obronie zgrywając piłkę do Bartosza Mrozka po wcześniejszym dośrodkowaniu, natomiast w 55 minucie stracił piłkę na naszej połowie, co nie miało konsekwencji, bowiem inni piłkarze Lecha Poznań szybko ją odzyskali.
W 71 minucie Portugalczyk bardzo słabo dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, po chwili poprawił się już z gry wrzucając piłkę idealnie na głowę Mikaela Ishaka, który w tej sytuacji oddał celne uderzenie sparowane przez Kacpra Tobiasza na rzut rożny. 29-latek starał się być aktywny z przodu, był czujny z tyłu, w obronie nie zawiódł, z przodu już tak. Chyba wszyscy spodziewali się więcej jakości po Portugalczyku, spodziewaliśmy się przede wszystkim lepszych dośrodkowań w pole karne nie tylko po rzutach rożnych.
Joel Pereira był wczoraj pod grą, nie oddał żadnego strzału, lecz wykonał aż 63 podania, w tym 53 celne, miał 4 kluczowe zagrania, 3 razy dryblował, 5 razy odebrał piłkę, raz ją wybił, z 8 stoczonych pojedynków 1 na 1 wygrał 3, raz faulował (od razu na kartkę) i wykonał 11 dośrodkowań, z których raptem 3 wrzutki były celne. W Kolejorzu nie było innego piłkarza, który byłby bardziej pod grą niż Joel Pereira, nasz prawy obrońca miał blisko 90 kontaktów z piłką pokonując przez 90 minut łączy dystans 10,17 km oraz notując 5 sprintów.
Z przodu mogło być lepiej, z tyłu było nieźle, Lech Poznań po raz 5 z rzędu nie przegrał przy Łazienkowskiej, ponadto zachował 4 czyste konto w sezonie 2025/2026 i 4 na wyjeździe. Zapewne wielu kibiców za ten mecz wlepi Joelowi Pereirze dwójkę choćby za te kiepskie dośrodkowania po stałych fragmentach, my uwzględniając teren, rywala czy to wspomniane już czyste konto dajemy słabą trójkę.
OCENA GRY: 3
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Oko na grę: Joel Pereira first appeared on KKSLECH.com.

