Oko na grę: Bartosz Mrozek
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie, w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.
Bartosz Mrozek w ubiegłym sezonie był jednym z liderów Lecha Poznań i zasłużenie otrzymał statuetkę za najlepszego bramkarza sezonu 2024/2025. W pierwszym meczu nowych rozgrywek obserwację w „Oko na grę” można było zacząć od pozycji bramkarza, a tym bardziej, że „Mroziu” ostatni raz był bohaterem odcinka naszego cyklu pod koniec listopada 2024 roku.
OPIS GRY:
Lech Poznań od pierwszych minut rozgrywał piłkę prostymi podaniami, swój atak pozycyjny budował już od bramkarza, przez co można było dobrze się przyjrzeć, co robi nasz golkiper. Pomimo momentami wysokiego pressingu stosowanego przez rywala Bartosz Mrozek nie panikował, nie wybijał nerwowo piłki do przodu. Przez 90 minut naliczyliśmy 29 podań wykonanych przez Mrozka, w tym 25 celnych. 25-letni golkiper wykonał też 3 wykopy, z których 2 były udane starając się przede wszystkim grać krótko po ziemi. Jak na bramkarz Bartosz Mrozek miał dzisaj niezły przegląd pola, po zmianie stron wykonał nawet 2 ryzykowne podania zagrywając raz do Antoniego Kozubala naciskanego przez 2 legionistów, którzy po odzyskaniu piłki na 20 metrze zapewne umieściliby ją w siatce.
Bartosz Mrozek to bramkarz, dlatego w pierwszej kolejności jest rozliczany ze skutecznych interwencji. Zawodnik powoływany do reprezentacji Polski interweniował dziś 6 razy, pierwszy raz dał się zauważyć w 11 minucie, gdy przydał się jego wzrost i długie ręce. Wtedy Legia Warszawa oddała groźny, celny strzał głową po dośrodkowaniu ze sfg, Lech Poznań był wówczas fatalnie ustawiony, nikt nie pilnował prawego słupka, jednak czujny Mrozek rzucił się na piłkę, którą dał radę wybić. W 32 minucie Mrozek znowu uratował Kolejorza przed utratą bramki pracując już wtedy na miano gracza meczu, kilkadziesiąt sekund później golkiper Mistrza Polski musiał już wyjąć piłkę z siatki.
Z trybun wyglądało, że Bartosz Mrozek nie mógł nic zrobić i dlatego piłkę po uderzeniu głową przez Wszołka odprowadził wzrokiem. Powtórki telewizyjne pokazały jednak co innego. Mrozek być może jakimś cudem wyjąłby ten strzał, gdyby postanowił się ruszyć i interweniować. Niemniej to nie on ponosi winę za utratę bramki do szatni, trudno jest się czepiać również utraty gola na 0:2, kiedy zawieli przede wszystkim stoperzy. Złe ustawienie + spóźnione zejście do środka Roberta Gumnego okazało się być bolesne w skutkach, Shkurin urwał się naszej obronie i sprytnym strzałem pokonał Bartosza Mrozka, który tylko z pomocą szczęścia mógł obronić ten strzał.
Lech Poznań dziś zasłużenie przegrał z Legią Warszawa, lecz na pewno nie przez Mrozka. Gdyby nie bramkarz Kolejorza, to zespół wcześniej straciłby gola na 0:1 a być może poniósłby jeszcze wyższą porażkę. Warto docenić zwłaszcza interwencję z 11 minuty, w niedzielne popołudnie zawiedli inni zawodnicy, przez co Bartosz Mrozek może dostać słabą trójkę. Nie będzie niespodzianką, jeśli według Waszych ocen bramkarz znowu znajdzie się w najlepszej trójce lechitów.
OCENA GRY: 3
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Oko na grę: Bartosz Mrozek first appeared on KKSLECH.com.