5 szybkich wniosków: Termalica – Lech
Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizą gry konkretnego zawodnika czy dogrywką, prezentujemy pięć szybkich i pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny Kolejorza, poszczególnych piłkarzy czy obecnej sytuacji zespołu.
NERWOWY OKRES BEZ KONKRETÓW
—
Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen zaskoczył dziś wyjściową jedenastką, w której było więcej zmian niż można się było tego spodziewać. Przede wszystkim na środek obrony wskoczył Alex Douglasa zamiast Wojciecha Mońki, na lewej stronie mieliśmy młodych piłkarzy, a Luis Palma zaczął na dziesiątce, na której dotąd nie szło mu dobrze. Nasz zespół zaczął to spotkanie od ataków, które szybko wyhamowały, nic nie wnosiły też stałe fragmenty gry, w tym głównie rzuty rożne. Termalika nie poszła z nami na wymianę ciosów, starała się grać czujnie i szukać swoich szans m.in. po kontratakach. O dziwo po 25 minutach to gospodarze mieli minimalnie wyższe posiadanie piłki (51%), Lech do tej minuty nie oddał celnego strzału na bramkę Mleczki niewiele pokazując w ofensywie. Niestety do 25 minuty nie było widać, kto jest beniaminkiem, a kto Mistrzem Polski, nie było widać tych 6 treningów, jakie były za poznaniakami mającymi duży komfort pracy. Ten mecz wyglądał jak spotkanie, które może się otworzyć, gdyż ktoś popełni prosty błąd w defensywie.
WYNIK LEPSZY NIŻ GRA
—
Lech Poznań zaczął się nam rozkręcać po 27 minucie, gdy w końcu mieliśmy pierwszy celny strzał autorstwa Kornela Lismana. Później był jeszcze słupek, na końcu w 45 minucie wreszcie rzut rożny Luisa Palmy oraz późniejsze zgranie piłki głową przez Antonio Milicia na głowę Mikaela Ishaka dało bramkę Kolejorzowi sprawdzaną jeszcze przez VAR. Gol był prawidłowy, dwóch lechitów w 45 minucie wygrało pojedynki główkowe z obrońcami gospodarzy dając tym samym bramkę, na którą z przebiegu gry mało wskazywało. Poznaniacy na całe szczęście wbili Termalice gola do szatni, w pierwszej połowie mieli sporo rzutów rożnych, w końcu jeden z nich potrafili zamienić na gola mogącego podciąć skrzydła gospodarzom. Naprawdę niewiele brakowało, żeby do przerwy był bezbramkowy remis, po pierwszych 45 minutach wynik był lepszy od gry Lecha Poznań, który nie mógł się rozkręcić nie potrafiąc podkręcić tempa w tym meczu czy zdominować przeciwnika.
BRAMKA ZABIJAJĄCA MECZ
—
Druga połowa meczu nie mogła zacząć się lepiej. W 47 minucie lechici wykorzystali więcej miejsca w środku pola, na styku był Mikael Ishak, Szwed uniknął spalonego i po prostopadłym zagraniu od Luisa Palmy strzelił bramkę na 2:0 sprawdzaną później przez VAR. Spalonego nie było, krótko po wznowieniu gry Lech Poznań tak jakby zabił ten mecz tłamsząc Termalikę, z której przy stanie 0:2 zeszło powietrze. Przy stanie 0:1 ekipa z Niecieczy zapewne jeszcze powalczyłaby o dobry wynik, jeszcze wiele razy zagroziłaby Kolejorzowi, lecz gol w 47 minucie na 0:2 już definitywnie dobił gospodarzy, którzy chyba nie spodziewali się aż tak skutecznej gry naszej drużyny, w tym skuteczności króla Mikaela Ishaka. Szwed właśnie z gry pokazywał niewiele, nie pracował w pressingu, stał i czekał nie wiadomo na co, jednak doczekał się 2 goli pokazując w tych sytuacjach swoje snajperskie umiejętności.
KONTROLA, KONTORLA I W KOŃCU MĄDRA GRA
—
Przy stanie 2:0 wszyscy kibice mogli zobaczyć to, na co czekali od wielu tygodni. Lech Poznań wreszcie kontrolował mecz w środku pola, miał pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, każdy piłkarz pracował dla drużyny, na pewno ważną postacią w środku pola był typowy defensywny pomocnik Timothy Ouma, którego brakowało w zeszły piątek. W końcu mieliśmy też dwójkę jakościowych stoperów, w tym Alexa Douglasa, który umiejętnie wypychał m.in. Fassbendera. Wspomniany Fassbender zagroził nam raz, po 80 minucie, kiedy łatwo ograł Roberta Gumnego. Była to tak naprawdę jedyna groźna akcja Termaliki w drugiej połowie, która była nudna, wolna, mało emocjonująca, ale pokazywała progres w grze Lecha Poznań, który taktycznie dobrze rozegrał te zawody. W drużynie Lecha nie było dziś słabych ogniw, w drugiej części było za to kilka pojedynczych akcji m.in. Leo Bengtssona czy Kornela Lismana, po których nawet mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Tym razem sztab szkoleniowy dobrze zarządzał meczem czy konkretnymi piłkarzami, przeprowadził udane zmiany i nie dał pograć Pablo Rodriguezowi, który tydzień temu rzekomo zagrał „bardzo dobrze” (najwyraźniej Frederiksen zmienił zdanie). W sobotę na uwagę zasługiwała gra Lecha Pozna po 80 minucie, kiedy zespół już się cofnął, przeszedł na grę z kontry i spokojnie odliczał czas do końcowego gwizdka mając jednocześnie kontrolę nad poczynaniami przeciwnika. To była bardzo mądra gra ze strony Kolejorza, ten mecz mógł trochę przypominać pojedynek w Mielcu rozegrany w sierpniu 2024 roku, kiedy późniejsi Mistrzowie Polski również wygrali 2:0.
SPOKÓJ DO ŚRODY
—
Lech Poznań dzisiaj zrobił swoje. Mecze u siebie nie wyszły najlepiej, do końca 2025 roku w Ekstraklasie przy Bułgarskiej zagramy już tylko 4 razy, więc należy regularnie zbierać punkty na wyjazdach, by spróbować szybko doskoczyć do czołówki. To był dopiero 2 wyjazdowy mecz Lecha Poznań w tym sezonie ligowym i 2 wygrany, w którym pokonaliśmy od lat leżącego nam przeciwnika (7 zwycięstwo nad Termaliką z rzędu). Mimo to, zwycięstwo przed sobotnią wyprawą do Niecieczy wcale nie było takie pewne, nawet gra do 25 minuty nie była pewna, dlatego tym bardziej cieszą 3 punkty, które udało się wywalczyć spokojnie, zasłużenie i z boiskową kontrolą przez większość czasu. Tyle. Lech Poznań był dziś faworytem, wygrał z beniaminkiem, powoli może już zapominać o tym starciu i skupić się na kolejnych wyzwaniach. Mecze co 3-4 dni dopiero się zaczynają, przed nami 24 września Częstochowa, 28 września Jagiellonia, 2 października Rapid, a na końcu maratonu 5 października Katowice. Dziś panuje spokój. Jest pokój, aczkolwiek wyłącznie do środy, do godziny 18:45.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post 5 szybkich wniosków: Termalica – Lech first appeared on KKSLECH.com.