Piłka siatkowa
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Pierwsze koty za płoty. Libero polskiej kadry: Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać 

Reprezentacja Polski od wygranej 3:0 nad Stanami Zjednoczonymi rozpoczęła tegoroczne zmagania w Lidze Narodów. Rywale do Antalyi przyjechali mocno eksperymentalnym składem i wydaje się, że mało informacji o aktualnej kadrze USA stanowiło największe wyzwanie. – Jedyne informacje, które mieliśmy o Amerykanach pochodziły z ich sezonu klubowego, nie grali bowiem nawet żadnych sparingów. Nie wiedzieliśmy więc, czego możemy się spodziewać – powiedział Strefie Siatkówki libero polskiej kadry, Kuba Hawryluk. 

 

BEZ DANYCH

John Speraw jako pierwszy ogłosił swój skład na igrzyska olimpijskie. Jego wybrańcy trenują jednak w Stanach Zjednoczonych i to pod jego czujnym okiem. Na pierwszy turniej Ligi Narodów poleciała mniej doświadczona grupa zawodników. Polakom znani byli głównie siatkarze występujący w PlusLidze: Joshua Tuaniga oraz Jake Hanes. – Przygotowanie taktyczne na pewno nie było łatwe. Jedyne informacje, które mieliśmy o Amerykanach pochodziły z ich sezonu klubowego, nie grali bowiem nawet żadnych sparingów. Nie wiedzieliśmy więc czego możemy się spodziewać i pod tym względem było ciężko – przyznał Kuba Hawryluk.

 

NIE BYŁO SŁABOŚCI

Reprezentacja Polski, która również w Antalyi nie występuje w swoim najmocniejszym składzie, nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Amerykanów. W głowach mieliśmy zwycięstwo, nieważne w jakim stosunku. Cieszymy się bardzo, że udało nam się wygrać ten mecz bez straty seta – przyznał libero biało-czerwonych.

Widać jednak było, że to jeszcze nie optymalna dyspozycja Polaków. Podopieczni Nikoli Grbicia mieli kilka gorszych akcji. – Wydaje mi się, że nie funkcjonowało wszystko tak, jak byśmy chcieli. Jeszcze się zgrywamy i moim zdaniem z każdym kolejnym meczem i treningiem, będzie to lepiej wyglądało – podsumował Hawryluk.

 

TYLKO JEDEN ATUT

Amerykanie nie stanowili dla polskiego zespołu ogromnego zagrożenia. Błędy własne były ich sporą bolączką, ale USA całkiem nieźle radziło sobie w polu serwisowym. – Wydaje mi się, że Amerykanie naprawdę dobrze zagrywali. Nie mieli nic do stracenia i szli na 100% przy każdej swojej zagrywce. Do tego robili mało błędów. Trochę nas zaskoczyło, że ich serwis był aż tak dobry – skwitował Kuba Hawryluk.

Biało-czerwoni są jedną z trzech drużyn, która wygrała swoje pierwsze spotkanie 3:0. W czwartek mistrzów Europy czeka pojedynek z reprezentacja Kanady, która do Antalyi przyleciała mocnym składem.

 

Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów mężczyzn

Artykuł Pierwsze koty za płoty. Libero polskiej kadry: Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać  pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Read on Sportsweek.org:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Inne sporty

Sponsored