Felieton kibica: Porównanie pięciu drużyn
Wszystkim internautom KKSLECH.com przypominamy o możliwości wyrażania swojego zdania nie tylko w „Śmietniku kibica” czy w komentarzach do pojawiających się wiadomości. Jednocząc tutaj kibiców Lecha Poznań od prawie 19 lat dajemy możliwości wygłaszania swoich opinii także na stronie głównej serwisu. Cykl „Twoim zdaniem” jest stworzony do tego, aby każda osoba chcąca dotrzeć ze swoją opinią do innych kibiców Kolejorza bez trudu mogła to zrobić.
W każdym tygodniu czekamy na Wasze najlepsze oraz najciekawsze teksty, które mogą pojawić się na łamach KKSLECH.com. Każdy z kibiców, który umie pisać, chce to robić i ma coś ciekawego do przekazania innym kibicom Lecha Poznań w sposób obszerny i ciekawy (także kontrowersyjnego) ma drogę otwartą do tego, by jego tekst na tematy sportowe przeczytało nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Czasem nie trzeba dodawać wpisu na przysłowie pół strony w „Śmietniku Kibica” bądź w newsach. Czasem wystarczy jeszcze trochę rozwinąć swoją myśl, odpowiednio ją zredagować i przesłać do nas w formie dowolnego tekstu. Dziś publikujemy jeden z nadesłanych artykułów przez kibica.
—
PORÓWNANIE PIĘCIU DRUŻYN
Autor: Zbychu
Liczba czy jakość?
„A jedni są lepsi, a drudzy są gorsi / A gorsi są tańsi, a lepsi są drożsi” – śpiewa Kazik o artystach. W naszej lidze o artystów nie tak łatwo, chociaż poziom idzie w górę, a i nakłady na drużyny małe nie są. Po dyskusji z jednym z kiboli (pozdrowienia, Waldas) postanowiłem sprawdzić, jak w ostatnich latach zmieniało się finansowanie i wartość zespołów Lecha Poznań, Rakowa Częstochowa, Jagiellonii Białystok, Pogoni Szczecin i Legii Warszawa. Czy wartość zespołu jest proporcjonalna do zdobytego miejsca? Czy najdrożsi zawodnicy są najlepsi? Lojalnie uprzedzam, znowu będą wykresy i tabelki.
W poprzednim felietonie pisałem, że nie wystarczy już mieć jednego lidera w zespole. Musi ich być więcej. My mieliśmy kilku i to była moim zdaniem jedna z najsilniejszych stron Lecha Poznań w poprzednim sezonie. Jak wypadamy na tle innych topowych drużyn naszej ligi? Tu posłużyłem się danymi ze strony Sofascore. Wybrałem po pięciu zawodników z najwyższą średnią punktacją, z każdej drużyny. Zawodników uszeregowałem od najwyższej do najniższej średniej ocen (Tab. I). Na pierwszym miejscu Kolouris, a za nim Sousa, dalej Grosicki, a czwarty Ishak. Za tą szczecińsko-poznańską przekładanką: Kapustka, ale dalej znowu Lechita – Pereira (pozdrawiamy najsłynniejszego szwagra na tej stronie!). Pierwszy z Jagiellonii – Imaz – na siódmym miejscu, ale tylko 0,02 punkta mniej miał Walemark. Czyli w pierwszej ósemce aż czterech Lechitów. To rzeczywiście jest moc. Piątą średnią w naszym zespole wykręcił Murawski, który był 16. To dowód, że nie możemy jeszcze tego zawodnika skreślać i dalej może być silnym punktem zespołu.
Tab. I. Średnia ocena pięciu najlepszych zawodników zespołów, które zajęły miejsca 1 – 5 w poprzednim sezonie, według ocen Sofascore.
Jaką siłę przedstawiają zatem najlepsi zawodnicy zespołu? Aby to policzyć, każdemu z zawodników przyznałem punkty. Najlepszy (czyli Kolouris) wniósł do swojej drużyny 25 punktów, najgorszy z najlepszych, dwudziesty piąty w tej klasyfikacji Gual – dodał 1 punkt kapeli ze wsi Warszawa. Po podliczeniu (Tab. II), najlepszy okazał się Lech, którego gracze zebrali 94 punkty. Drugi Raków miał tych punktów mniej aż o 24, a sumarycznie wartość Sofascore pierwszych pięciu piłkarzy Rakowa była niższa o 0,44.Powinniśmy tą ligę wygrać z większą przewagą!Co ciekawe, średnia piłkarzy z Częstochowy była najrówniejsza – wszyscy razem w zestawieniu, obok siebie. Trzecia Jagiellonia to niewiele więcej niż połowa punktów Lecha. I duże zaskoczenie – Pogoń miała drugi wynik. I punktowo, i sumując średnie pierwszych piątek. Jeśli porównać sumy dziesięciu najlepszych zawodników – znowu Lech na pierwszym miejscu i znowu Pogoń z drugą sumą punktów, lepiej niż zespoły, które zajęły wyższe miejsce. Coś nie tak z tym zespołem, mocno poniżej możliwości. Wydaje się, że to efekt pierwszej rundy, kiedy mieli duże kłopoty finansowe. Ale to nie nasz śledź i nie nasz paprykarz. We wszystkich kolumnach tabeli po dnie szoruje drużyna, o grze w której podobno marzy każdy piłkarz w Polsce. Jak im się udało zdobyć Puchar Polski??? Wiem, my odpadliśmy w tych rozgrywkach na samym starcie, no ale żeby NIE WYGRAĆ pucharu wystarczy przegrać jeden mecz (statystycznie bardzo możliwe), a żeby WYGRAĆ Puchar Polski – trzeba zwyciężyć we wszystkich potyczkach (statystycznie mało prawdopodobne). Nie powinni przejść półfinału (zdaje się, że były kontrowersje, prawda?).
Tab. II. Klasyfikacja pierwszych piątek i pierwszych dziesiątek piłkarzy o najwyższej średniej wgSofascore, w zespołach które zajęły miejsca 1 – 5 w poprzednim sezonie.
Lech miał też najwyższą sumę punktów Sofascore pierwszej dziesiątki piłkarzy. Za nami znowu Pogoń. W sumie, mamy w Lechu czterech piłkarzy ze średnią powyżej 7,2 i dziesięciu ze średnią powyżej 7,0 (Ryc. 1). Raków ma 5 piłkarzy ze średnią 7,2 lub wyższą i 10 ze średnią ≥ 7,0. Te dwa zespoły wydają się mieć najrówniejsze pierwsze dziesiątki piłkarzy. Jagiellonia – też dziesięciu ze średnią ≥ 7,0, ale tylko dwóch ze średnią ≥ 7,2. Legia, ostatnia w zestawieniu i z najniższą pozycją w lidze, ma tylko jednego piłkarza o średniej ≥ 7,2i ośmiu ze średnią ≥ 7,0, podobnie jak Pogoń. Czy to kwestia jakości zespołu, czy trenera? Zatem samo posiadanie liderów już raczej nie wystarcza do medali w naszej lidze. Skład musi być też wyrównany, bez wyraźnie słabych punktów. Kilku bardzo dobrych, a reszta dobra. To ci najlepsi decydują o pozycji w górę lub w dół. Już bez punktów i tabelek dodam, że również piętnastkę mieliśmy z najlepszą zsumowaną oceną, drugi Raków, ale różnice między nami i resztą drużyn była mniejsza – brak nam głębi składu.
Ryc. 1. Liczba piłkarzy o średniej ocen ≥ 7,2 i ≥ 7,0, według Sofascore, w zespołach które zajęły miejsca 1 – 5 w poprzednim sezonie.
Czy najlepsi okazali się najdrożsi piłkarze? Trudno powiedzieć. Musielibyśmy znać zarobki zawodników. Transfermarkt podaje wartość piłkarzy, ale jest to raczej ich wartość sprzedażowa. Tu dygresja: kiedyś na podstawie danychTM chciałem sprawdzić, jaka jest wartość drugiego i kolejnych napastników w zespołach, w porównaniu z pierwszym napastnikiem (to było podczas dyskusji o potrzebie kupienia drugiego napastnika, który rywalizowałby z Ishakiem). Na podstawie TM kazało się to niemożliwe, bo najdroższym naszym napastnikiem był wtedy Szymczak, on powinien być punktem odniesienia, a Ishak stanowił jakieś 80% wartości Szymczaka. Ishak ma zaniżoną wartość, bo jego potencjał sprzedażowy jest niewielki, piłkarsko jest wart więcej, niż się za niego dostanie od innego klubu. Podobnie jest np. z Imazem czy Lopezem. No, ale na bezrybiu i rak ryba, więc posłużyłem się wartościami przedstawianymi w TM. Wyniki przedstawia tabela III. W pierwszej piątce najlepiej ocenianych jest dwóch z pięciu najdroższych piłkarzy Lecha (czyli Sousa i Walemark, pozostali do klasyfikacji Kozubal, Mrozek, Gurgul; Golizadehi Douglas – ta sama wycena co Walemark, ale oni są wtedy poza pierwszą piątką ocen). W pierwszej dziesiątce jest już czterech najdroższych, dochodzą Mrozek i Kozubal. Najlepiej wychodzi tutaj Pogoń – trzech najdroższych piłkarzy w pierwszej piątce. W pierwszej dziesiątce Raków ma pięciu najdroższych, Pogoń – podobnie jak my – czterech. Tu mi już włącza się lampka ostrzegawcza: Pogoń ma zero tituli, ale za rok może się to zmienić, może nie będzie tituli, ale może być medali.
Tab. III. Liczba najdroższych zawodników wg Transfermarkt, w pierwszej piątce i dziesiątce zawodników o najwyższej średniej według Sofascore.
Kolejny wyznacznik wartości zespołu – jego cena (Ryc. 2). Jak ona koreluje z miejscem w tabeli? W ostatnich czterech sezonach, Lech miał najwyższą wartość zespołu w rozgrywkach stulecia klubu. I to przełożyło się na majstra. W tym roku mieliśmy drugą wartość, niewiele za Legią, która zajęła piąte miejsce. Kiedy Raków miał najwyższą wartość wśród badanych zespołów, też został mistrzem. Rok później się nie powiodło. Wartość była co prawda druga, ale miejsce siódme. W Warszawie nie cieszyli się z trzeciego miejsca przy najwyższym budżecie w sezonie 2023/24. Za to wartość zespołu z Białegostoku wzrasta z roku na rok i miejsce w tabeli też coraz wyższe. Generalnie, pieniądze pomagają zdobyć tytuł, ale go nie gwarantują. Same bejmy nie grają. Rok temu Jagiellonia miałaczwarty budżet, a miejsce pierwsze.
Ryc. 2. Wartość zespołów według Transfermarkt w sezonach 21/22 – 24/25. Nad kolumnami wskazano miejsce zespołu w danym sezonie.
Wartość zespołu to suma wartości wszystkich jego zawodników. A liczba zawodników w zespołach jest różna. Czasami do kadry włączani są zawodnicy dalekiego zaplecza, ale ich sumaryczna wartość przechodzi w kolejne miliony Euro. Zatem liczba zawodników też jest ważna. Z tego powodu poza obliczeniem całkowitej wartości zespołu, w analizach brałem pod uwagę przede wszystkim dane dla pięciu, dziesięciu, piętnastu i dwudziestu najdroższych zawodników, a nie dla całego zespołuLiczbę zawodników w każdej z analizowanych drużyn przedstawia rycina 3. Widać tu różne trendy. Jagiellonia konsekwentnie zmniejsza liczbę zawodników i to, wraz ze wzrostem wartości kadry, przynosi efekt. Jakość, nie liczba. Ciekawe, jak sobie poradzą w przyszłym sezonie. Podobną drogą idzie Lech. Zobaczymy, jaką kadrę uszykuje nam zarząd na najbliższy sezon. Pogoń – stabilnie, Raków i Legia: więcej-mniej-więcej-mniej. Pewnie trzeba by było tutaj przeprowadzić analizę z większej liczby lat, żeby zobaczyć jakąś wyraźną tendencję.
Ryc. 3. Liczba zawodników w zespołach, w sezonach 21/22 – 24/25.
No to mamy wartość zespołu i liczbę zawodników, możemy obliczyć średnią wartość zawodnika w każdej z drużyn (Ryc. 4). W przeliczeniu na zawodnika, w minionym sezonie mieliśmy dużo droższych piłkarzy (cały czas rozważamy potencjał sprzedażowy) niż w poprzednim sezonie mistrzowskim. Wyraźny wzrost także w przypadku Jagiellonii, stały wzrost w przypadku Legii. Gdyby nie PP w tym roku, byłaby ogromna wtopa w Warszawie. Raków i Pogoń – stabilnie, na swoim poziomie.
Ryc. 4. Średnia wartość zawodników według Transfermarkt w sezonach 21/22 – 24/25.
Na koniec tabelek i wykresów (jeśli ktoś dotarł do tego miejsca) zestawienie wartości najlepszych piętnastu (Ryc. 5) i dwudziestu (Ryc. 6) zawodników według klasyfikacji Sofascore. Jaki procent zespołów stanowią ci piłkarze? W przypadku Lecha wyraźnie widać, że w minionym sezonie wyraźnie wzrósł udział tych zawodników w wartości zespołu. Z jednej strony jest to wynik zmniejszenia kadry, a z drugiej pewnie wzrostu wartości zawodników naszej eki. Tyle, że graliśmy wyłącznie w lidze i ta liczba zawodników wystarczyła… Jak będzie w kolejnym sezonie? Damy radę pogodzić ligę, Puchar Polski i europejskie puchary mniejszym, ale wartościowym składem? Zakładam, że nie będzie powtórek z Trnawy i Rzeszowa. Jagiellonia w dużym stopniu dała radę. Dziwnie wygląda Raków. W ich sezonie mistrzowskim też mieli silną piętnastkę i dwudziestkę, a potem coś zaczęli kombinować i u nich te parametry są niższe, niż w przypadku innych drużyn. Gdyby nie dokonywano żadnych transferów w zeszłorocznych składach, to uważałbym że w kolejnym sezonie pierwsza trójka to będzie Lech, Jagiellonia i Pogoń. No, ale oczywiście będą ruchy do i z tych zespołów, wszystko może się zmienić. Jeśli będziecie zainteresowani, to przy kolejnej wycenie TM spróbuję zrobić takie samo zestawienie i zobaczymy, czy da się przewidzieć miejsca na koniec sezonu.
Ryc. 5. Wartość najdroższej piętnastki zawodników w odniesieniu do wartości całego zespołu, wg Transfermarkt.
Ryc. 6. Wartość najdroższej dwudziestki zawodników w odniesieniu do wartości całego zespołu, wg Transfermarkt.
Podsumowując, gdyby zastosować skalę z nauk społecznych, to w Lechu korelacja między wartością zawodnika a miejscem w tabeli jest na granicy umiarkowanej i silnej (bliżej silnej). Taki współczynnik korelacji może świadczyć, że:a) nie wszystkie transfery są dostosowane do potrzeb zespołu, b) wartością dodaną (lub odjętą) w przypadku Lecha jest tu sztab trenerski, który podnosił wartość sportową zespołu, lub ją obniżał. W przypadku Pogoni korelacja jest niemal idealna, no ale tam po prostu wyższa wartość była w roku, kiedy mieli trzecie miejsce, a niższa, gdy mieli czwarte. I tyle. Dla Jagiellonii korelacja jest silna, wyższa niż u nas, a w przypadku Legii niższa niż nasza, też między umiarkowaną i silną, ale bliższa umiarkowanej. Raków? Nie ma reguły, słaba korelacja. Ale tam znowu dużą turbulencję pewnie spowodowała jednoroczna zmiana trenera, Papszun jest dla nich dużą wartością dodaną. On jest chyba taką zicherhajtką, która trzyma te pory na kałóndku. Ciekawe, czy ktoś inny będzie umiał ten zespół prowadzić, czy trzeba będzie przebudowywać zespół pod nowego trenera, kiedy dojdzie do ewentualnej zmiany na stanowisku.
Składając to wszystko do kupy, obliczenia w dużym stopniu potwierdzają dość oczywistą tezę, że wartościowy skład (cały) jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym, aby osiągać sukcesy w naszej lidze. Z jednej strony transfery Walemarka i Golizadeha, a także wzrost wartości średniej zawodnika pozwalają mieć nadzieję, że zarząd uwierzył w konieczność inwestowania w klasowych zawodników, że to się ostatecznie opłaca, lecz z drugiej strony, to kupowaliśmy też zawodników nawet nie na liczbę, ale- co gorsza -na ilość (np. kupiliśmy 72 kg napastnika), a to z pewnością nie jest droga do sukcesu. Jednak zasadniczo „A gorsi są tańsi, a lepsi są drożsi”. Zatem – czekamy na wartościowe wzmocnienia!
W górę serca!
Autor: Zbychu
—
Więcej o cyklu „Twoim zdaniem” -> TUTAJ
Artykuły można wysyłać na adres e-mail -> redakcja@kkslech.com
Teksty wysłane do nas przez kibiców można przeczytać -> TUTAJ
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Felieton kibica: Porównanie pięciu drużyn first appeared on KKSLECH.com.