Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Top 10 (30.01-06.02)

0 25

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.

Autor wpisu: Didavi do newsa: Pierwszy dzień wiosny! Lech Poznań – Widzew Łódź 4:1

„Absolutnie fenomenalny mecz. Wygrać 4-1 bez Pereiry, Milicia, Murawskiego, Walemarka, Hoticia i z Gholizadehem na ławce. Sztuka. Wygrać to jedno. Ale jak oni grali! Sousa artysta. Ishak egzekutor. Hakans! Oficjalnie ma 2 asysty, warto docenić tę pierwszą :)) Kozubal no można się rozpływać. A Douglas jak tak będzie grał to latem Tottenham wyłoży 15 milionów i tyle go widzieli, wspomnicie te słowa. Z nowych, Thordarson gra super piłki, ale nie może tak głupio tracić. Carstensen w grze kombinacyjnej i do przodu super. Niestety gol idzie na jego konto. Był źle ustawiony i zaspał, za wolno wracał. Szkoda bo grał bardzo dobre zawody. Swoje zrobił też Mrozek. Przepiękny wieczór i jeszcze podpisany Walemark. No idealnie. Teraz tydzień na leczenie i na podpisanie napastnika i lewego obrońcy. Jeśli to zrobią to będzie można powiedzieć, że zrobili wszystko by w maju był mistrz. Pięknie zaczynamy weekend i oglądamy jak inni się potykają.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Na chłodno: Tylko mistrz

„Nie wiem na ile Piotr Rutkowski się zmienił, ale wyraźnie widać, że coś drgnęło i klub podjął działania których wcześniej nie robił. Zaczęli czyszczenie kadry z niepotrzebnych piłkarzy, zrobili szybkie i ciekawe na papierze transfery, wrócili po wychowanka który odszedł z akademii, szukają kolejnych piłkarzy. Można oczywiście mieć pewne pretensje że działania transferowe trwają tak wolno i że np kwestii napastnika nie załatwili szybciej, ale… pamiętajmy co jeszcze w grudniowym spotkaniu z dziennikarzami mówił Rutkowski. Po tych zapowiedziach zanosiło się na powtórkę z zimy 2023 i 2024, dlatego można uznać że zimowe działania klubu są powyżej oczekiwań. Coś musiało się zmienić między końcem rundy a początkiem przygotowań. Czy to wpływ trenera który zaraża innych swoim profesjonalizmem i parciem na sukces? Bardzo możliwe. Ze Skorżą było podobnie, też zarażał innych ciśnieniem na sukces i profesjonalizmem. Może Lech po prostu potrzebuje trenera z dużym profesjonalizmem i parciem na sukces, bo pion sportowy pracuje lepiej przy ambitnym trenerze wywierającym „pozytywną presję”, a przy trenerze z luźniejszym podejściem do sukcesów cały pion sportowy się rozleniwia.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Zapowiedź: Lech – Widzew

„Każdy z nas jutro odczuje zakrzywienie czasowe. Dla innych czas będzie płynął normalnie, a dla nas każda godzina będzie trwała jakby dłużej, aż w końcu usłyszymy gwizdek i czas zatrzyma się zupełnie. Właśnie dla takich dni cieszę się, że jestem kibicem. Gdy inni wstaną w zwykły, szary, ponury, styczniowy piątek. Gdy inni będą żyć tym samym smętnym zwykłym roboczym dniem po to, żeby wieczorem złapać oddech, odpocząć lub wyjść w miasto (jak zwykle). My cały dzień będziemy na innej orbicie uczuć. Z lekkim stresem i ekscytacją jednocześnie. To jest przewaga bycia kibicem. Dzień meczowy zawsze jest dniem lepszym od innych. A na koniec dnia? Ci którzy nie są kibicami pójdą spać zmęczeni cały tygodniem. A my? A my, wściekli po porażce będziemy mieć dosyć całego weekendu na jego starcie :)))))) Nie, nie. Tak, nie będzie! My, szczęśliwi po zwycięstwie będziemy fruwać cały weekend w dobrym humorze. Gdy dla innych będzie to dokładnie taki sam weekend jak wszystkie inne. Jutro robimy pierwszy krok, żeby w maju gdy inni będą spędzać tę samą zwykłą sobotę, móc znowu być na innej orbicie.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw oceny po meczu Lech – Widzew

„Przewaga jakości!
I choć pierwsze minuty nie zwiastowały nic dobrego to na boisku wygrała drużyna zdecydowanie lepsza. Przed meczem widząc skład nie jeden kibic Lecha był dzisiaj mocno zdziwiony. Ja natomiast patrzyłem na to zestawienie wręcz z lekkim niepokojem. Tymczasem warto ufać trenerowi. Środek pola wyglądał dzisiaj znakomicie. To co wyrabiał mały Portugalczyk… to trzeba więcej niż docenić. To był popis najwyższej klasy. Świetny przegląd pola, super wymiana pozycji z Hakansem czy Kozubalem. Przegląd pola, krótkie podania i kombinacja. Takiego Souse chcemy oglądać co tydzień! Dwa gole dokłada jakby od niechcenia Ishak. A ten mecz mógł zakończyć się jeszcze wyższym prowadzeniem. Po 50 minucie złapaliśmy rozluźnieniem i zadyszkę. Widzew nie miał już nic do stracenia i przycisnął. Na szczęście udało się to ustabilizować. Dzisiaj słabiej zagrało Gurgul, Salamon i Jagiełło. Wszyscy trzej wyglądali słabiej od kolegów z zespołu. Salamon i Jagiełło mają bardzo słabą zwrotność i mobilność. Zaś Gurgul nie rozwija się już tak dynamicznie. Mam wrażenie że powoli osiąga sufit a nie jest on wysoko. Często nie podnosiłem głowy i grał na pamięć w aut albo niecelnie. Na plus za to nowe nabytki Gisli bywało że grał niechlujnie. Ale widać jaki ma przegląd pola i śmiałość w prostopadłych podaniach. Faktycznie jeśli poprawi grę w obronie i asekuracje będzie z niebo coś dobrego. Na prawej obronie Cartensen śmigał aż miło. Nowocześnie grający obrońca i musiało się to podobać. Przy bramce mógł być lepiej ustawiony ale dla mnie zawalił mocniej Douglas dając się wypuścić ze strefy. Szkoda że to tylko wypożyczenie bo przy takiej dyspozycji Pereira faktycznie miałby dużo problemów z pierwszym składem. Na koniec docenię Bartka Mrożka bo dzisiaj bez czystego konta, ale pewność siebie bije od niego, wyciąga się jak kot i Lech ma w końcu bramkarza na poziomie przerastającym ligę. Brawa też dla trenera bo widać że Kolejorz nie przespał przygotowań, widzimy wszystko nad czym pracowali. Akcje w ofensywie to mnogość wyborów. Szybkie i dynamiczne akcje. Dzisiaj bramki padały po różnych rozegraniach. A to wrzutka Hakansa. A to rajd Sousy. A to strzał z dystansu. W końcu nie gramy po obwodzie byle do najbliższego. To jest ofensywna półka. Trener także bardzo przytomnie ściągał przy każdej zmianie słabsze ogniwo, cieszy że widzi go co i my widzimy. Nie ma miejsca na boisku na pozorowanie gry. Świetny mecz i róbmy tego Majstra!”

Autor wpisu: SP do newsa: Wystaw oceny po meczu Lech – Widzew

„Przed meczem każdy z nas 1:0 brałby w ciemno, a w momencie pojawienia się eksperymentalnego składu to i pewnie dało by się za taki wynik w piątkowy wieczór pociachać. Nie wiem kto tam faulował w pierwszej minucie meczu po czym padła na szczęście nie uznana bramka, ale dał kawał materiału sztabowi, że stałe fragmenty u nas mocno kuleją i nad tym elementem było za mało wykonanej pracy na obozie. Co robi Kędziorek, który u Skroży odpowiadał że te elementy gry może jest na wolnym etacie Brawo dla Mrozka, który mając przed sobą nową linię obrony, często nie zmuszany do bronienia potrafił zachować koncentrację gdy rywal kilka razy atakował. W drugiej połowie piękna parada. Wybronił nam mecz. Nasz nowy prawy obrońca świetnie rozumie filozofię gry. Wszedł w buty Pereiry i mimo to, że w tym meczu to jego stroną Widzew próbował nas atakować i jedną bramkę zawalił to jestem z jego debiutu zadowolony gdyż u Nielsa boczny obrońca ma grać wysoko jako skrzydłowy. Świetnie, że Joel wracający do zdrowia będzie musiał się na gimnastykować by dostać pierwszy skład. Alex Douglas mimo, że po swojej prawej stronie miał nowego kolegę, a po lewej prawonożnego Bartka, to kurcze ale pięknie sie ogląda jego grę. Z tyłu czyści wszytko jak leci, a jaką on ma lekkość z piłką przy nodze w zdobywaniu terenu rozpoczynając akcje ofensywne. Salamon, o tego zawodnika obawiałem się najwięcej, dla mnie wprowadza trochę nerwowości z tyłu, taki trochę wolny, ociężały. Troszkę niepasujący do tej drużyny. Gurgul dzisiaj na swoim poziomie, realizował zadania trenera, w których bardziej odpowiadał za tyły. Ten nasz nowy środkowy pomocnik chyba na treningach podpatruje jak zachowuje się Kozubal bo miałem takie wrażenie, że porusza się w stylu Antka. Podoba mi się jak w momencie sklejenia piłki robi natychmiastowy obrót o 180 stopni czym otwiera mnóstwo przestrzeni, obok niego młody Antoni, a chłopak gra w liderze ekstraklasy jak Profesor, to już raczej nie jest młody Tiba bo uczeń przerósł mistrza i jest 1-2 poziomy wyżej od starszego kolegi. Na skrzydle ale tylko umownym Jagiełło, dla mnie drugi nie pasujący do zespołu po Salamonie. Jakoś taki spowalniający grę, również ociężały. Brakuje mu tego czegoś gdy pełni rolę drugiej 10 i schodzi do środka pola w miejsce naszego Magiko Afonso Sousy. Ten co wczorajszego wieczoru wyprawiał to głowa mała. Jeśli Ishak ma 1 mln euro rocznego kontrkatu, to temu zawodnikowi należy się nie mniej niż 750 tysięcy. To jest to co chce się oglądać, jednym dotknięciem piłki wpływa na wynik meczu, mimo, że w tym spotkaniu znikał na długie fragmenty, to ludzie kochani niech on tak znika, tak grając co mecz. Stilić, Jevtić i Amaral w jednym. Takimi ofensywnymi pomocnikami zdobywa się mistrzostwa. Nic tylko wstać i bić brawo . Na lewym skrzydle Hakans, zespół naprawdę potrafi wykorzystać tą jego szybkość i w tej Rundzie może być mocnym punktem tak grającego za Nielsa zespołu. Troszkę zimnej głowy brakuje mu w polu karnym rywala lub tuż przed, nad tym musi popracować, a i tak zanotował dwie asysty. Król Kapitan Mikael Ishak w pierwszej połowie troszkę niewidoczny, ale nadrabiał tym jak często po piłkę wracał się aż pod środkową linie boiska. W drugiej połowie już lepiej, ale to że względu na wynik i więcej miejsca na boisku. Strzelił dwie bramki, a był tak blisko pierwszego w Lechu hat-trica. Schodząc dał opaskę Milićowi, który miał wypaść na 3 tygodnie, a tu wchodzi i wprowadza spokój w grze. Z nim jesteśmy bardziej pewni, nie wiem co tutaj zaszachował trener. Debiut wychowanka, brawo prowadzisz u siebie 4:1 to doceniając ciężką pracę wykonaną na obozie nagradzasz nawet kilkuminutowy występem. Bardzo przyjemny mecz, który mógł już na samym stracie potoczyć się zupełnie inaczej, ale MVP Sosua wziął sprawy w swoje ręce i po szybko strzelonym golu można było spodziewać się wysokiej, pewnej wygranej. Brawo Sztab, Brawo Zawodnicy”

Autor wpisu: jerry21 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Widzew 4:1

„1. Pierwsza stacja w podróży po MISTRZA.
Minęliśmy ją raczej bez problemów i szybko.
Przed naszą lokomotywą jeszcze 15 stacji.
Mecz pokazał, że zespół jest dobrze przygotowany i pary powinno starczyć do stacji końcowej.
2. Szalony początek spotkania. Najpierw w pierwszej akcji gol dla gości po rzucie wolnym, lecz na szczęście spalony.
Po chwili bramka dla Kolejorza! Potem zadymienie i kilka minut przerwy. Dopiero później gra nabrała płynności.
Myślę, że nawet gdyby gole dla Widzewa padł to nasi piłkarze odrobili tę stratę prędko.
Widać dobre przygotowanie fizyczne i odpowiednie nastawienie mentalne.
3. Były pewne obawy po ogłoszeniu składu Lecha. Brak Pereiry, po wcześniejszym wykluczeniu Murawskiego i Walemarka.
Jagiełło na prawej pomocy. Dwaj debiutanci w 11. Na szczęście obawy bezpodstawne.
Skład wypalił. Nowi dali radę. Myślę, że Carstensen oraz Thordarson stanowią realną konkurencję dla Joela i Murasia. To wcale nie muszą być tylko zmiennicy. Debiuty udane, podobnie jak w końcówce naszego Sammy Dudka. Może być z chłopaka w przyszłości pociecha.
4. Świetny występ Sousy! Obecny sztab szkoleniowy znalazł klucz do niego i Afonso gra najlepiej od przybycia do Lecha. Takiej 10 dawno nie mieliśmy. Oby zdrowie tylko mu dopisywało. Wydawało się, że schodził z jakimś urazem, miejmy nadzieję, że to nic groźnego.
Świetny również mecz Ishaka. Widać, że jest w formie. Harował na całym boisku, był skuteczny, czego chcieć więcej.
Tylko aby na górze nie pomyśleli, że wystarczy tylko Ishak. Musi być drugi napastnik, bez dwóch zdań!
5. Mecz udany, pod kontrolą. Nie było u nas słabych punktów. Świetny Mrozek, wybronił nam kilka razy w groźnych sytuacjach.
Douglas to nadal ostoja naszej defensywy.
Czy to z Salamonem, czy z Milicem.
Gurgul daje radę, choć miał trochę problemów z wyprowadzeniem przy pressingu rywali.
Wciąż wychodzi brak doświadczenia.
Świetny Hakans, najlepszy jego mecz w Lechu. Dojdzie Walemark ( brawa dla działaczy, szczerze nie wierzyłem) i skrzydła będą śmigać aż miło.
Antek Kozubal pięknie się rozwija.
Zapowiada się ciekawa rywalizacja o skład.
Thordarson ma coś w sobie, nie zwalnia, gra do przodu. Murawskiego czeka walka o plac.
Carstensen też ma potencjał, to nie gracz z pierwszej łapanki jak Hoffmann.
Także Jagiełło sobie poradził na nietypowej pozycji. Ali wszedł tylko z ławki, lecz dał dobrą zmianę. W ogóle najsolidniej wygląda nasza druga linia.
Tak więc początek zaliczony i lokomotywa jedzie dalej, do kolejnej stacji!”

Autor wpisu: tomasz1973 do newsa: Śmietnik Kibica

„No i to co teraz napisałeś jest tym o co mi chodzi, a moja powyższa wypowiedź (tak dla jasności sprawy) nie byłą skierowana do Ciebi ani nikogo, kto uważa tak jak to opisałeś, tylko właśnie to tych, którzy nie dostrzegają tego „ale’ i nie widzą faktu, ze na dzisiaj nie można o prezesie Lecha pisać w samych pozytywach. Dlaczego? Ano dlatego, że po pierwsze:
– „Na jak długo się to zmieniło i czy ostatecznie nie jest to po prostu wpływ trenera zobaczymy w dłuższym okresie czasu.” ( a co za tym idzie wypadałoby z pochwałami jeszcze trochę odczekać)
-„Coś drgnęło, ale czy stare dobre „jakośtobędzie” wróci to duża niewiadoma.” (pierwsze sprawdzenie czy „jakośtobędzie” nastąpi do końca obecnego okna transferowego, czytaj będzie napastnik i LO czy nie będzie)
– „Trzeba także pamiętać, że dalej w klubie pracują te same osoby, które robiły dziecinne błędy. Ja w wielką zmianę osobowości i kompetencji nie wierzę.” ( no właśnie, ja też nie wierzę, a przynajmniej na razie, za lata poprzednie i sposób „pracy” tych samych co w latach poprzednich ludzi, nie mam podstaw do zmiany ich oceny).

A co do pozytywnych (!) zmian i właściwych (!) ruchów, jakie nastąpiły w ostatnim miesiącu, to niejednokrotnie podkreślałem, że są to wreszcie takie decyzje jakich jako kibice oczekujemy i takie jakie powinien podejmować od wielu, wielu lat. Za to należą się rutkowi brawa i nie mam z trym żadnego problemu, żeby to wyartykułować, aczkolwiek delikatnie, bez zbędnego entuzjazmu i przesady, tak jak robi to ten zarządowy kundelek, który gdy jest ogólny smród na zarządowych stołkach i wpieprdol na boisku to chowa sie z nimi w norze i nie wie czym tu zagadać, a jak jest, tak jak obecnie, czyli „trochę normalniej, lepiej”, to wali jedną za drugim pochwałę, tak jakby miał tu do czynienia z ludźmi, którzy przez ostatnie 15 lat byli zahibernowani i nagle ich ocucono i kazano kibicować Lechowi. A prawda jest taka, że 95% ludzi na tym i nie tylko na tym forum, do zarządu i samego Piotra Rutkowskiego podchodzi tak jak Ty to opisałeś, a ja w żołnierskich słowach przekazałem.”

Autor wpisu: yarek76 do newsa: Na chłodno: Tylko mistrz

„Zgadzam się z redakcją, że celem na wiosnę jest MP. Patrząc na ruchy transferowe naszych największych rywali to na ten moment nikt aż tak poważnie się nie wzmocnił, żebyśmy musieli być pełni obaw o rywalizację z nim. Z pewnością największymi naszymi rywalami będzie Raków, z którym gramy na szczęście u siebie i Jagiellonia, która pewnie będzie chciała nieco zmazać obraz wyniku, jakim zakończył się mecz w Poznaniu. Cieszy to, że faktycznie 2 solidne transfery zostały dopięte relatywnie szybko, bo obaj zawodnicy będą dostępni już w piątkowym meczu. Mnie osobiście cieszy to, że Lech pozbył się na dobre Ba Loua a także że czasowo wypożyczył Anderssona i Szymczaka, z których nie było większego pożytku na boisku (a nawet chyba żadnego). Jeśli sprawdzi się scenariusz, że dołączy jeszcze napastnik i LO to będzie można uznać, że kadra jest na ten moment optymalna do walki o MP. Trochę na przekór redakcji osobiście martwię się o to, że po zdobyciu MP i starcie w euro pucharach jesienią, sztab szkoleniowy może być nastawiony tylko na wypełnienie kontraktów i za kilkanaście miesięcy ponownie trzeba będzie szukać sztabu i zmieni się koncepcja budowania Lecha. Obecny schemat sztabu ze Skandynawii póki co daje nam kibicom wiele powodów do radości i wydaje mi się, że w dalszym ciągu tak będzie. Trenerzy nie wygłaszają płomiennych słów na temat celów na wiosnę, realnie stąpają po ziemi i wiedzą o co walczą z zespołem. Będzie niezwykle trudno przekonać ich do pozostania dłużej w Poznaniu. Osobiście wyobrażam sobie taki scenariusz, w którym w maju świętujemy MP, jesienią gramy w LKE z sukcesami, a w lidze jesteśmy liderem i przechodzimy kolejne rundy PP. Odpowiednia współpraca sztabu i włodarzy klubu może nas doprowadzić do realnej walki o MP, czyli do obrony tytułu, o którym to scenariuszu niewielu z nas pamięta za swojego życia. Idąc dalej tym torem wyobrażam sobie, że sztab osiąga tytuł MP nr 9 w maju 2025 i nr 10 w maju 2026 przechodząc na dobre do historii Lecha. Tylko właśnie martwię się tym, że tytuł nr 10 może być ostatnim osiągnięciem obecnego sztabu w Poznaniu. Za wcześniej na zamartwianie się tym faktem, ale z tyłu głowy może nam to się tlić, czyli co dalej. Oczywiście to scenariusz wymarzony, ale dlaczego nie miałby się zrealizować?”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: Na chłodno: Tylko mistrz

„Jest i pierwsze „Na chłodno” na nowej odsłonie czyli obok „Pyr z gzika” moja ulubiona wręcz obowiązkowa lektura na tej stronie, ale ramadan na Pyry z gzikiem jeszcze jak widzę trochę potrwa czy tam post przerywany Niemniej jednak przechodząc do meritum czyli głównego tematu nowego odcinka to majster, który w takim klubie jak Lech powinien być celem inaczej powinien być obsesją włodarzy klubu tak jak jest obsesją kibiców, a do tej pory te cele były często rozbieżne i wcale ze sobą nie rezonowały patrząc na dotychczasowe działania jaśnie paniczątką z wronieckich bunkrów, któremu zdaje się dopiero przyjście Nielsa Fredriksena siadło na ambicje patrząc na to, że udało się wybudzić królewnę z zimowego snu w postaci specjalisty od braku zimowych transferów, który wreszcie wziął się do swojej roboty, a nie byciu jedynie figurantem, którym mimo wszystko ta oferma jest. Mam tutaj na myśli słowa, które wypowiedział duński szkoleniowiec tuż przed końcem rundy na temat ambicji co musiało odbić się i odbiło jak na razie w postaci trzech transferów w tym jednego od nowego sezonu. Niemniej jednak nadal takowych wzmocnień brakuje szczególnie w kontekście rywala z prawdziwego zdarzenia dla Ishaka oraz ze względu na to, że cytuje przecież „oddano za frajer” Anderssona (sic!) A tak na serio to, żeby się rozwijać mógł Gurgul bardziej niż Puchacz to mimo wszystko młody potrzebuje rywalizacji na swojej pozycji bo na dzień dzisiejszy Pingot to jest co najwyżej poziom Stali Mielec, w której powinien zostać i być tam ponownie wypożyczony. Lech ma tylko i aż dwa punkty przewagi nad wiceliderem dlatego jakakolwiek wpadka może szybko zmienić sytuacje, ale mimo wszystko fajnie byłoby gdyby ten sezon skończył się majstrem po tak fatalnym sezonie jaki miał wcześniej miejsce tak trochę na własne życzenie i tutaj podobnie było z niektórymi spotkaniami w rundzie jesienniej, gdzie tych punktów jesienią powinno być nieco więcej. Aczkolwiek trzeba oddać, że Niels Frederiksen & Sindre Tjelmeland poukładali te rozsypane klocki lego jak duńczyków przystało te rozwalone przez stajennego kucykowego, gdzie w zasadzie mało kto liczył na lidera, a co dopiero na realną walkę o tytuł. Tak czy inaczej mimo wszystko należy zachować uzasadnioną wstrzemięźliwość oraz mieć na uwadze, że nadal mamy do czynienia z minimaliwiszczą rutkowszcznialną.”

Autor wpisu: Zbychu do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Widzew 4:1

„To ja przyjdę z odrobiną dziegciu. Nie żebym przesmradzał, bo eka fest zagrała, ale jak to mówił kiedyś trener, po każdym meczu jest coś do poprawy. Żeby nie było, też postaram się dodać „ale” in plus. Po pierwsze: widoczne braki koncentracji. Na początku meczu (nawet ten faul Douglasa nie powinien się przytrafić), po straconej bramce i kiedy Łodzianie na chwilę przycisnęli. Wtedy zaczęła się może nie obrona częstochowy, ale już przedpola częstochowskiego tak. W paru wybiciach widać było desperację. Carstensen – widać było w kilku momentach brak zgrania. Ale to się da pewnie naprawić. Chyba dwa razy nie przejął piłki przy linii bocznej, po długim podaniu. Z bronieniem może być problem, mocno się zapędza. Przez to Douglas ustawiał się trochę bardziej w prawo. Z kolei rzeczony Douglas po profesorsku i teraz to do niego dobieramy kogoś z pary Milić-Salamon. Gurgul miał jeden duży błąd, za naprawienie którego uczciwie podziękował Douglasowi. Pingot raczej nie ma szans na grę na środku, więc chyba słusznie NF przestawia go na zmiennika Gurgula. Chłopak powinien grać. Ale to też znaczy, że raczej nie będziemy mieli transferu na tą stronę obrony. Generalnie w obronie musi być lepiej – bardziej klasowa drużyna mogłaby jedną czy dwie sytuacje wykorzystać. Mrozek nam wybronił parę razy, brawo. Hakans czasem nie miał pomysłu jak skończyć akcję, no ale ma już na koncie 3 w dziewięciu meczach (Ba Loua miał 1 w siedmiu), więc będzie lepiej. Czwórka Hotić, Golizadeh, Hakans, Walemark, do tego Jagiełło – tu wydajemy się być mocni. Jóźwiaka kupiłbym tylko po to, żeby nie wzmacniać Jagiellonii. Ale to musiałbym być rozkapryszonym miliarderem, żeby na to bejmy wydawać. Ishak – wydaje mi się – w trakcie meczu grał niżej. Przydałby się nam szybszy napastnik do wychodzenia z kontrą. Ale i tak uważam, że Mikael Ishak jest wielki!”

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

The post Top 10 (30.01-06.02) first appeared on KKSLECH.com.

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
Glasgow Rangers

Read on Sportsweek.org:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań

Inne sporty

Sponsored