Forma ważniejsza niż układ tabeli po fazie zasadniczej
Bogdanka LUK Lublin po dwudziestu rozegranych meczach jest czwartą drużyną PlusLigi. W ostatnim meczu dość niespodziewanie przegrał z Asseco Resovią Rzeszów. – Takie rzeczy się jednak zdarzają – stwierdził krótko trener lublinian Massimo Botti.
Nie taki był plan
W dwudziestej kolejce PlusLigi Bogdanka LUK Lublin przegrał w tie-breaku w hali na Podpromiu. To szósta porażka lubelskiej ekipy w tym sezonie. Rzeszowianie wykorzystali słabsze momenty gry rywali w stu procentach i odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo. LUK dał Resovii dużą nadzieję na grę w fazie play-off. Na razie jeszcze przed obiema drużynami dziesięć kolejnych spotkań rundy zasadniczej.
– Całkowicie straciliśmy głowy i zgubiliśmy gdzieś naszą mentalność oraz mądrość w grze. Takie rzeczy się jednak zdarzają. Asseco Resovia w końcu dysponowała swoim najmocniejszym składem i kluczowymi siatkarzami, więc trochę pechowo, że to się stało akurat w meczu z nami – ocenił w rozmowie z serwisem PlusLigi mecz w Rzeszowie Massimo Botti.
Mimo ostatniej porażki nastroje w Lublinie są bardzo dobre. LUK jest niemal pewny udziału w play-off i walki o najwyższe cele. Tak naprawdę inny scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny, choć jak na razie wcale nie niemożliwy. Ekipa z Lublina to jeden z pretendentów do medali w tym roku.
Dużo się może wydarzyć
Choć do rozegrania jeszcze 10 meczów i każda ekipa ma do zdobycia po 30 punktów to 3/4 rozegranej fazy zasadniczej zaczyna budować coraz większe napięcie pod względem fazy play-off. LUK jest bezpieczny coraz ciekawiej dzieje się jednak w okolicach ósmego miejsca. Dla drużyn z góry tabeli teoretycznie ważne jest jak najwyższe miejsce przed play-off. Trener LUK-u jednak uspokaja i zwraca uwagę, że nie do końca tak jest.
– Uważam, że to nie jest dobry moment, żeby mówić o układzie w tabeli. Najważniejsze jest, żeby dostać się do play-off i grać jak najbardziej stabilnie – zaznacza Massimo Botti.
– Natomiast najlepszą dyspozycję zarówno my, jak inne zespoły, będą chciały osiągnąć właśnie na fazę play-off. To czy będziemy na czwartym, czy na piątym miejscu nie jest teraz ważne. Bardziej liczy się to w jakiej kondycji będziemy na najważniejsze mecze sezonu. Nie martwię się w tym momencie porażką w Rzeszowie. Poziom PlusLigi w tym sezonie jest nieprawdopodobny. Jest wiele dobrych zespołów, które mogą wygrać z każdym i to pokazują. Przed nami za chwilę kolejny trudny mecz w Suwałkach, ale to normalne w PlusLidze – dodał szkoleniowiec.
Artykuł Forma ważniejsza niż układ tabeli po fazie zasadniczej pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.