Pozostać na czele

Kilka dni dzieli Lecha Poznań od inauguracji wiosny 2025, podczas której Kolejorz w dniach 31 stycznia – 24 maja będzie bronił fotelu lidera PKO Ekstraklasy zajmowanego nieprzerwanie od 13 kolejek (od drugiej połowy sierpnia). Zimowe przygotowania powoli się kończą, została sobotnia próba generalna oraz ostatni mikrocykl treningowy przygotowujący już stricte pod bój z Widzewem Łódź (piątek, 31 stycznia, godz. 20:30).

Czasowo tegoroczna zima wypada podobnie, jak poprzednie zimowe przerwy w rozgrywkach. Zwykle kończyliśmy jesień w drugiej połowie grudnia, ale za to wiosnę rozpoczynaliśmy w okolicach połowy lutego. W sezonie 2024/2025 zespół Lecha Poznań zakończył jesienne granie 6 grudnia, rundę rewanżową zacznie 31 stycznia, czyli przy Bułgarskiej najszybciej w historii klubu. Pomimo prawie dwóch miesięcy przerwy zimowy okres przygotowawczy nie jest długi przez wcześniejsze długie urlopy dla piłkarzy. Niebiesko-biali kończą dopiero trzeci i pełny mikrocykl treningowy tej zimy, w tym pierwszy spędzony na własnych obiektach przy Bułgarskiej.

Najważniejszy okres zimowych przygotowań dobiegł końca tydzień temu, kiedy Lech wrócił do Poznania z dziesięciodniowego obozu w Larze. Trener Kolejorza, Niels Frederiksen przyznał, że jest zadowolony z tureckiego zgrupowania, w tym z pracy, jaką wykonali jego gracze. – „Za nami jest obóz, podczas którego zaliczyliśmy wiele dobrych jednostek treningowych oraz rozegraliśmy dobre mecze towarzyskie. W tym czasie pracowaliśmy nad fizycznością, nad poprawą taktyki i nad elementami, w których wciąż można się rozwinąć.” – powiedział Niels Frederiksen, którego podopieczni zakończyli zimowy obóz najszybciej spośród wszystkich ekstraklasowych klubów. – „Wracając wcześniej do Polski mamy okazję przyzwyczaić się do boisk, jakie panują teraz w Polsce. Będziemy już wiedzieć, co nas czeka podczas ligowych meczów.” – oznajmił Duńczyk.

W trakcie zgrupowania w Turcji obyło się bez większych problemów, na początku obozu nie ćwiczyli tylko Bryan Fiabema i Kornel Lisman, pod koniec problemy zdrowotne mieli nieobecni w ostatnim sparingu Afonso Sousa oraz Antonio Milić, ale ci zawodnicy szybko wrócili do zajęć. W kończącym się tygodniu treningi odbywając się na naturalnej, podgrzewanej płycie wyglądały trochę inaczej, bowiem tylko we wtorek lechici trenowali dwa razy dziennie i nie zawsze w komplecie. Przykładowo w czwartek jedynie indywidualnie na siłowni ćwiczyli Bartosz Salamon, Mikael Ishak i Radosław Murawski, którzy byli oraz są oszczędzani na sobotni sparing z FC Nordsjaelland, natomiast Antonio Milić jedynie biegał wokół boiska.

Lech w rozmowie z trenerami przed czwartkowym treningiem

Pomimo paru absencji podczas zajęć w tym tygodniu trener Niels Frederiksen nie panikuje, na razie sytuacja kadrowa jest pod kontrolą i nie ma powodu do niepokoju. Mimo wszystko w jutrzejszej grze kontrolnej z Duńczykami (3×45 minut) sztab szkoleniowy niebiesko-białych nie skorzysta z usług borykającego się z lekkim urazem stawu skokowego Patrika Walemarka, który doznał kontuzji w trakcie zeszłotygodniowego sparingu z Cukarickami Belgrad 3:1. – „Patrik Walemark ma lekki uraz, mamy nadzieję, że będzie trenował z nami od poniedziałku, czyli od kolejnego mikrocyklu treningowego. Nie jestem pewien, czy Patrik w poniedziałek będzie trenował z całym zespołem na boisku, ale mam taką nadzieję.” – przyznał Frederiksen mogący 31 stycznia postawić na duet skrzydłowych Ali Gholizadeh & Daniel Hakans.

Sobotni, całkowicie zamknięty mecz kontrolny z FC Nordsjaelland (początek na bocznym boisku o 10:30) będzie szansą dla wielu piłkarzy, w tym dla niektórych młodych zawodników czy nowych twarzy. O ile Gisli Thordarson jest już z zespołem od dłuższego czasu mając okazję gry w tureckich sparingach, to Rasmus Carstensen trenuje z Lechem Poznań dopiero od poniedziałku, wciąż poznaje klub, kolegów z szatni, metody treningowe sztabu szkoleniowego czy taktykę preferowaną przez Kolejorza. Duńczyk chcąc grać musi zacząć szybko pokazywać jakość, gdyż wygranie rywalizacji na prawej obronie z Joelem Pereirą będzie bardzo trudnym zadaniem.

Murawa tydzień przed meczem z Widzewem

Tej zimy Lech Poznań przeprowadził tylko dwa transfery, ale Niels Frederiksen i tak jest zadowolony. – „Jestem zadowolony z transferów, jakie dotąd przeprowadziliśmy. Gisli Thordarson to bardzo utalentowany zawodnik, który już teraz gra na wysokim poziomie, co każdy mógł zobaczyć w sparingach. Jest też Rasmus Carstensen mogący występować zarówno na prawej, jaki na lewej stronie obrony. Tego piłkarza cechuje gra na wysokiej intensywności i z dużą szybkością.” – scharakteryzował nowe nabytki nasz trener. – „W zespole wciąż są piłkarze mogący odejść. Jesienią niektórzy z nich grali niewiele, więc dobrą perspektywą dla nich byłoby odejście do innego klubu, w którym mogliby grać więcej. W naszej kadrze nie ma jednak piłkarzy, którzy mogliby odejść stąd za wszelką cenę. Dopóki są z nami, to będą trenować z zespołem.” – dodał opiekun Kolejorza, który znowu ma pod opieką Adriela Ba Louę (nie poleciał do Turcji), a także m.in. Iana Hoffmanna czy Filipa Szymczaka.

Końcówka stycznia to już powoli czas, kiedy można zacząć mówić o sprawach Ekstraklasy, w tym o konkretnych celach, które mają poszczególne ekipy. Celem liderującego Lecha Poznań jest oczywiście zdobycie tytułu Mistrza Polski i właśnie tak do tej sprawy podchodzi trener Niels Frederiksen chcący, aby jego piłkarze utrzymali 1. miejsce w tabeli aż do 24 maja. – „Jesteśmy na czele tabeli i na tym czele chcemy już pozostać. Celem na jesień było zajęcie 1. miejsca w tabeli na koniec roku i to nam się udało. Wiosną rywalizacja o tytuł na pewno będzie zacięta, w czołówce będzie ciasno, ponieważ w czubie jest wiele dobrych drużyn. My już dziś nie możemy doczekać się dalszej rywalizacji.” – oznajmił na koniec 55-latek.

Lech przed czwartkowymi zajęciami

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

The post Pozostać na czele first appeared on KKSLECH.com.