Komentarz do wpisu: Czego zazdrościmy Czechom, alp67
0
10
Chyba Czechów sobie odłożę na jutro... Dla mnie informację, która przebiła wszystkie inne, to zakończenie kariery przez Agnieszkę Radwańską.
W sumie nie jestem jakimś specjalnym fanem tenisa. Owszem zdarzyło mi się trzymać parę razy rakietę w garści, zagrać nawet (bardzo) amatorsko parę setów, a nawet poobijać samemu piłkę o drzwi garażowe, czy kawałek muru na podwórku, które (zwykłe klepisko, dzisiaj zamienione na parking z kostki i skrawki trawników) przed laty znakomicie, jak na moje umiejętności, udawało kort ziemny.
Oczywiście to wszystko dzięki Fibakowi. Jego mecz na Masters z Orantesem jest do dzisiaj jak dla mnie najwspanialszym meczem męskiego tenisa w historii. A później męski tenis zamienił się w zmagania gladiatorów i to już nie było takie fajne.
Na szczęście pojawiła się "Piękna Gabi" - Gabriela Sabatini, po niej Martina Hingis i wreszcie Agnieszka.
Dzięki za te wszystkie wspaniałe lata, za piękno gry. To była poezja. I dzięki, że wyczułaś kiedy dla Ciebie zagrali przedostatniego walca i nie czekałaś na ostatniego. Nie rozmieniłaś się na drobne, pozostaniesz wielka.
W sumie nie jestem jakimś specjalnym fanem tenisa. Owszem zdarzyło mi się trzymać parę razy rakietę w garści, zagrać nawet (bardzo) amatorsko parę setów, a nawet poobijać samemu piłkę o drzwi garażowe, czy kawałek muru na podwórku, które (zwykłe klepisko, dzisiaj zamienione na parking z kostki i skrawki trawników) przed laty znakomicie, jak na moje umiejętności, udawało kort ziemny.
Oczywiście to wszystko dzięki Fibakowi. Jego mecz na Masters z Orantesem jest do dzisiaj jak dla mnie najwspanialszym meczem męskiego tenisa w historii. A później męski tenis zamienił się w zmagania gladiatorów i to już nie było takie fajne.
Na szczęście pojawiła się "Piękna Gabi" - Gabriela Sabatini, po niej Martina Hingis i wreszcie Agnieszka.
Dzięki za te wszystkie wspaniałe lata, za piękno gry. To była poezja. I dzięki, że wyczułaś kiedy dla Ciebie zagrali przedostatniego walca i nie czekałaś na ostatniego. Nie rozmieniłaś się na drobne, pozostaniesz wielka.