Wycisnąć jak najwięcej
W niedzielne popołudnie Lech Poznań zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom, który 27 kwietnia będzie wspierany przez komplet publiczności. Przed Kolejorzem następne trudne spotkanie, po którym zespół może zostać nawet liderem PKO Ekstraklasy i jeszcze awansować do europejskich pucharów.
Weekend 25-27 kwietnia 2025 zapowiada się bardzo interesująco. Już dziś o 18:00 ekipa Pogoni Szczecin zmierzy się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice, a o 20:15 prowadzący Raków Częstochowa zagra u siebie z będącym pod kreską Śląskiem Wrocław i będzie pewny liderowania po 30. kolejce wyłącznie po odniesieniu zwycięstwa. Jeśli „Portowcy” przegrają, „Medaliki” stracą punkty, a w sobotę Legia Warszawa nie wygra w Katowicach z GKS-em, to Lech Poznań w razie niedzielnego zwycięstwa nie tylko objąłby prowadzenie w tabeli, ale jeszcze w sposób matematyczny wywalczyłby awans do europejskich pucharów. Na razie taki scenariusz jest tylko odległym marzeniem, cały Kolejorz musiałby mieć dużo szczęścia, by opisywane tutaj rzeczy stały się faktem.
Sytuacja Lecha Poznań jest znana, nie ma miejsca na potknięcie, jeśli realne szanse na tytuł mają zostać zachowane. Mimo to, trener niebiesko-białych, Niels Frederiksen nie chce mówić o pierwszym z pięciu finałów. – „Dla nas zawsze liczy się każdy kolejny mecz, więc nie nazwałbym tego spotkania z Radomiakiem pierwszym z paru finałów, bo po finale już się dalej nie gra. Każdy mecz jest dla nas ważny, ale tak było od początku tego sezonu.” – oznajmił duński szkoleniowiec. – „Patrzę na to, jak powinniśmy grać w piłkę i skupiam się na komplecie wygranych do samego końca. Jeśli wszystko wygramy, to powinno być dobrze. Nie zajmuję się innymi wynikami, lepiej przenieść energię na nasz zespół po to, abyśmy grali na najwyższym poziomie. Z końcówki sezonu chcemy wycisnąć jak najwięcej, chcemy zdobyć tyle punktów, ile to możliwe.” – zapowiedział Frederiksen.
W niedzielę Lecha Poznań czeka tzw. „mecz-pułapka. Radomiak Radom kolejny sezon z rzędu ma na swoim koncie 35 punktów po 29 kolejkach, na razie ma bezpieczną przewagę nad goniącymi go drużynami i realnie nie grozi mu spadek. Przeciwnik na pewno nie skończył tego sezonu, w Radomiu mecze z Kolejorzem są dla miejscowych bardzo ważne, na dodatek sam zespół Radomiaka zechce przełamać się po serii 3 kolejnych gier bez zwycięstwa. Dodatkowo rywal może być podrażniony, niedawno prowadząc w Niepołomicach 1:0 i 2:1 tylko zremisował z Puszczą wynikiem 2:2, dlatego pojutrze może być bardzo mocno zdeterminowany i nie podda się nawet przy stanie 0:1. Radomiak Radom to obok Cracovii najlepiej odrabiający straty zespół w całej lidze, tej wiosny przy stanie 0:1 podopieczni Joao Henriquesa pokonali m.in. Koronę Kielce czy Legię Warszawa 3:1, w końcówce wydarli też remisy z Widzewem Łódź czy ze Śląskiem Wrocław.
Fragment czwartkowych zajęć Lecha Poznań
Lech Poznań chcąc być Mistrzem Polski musi umieć przepychać takie mecze, jak ten niedzielny, w którym wynik może być na styku do ostatnich sekund. – „W niedzielę spodziewam się trudnego spotkania, większość ostatnich meczów było dla nas trudnych. Spodziewam się spotkania, w którym to my możemy mieć dłużej piłkę przy nodze, a rywal będzie się bronił, choć na pewno będą momenty, w których zechce grać wyżej.” – powiedział trener Kolejorza, Niels Frederiksen. – „Radomiak może bronić piątką z tyłu, więc będziemy musieli znaleźć sposób, jak wykreować sobie jak najwięcej sytuacji w ofensywie. Nie sądzę jednak, aby ten mecz był otwarty, by Radomiak często podchodził do nas wysoko. Radomiak dobrze gra z kontry, ma szybkich skrzydłowych. To też dobrze zorganizowany zespół w obronie, którego mocną stroną są jeszcze stałe fragmenty gry.” – ocenił Duńczyk.
Zmartwieniem dla sztabu szkoleniowego może być sytuacja kadrowa naszego zespołu. W czwartek na trening nie wyszli Alex Douglas i Patrik Walemark, u trenera Nielsa Frederiksena nie ma ryzyka, każdy piłkarz musi być w 100% zdrowy oraz gotowy do gry, przez co występ Walemarka stoi pod dużym znakiem zapytania. Na domiar złego wczoraj po 25 minutach zajęć trening w asyście jednego z fizjoterapeutów opuścił jeszcze jeden ważny zawodnik, dlatego Frederiksenowi zmniejsza się pole manewru. Dziś i w sobotę drużyna odbędzie ostatnie dwie jednostki treningowe, po których zapadnie decyzja, kto wybierze się na Mazowsze.
Arbitrem niedzielnych zawodów będzie Piotr Lasyk z Bytomia, z którym na murawie w tym sezonie mamy dobry bilans 4-0-1 (we Wrocławiu akurat przegraliśmy). Pojutrze z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Radomia ruszymy na KKSLECH.com już po godzinie 16:00, jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć na żywo. Dnia 27 kwietnia na kartki muszą uważać zagrożeni Ali Gholizadeh, Patrik Walemark, Bartosz Salamon, Antoni Kozubal i Alex Douglas. Początek niedzielnego starcia Radomiak Radom – Lech Poznań o godzinie 17:30.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Wycisnąć jak najwięcej first appeared on KKSLECH.com.