Piłka siatkowa
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Drużyna dokonała niemożliwego. Łącznie obroniła 8 meczboli i wygrała

Astra Nowa Sól wygrała w ramach I ligi siatkarzy z BAS-em Białystok. Spotkanie miało swoją dramaturgię. – Praktycznie dwukrotnie przegraliśmy ten mecz, a jednak okazało się, że mogliśmy się podnieść. Wiarą można zdziałać bardzo dużo – powiedział Kamil Durski, rozgrywający Astry. 

 

 

Dokonali niemożliwego

Emocjonujące widowisko stworzyliście wraz z BAS-em Białystok. Zgodzi się pan, że emocjami z tego meczu można by oddzielić kilka innych spotkań?

Kamil Durski:Nie pamiętam, żeby w ostatnich latach w jakimkolwiek meczu wydarzyło się coś takiego, jak w ostatnią sobotę. Praktycznie dwukrotnie przegraliśmy ten mecz, a jednak okazało się, że mogliśmy się podnieść. Wiarą można zdziałać bardzo dużo.

 

Chyba takie zwycięstwa budują drużynę?

– Na pewno, szczególnie, że punktów potrzebujemy jak tlenu. Każdy punkt, bez względu czy zdobyty w meczu z rywalem niżej czy wyżej notowanym, daje nam odrobinę oddechu i lekki wewnętrzny spokój, aczkolwiek różnice punktowe są na tyle małe, że do końca będzie walka i o utrzymanie i o awans do play-off. Każdy będzie walczył o wszystko.

 

Co według pana było najbardziej istotne, że odwróciliście losy tego spotkania?

– Wiadomo, że grały całe drużyny, ale w najważniejszych momentach indywidualności zrobiły różnicę. Jako pierwszy rzuca się w oczy Tytus Nowik za końcówkę tie-breaka, ale myślę, że trzeba również bardzo pochwalić Kamila Drzazgę za zagrywki w końcówce czwartego seta, które umożliwiły nam granie o cokolwiek w tym meczu. Ci dwaj zawodnicy zasłużyli na słowa pochwały.

 

Nowe ogniwo

Pan już zaaklimatyzował się w nowej drużynie?

– Myślę, że tak. Wszyscy przyjęli mnie bardzo fajnie, szczególnie, że kiedyś moja historia przecinała się z zespołem z Nowej Soli, jeszcze za czasów, kiedy pierwszy raz grałem w Bielawie. Astra wówczas grała również w II lidze. Byliśmy razem w grupie, a pomiędzy zespołami z Nowej Soli i Bielawy toczyła się święta wojna. Nawet na boisku nasze zgranie wygląda całkiem nieźle, mimo że mamy dopiero za sobą dwa, trzy wspólne treningi. To praktycznie nic, patrząc przez pryzmat tego, że poszczególne zespoły grają ze sobą już pół sezonu.

 

Czyli mimo wszystko potrzebny będzie jeszcze czas na zgranie?

– Na pewno będzie jeszcze potrzebny czas, aczkolwiek wydaje mi się, że poszczególni zawodnicy są na tyle elastyczni i chętni do pracy, że wspólnym nakładem sił uda nam się w miarę szybko znaleźć wspólny język na boisku.

 

Pozyskanie pana i Jakuba Rybickiego przez Astrę świadczy o tym, że Astra ma jeszcze apetyt na to, aby powalczyć o awans do play-off?

– Nie wiem czy te transfery były robione z myślą o awansie do play-off, ale na pewno z myślą o poprawie gry zespołu i stworzeniu mu normalnych warunków do trenowania. Wiadomo, że ja przyszedłem za rozgrywającego, który doznał kontuzji. W zespole doszło też do zmian pozycji, stąd też na celowniku znalazł się Kuba Rybicki. Na pewno chcemy pomóc Astrze w utrzymaniu się w I lidze, a jeśli się uda, to powalczyć o awans do play-off, ale przede wszystkim kluczowe będzie to, abyśmy wszyscy rozwijali się sportowo.

Artykuł Drużyna dokonała niemożliwego. Łącznie obroniła 8 meczboli i wygrała pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Read on Sportsweek.org:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Inne sporty

Sponsored