Piłka siatkowa
Dodaj wiadomość
Wiadomości

I liga K: LOS nie zwalnia tempa, porażka pilanek na własne życzenie

Lider tabeli był na deskach pomimo tego odwrócił losy spotkania i cieszył się ze zwycięstwa. Pilanki miały w górze piłki meczowe i ich nie wykorzystały. Cenne zwycięstwo w Wieliczce odniósł Płomień Sosnowiec. KSG Warszawa wygrał z Eneą Energetykiem i wyprzedził w tabeli KS Piła. BAS Białystok przegrał z MKS Copco Imieli. W derbach Mazowsza lepsza okazała się Legionovia.

 

ZWYCIĘSTWO RZUTEM NA TAŚMĘ

Liderki tabeli na początku meczu skutecznie zagrały w bloku, przy serii zagrywek Malwiny Stachowiak i punktowych blokach Emilii Kaczmarzyk odskoczyły pilankom na dwa punkty (8:6). Do remisu 8:8 atakiem doprowadziła Łucja Kuriata. Do stanu 15:15 trwała zacięta gra na boisku. Lepsza dyspozycja zespołu gości w polu zagrywki a w szczególności Darii Dąbrowskiej, daim im pięciopunktową zaliczkę (22:17). W ataku nie do zatrzymania była Łucja Kuriata oraz Oliwia Urban. Ta pierwsza atakiem ze środka zakończyła pierwszą część meczu.

Zespół gości poszedł za ciosem odrzucił od siatki swoje rywalki, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Oliwia Urban, było 6:0 dla zespołu z Wielkopolski. Gospodynie ustępowały swoim rywalkom w każdym elemencie. W ich szeregach nie było zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. Błędy własne LOS-u powiększyły dystans do ośmiu punktów na korzyść przyjezdnych (16:8). Grające ze zwieszonymi głowami nowodworzanki nie miały zbyt wiele do powiedzenia w tej części gry. Po asie serwisowym Aliny Bartkowskiej-Kluzy przegrywały 12:23. Ostatni punkt w tej części gry atakiem ze środka zdobyła Łucja Kuriata.

W trzecim secie po ataku Marty Budnik LOS prowadził 7:2. Grę przerwał trener Damian Zemło, z biegiem czasu jego podopieczne odrobiły straty. Po ataku Bartkowskiej-Kluzy tablica wyników wskazała na remis – 12:12. Gospodynie jeszcze raz odskoczyły swoim przeciwniczkom, po zbiciu Katarzyny Kowalczyk miały dwa punkty zapasu (18:16).  Wówczas piąty bieg włączyły pilanki i na efekty ich dobrej gry nie trzeba było zbyt długo czekać. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Łucja Kuriata, atakowała Oliwia Urban, pilanki prowadziły 20:18. O tym kto wygra tę część rywalizacji musiała decydować gra na przewagi. Swoich szans na zamknięcie meczu nie wykorzystała ekipa z Wielkopolski. Srodze się to na niej zemściło, autowy atak Bartkowskiej-Kluzy przedłużył to spotkanie.

Wygrany trzeci set wyraźnie napędził LOS. Sytuacja na boisku zmieniła się, błędy popełniły pilanki i były w odwrocie. Po autowym ataku Bartkowskiej-Kluzy było 6:3, a przy serii zagrywek Emilii Kaczmarzyk 16:9. Pilanki seriami traciły punkty, w niczym nie przypominały walecznej ekipy z dwóch pierwszych partii. Po ataku Malwiny Stachowiak było 20:11 dla liderek tabeli. Ekipa gości nie zdołała odrobić strat. Punkt bezpośredni z zagrywki zdobyła Matylda Grabowska i tym samym o końcowym zwycięstwie jednej z drużyn musiał decydować tie-break.

Set prawdy miał wyrównany przebieg. Obie drużyny grały punkt, nowodworzanki po bloku na Darii Dąbrowskiej zbudowały sobie dwupunktową przewagę (6:4).Na zmianie stron boisk po błędzie pilanek przewaga miejscowej drużyny wzrosła do trzech punktów (8:5). Riposta zespołu gości była natychmiastowa, serią trudnych zagrywek popisała się Daria Dąbrowska. Dzięki niej przyjezdne zbliżyły się na jeden punkt, przegrywały 8:9. Na boisku trwała zacięta wymiana ciosów, doszło do remisu po 12, po tym jak została zablokowana Agata Plaga przez Katarzynę Góźdź. ATak Agaty Plagi i jej as serwisowy zapewnił zwycięstwo za dwa punkty drużynie z Mazowsza

MVP: Katarzyna Kowalczyk

ECO Harpoon LOS Nowy Dwór Mazowiecki – KS Piła 3:2
(18:25, 14:25, 28:26, 25:18, 15:13)

Składy zespołów:
LOS: Filipek (1), Kaczmarzyk (12), Sobalska (2), Plaga (18), Stachowiak (10), Kowalczyk (17), (libero) oraz Woźny, Grabowska (1), Budnik ()
KS: Kuriata (14), Czerwińska (5), Daria Dąbrowska (15), Szubert (2), Bartkowska-Kluza (20), Urban (17), (libero) oraz Rajewska, Pisarska (2), Góźdż (2), Lach, Jagła (1)

 

UDANY REWANŻ ZA PORAŻKĘ W PIERWSZEJ RUNDZIE

Przyjezdne po dwóch atakach Urszuli Bogacz prowadziły 2:0. Do remisu po 4 doszło po będzie Emilii Malkiewicz. Wieliczanki miały problemy  przyjęciem, przełożyło się to na słabszą grę w ataku, przegrywały 5:9, grę przerwała Agnieszka Rabka. Na niewiele się to zdało, jej podopieczne serami traciły punkty . Przy serii zagrywek Małgorzaty Kuczyńskiej przegrywały 6:16. Tak wysoka przewaga wprowadziła dekoncentrację w szeregi zespołu gości. Katarzyna Marcyniuk poderwała swój zespół do skutecznej gry, punktowała Weronika Krysztofiak oraz Oliwia Pietrzak. Po punktowym bloku Patrycji Papszun na Agacie Sklepik Solna przegrywała 19:22. Ostatnie słowo w tej partii należało do Płomienia. Emilia Malkiewicz atakiem zamknęła tę część meczu.

Otwarcie drugiego seta również należało do sosnowiczanek. Solna miała duże problemy z przyjęciem, w polu zagrywki punktowała Agata Sklepik, było 6:0. Marazm wieliczanek trwał w najlepsze, doszło do dużych zmian w składzie tej ekipy. Jak się okazało posunięcia te na niewiele się zdały, stroną dyktującą warunki gry były przyjezdne. Ich przewaga nie podlegała żadnej dyskusji. Po ataku Małgorzaty Kuczyńskiej Płomień prowadził 13:6. Przy serii zagrywek Agaty Sklepik, ekipa gości prowadziła 16:6. Set miał jednostronny przebieg, skoncentrowane zawodniczki gości do końca seta kontrolowały boiskowe wydarzenia. Błąd w polu zagrywki Julii Jaśkowiec przybliżył Płomień do końcowego zwycięstwa.

Początek trzeciego seta należał do sosnowieckiej ekipy. W polu zagrywki punktowała Justyna Jankowska, było 7:3. Odpowiedź wieliczanek była natychmiastowa. Przy serii zagrywek Oliwii Pietrzak było 7:7. Był to chwilowy zryw drużyny z solnego miasta. Przyjezdne ustrzegły się błędów własnych, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Urszula Bogacz, po jej asie serwisowym było 15:11. Pojedyncze akcje w wykonaniu Weroniki Krysztofiak, czy Katarzyny Marcyniuk na niewiele się zdały. Sosnowiczanki lepiej zagrały w obronie, punktowały w kontratakach (18:15). dobrze w polu zagrywki spisała się także Amelia Bogdanowicz, było 21:17. Z końcowego zwycięstwa i cennych trzech punktów cieszyła się drużyna z Zagłębia.

MVP: Amelia Bogdanowicz

WTS Solna Wieliczka – Hospel Płomień Sosnowiec 0:3
(19:25, 15:25, 19:25)

Składy zespołów:
Solna: Marcyniuk (4), Krysztofiak (10), Pietrzak (8), Jaśkowiec (4), Papszun (2), Stepko (8), Przybyła (libero) oraz Ptak, Nowacka (1), Feliks (1)
Płomień: Bogdanowicz (6), Kuczyńska (9), Bogacz (12), Jankowska (6), Malkiewicz (11), Sklepik (7), Kobusińska (libero)

 

CORAZ TRUDNIEJ

Drużyna BAS-u Białystok przegrała ważny mecz w kontekście gry o utrzymanie w I lidze. W pierwszej partii spotkania gra falowała, szala zwycięstwa przechodziła z jednej strony na drugą. Podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka nie wykorzystały swoich szans. W końcówce prowadziły 21:17, do głosu doszła ekipa z województwa śląskiego. Ostatecznie wygrała 25:22. W drugim secie spotkania niefrasobliwością popisały się imielinianki, prowadziły 19:13. Nie utrzymały tak wysokiego prowadzenia i w efekcie tego przegrały na przewagi 24:26. W trzeciej odsłonie meczu gra po raz kolejny falowała, więcej siatkarskich argumentów po swojej stronie miały przyjezdne, które rozstrzygnęły tę część meczu na swoją korzyść. Podobny przebieg miał set czwarty, który także zakończył się zwycięstwem MKS-u. Tym samym po serii trzech porażek MKS odniósł ważne zwycięstwo. BAS Białsytok chcąc myśleć o zachowaniu ligowego bytu musi szukać punktów w kolejnych spotkaniach.

KS BAS Białystok – MKS Copco Imielin 1:3
(22:25, 26:24, 22:25, 22:25)

 

BENIAMINEK ZGODNIE Z PLANEM

Pomimo różnicy miejsc w tabeli drużyna z Poznania walczyła jak równy z równym. Różnicy na boisku nie było widać. Przyjezdne dzięki Katarzynie Bagrowskiej walczyły jak równy z równym. P ataku Martyny Zięby KSG prowadził 11:8, do remisu po 11 doszło po zbiciu Weroniki Janusz.W końcówce po błędzie warszawianek Energetyk prowadził 20:19. Więcej do powiedzenia na boisku miały warszawianki, po ataku Aleksandry Jedut wygrały pierwszą partię 25:21. W drugiej partii spotkania przy serii zagrywek Jagody Michałek beniaminek prowadził 9:4. Poznanianki miały duże problemy z przyjęciem, przegrywały 9:15. Ton wydarzeniom na boisku nadawały podopieczne trenera Piotra Olenderka, w końcówce obie drużyny popełniły błędy własne. Ostatecznie zespół zze stolicy wygrał i był o krok od zdobycia kompletu punktów. Nie mające nic do stracenia poznanianki lepiej spisały się w czwartym secie. Do stanu 16:16 żadnej z ekip nie udało się zbudować wyraźnej przewagi. Następnie w polu zagrywki zameldowała się Julia Stanelewska, gospodynie przegrywały 16:20. W końcówce asami serwisowymi popisała się Martyna Zięba, jej ekipa przegrywała 22:24. Warszawiankom nie udało się odrobić strat. Ze zwycięstwa cieszyła się drużyna gości. W ostatnim akcie tego meczu Energetyk prowadził 10:7 po ataku Julii Stancelewskiej. Na tym emocje w tym secie się zakończyły. Punktowa seria Martyny Zięby w polu zagrywki trwała od stanu 9:10 do stanu 15:10. Cenne punkty w atakuba dla gospodyń zdobyła Zofia Sobanty oraz Aleksandra Jedut. As serwisowy Martyny Zięby zakończył to spotkanie. Zawodniczka ta zdobyła bezpośrednio z zagrywki pięć punktów.

MVP: Martyn Zięba

KSG Warszawa – Enea Energetyk Poznań 3:1
(25:21, 25:17, 22:25, 25:17)

Składy zespołów:
KSG: Kaszyńska, Michałek (2), Jedut (15), Wojtyniak (16), Sobanty (15), Zięba (13), Saad (libero) oraz Kaszyńska, Kierlewicz (8)
Energetyk: Bagrowska (15), Regulska (1), Stancelewska (11), Janusz (8), Wójcik (8), Janicka (3), Stryjak (libero) oraz Mulka, Malczewska (3)

 

PODZIAŁ PUNKTÓW KOBYŁCE

Ekipa Legionovii Legionowo pewnie wygrała dwie partie spotkania zo Easy Vrap Volley Kobyłka. W trzeciej miała w górze piłkę meczową i jej nie wykorzystała. Beniaminek po grze na przewagi rozstrzygnął tę część meczu na swoją korzyść i poszedł za ciosem. Czwarty set również zakończył się zwycięstwem miejscowej drużyny. W tie-breaku więcej do powiedzenia miały podopieczne trenera Grzegorza Kowalczyka. Na zmianie stron Legionovia prowadziła 8:6. Dzięki Agnieszce Wołoszyn gospodynie wyrównały. Na więcej ich stać nie było. Ciężar gry an siebie wzięła Gabriela Dębowska, dzięki niej Legionovia wygrała i wywiozła dwa punkty.

Easy Vrap Volley Kobyłka – PGE LTS LEgionovia Legionowo 2:3
(13:25, 20:25, 26:24, 25:19, 11:15)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

Artykuł I liga K: LOS nie zwalnia tempa, porażka pilanek na własne życzenie pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Read on Sportsweek.org:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Inne sporty

Sponsored