Spakowali wszystko i wyjechali. "W Polsce będziemy raczej gośćmi"
- Myślałem, że - brzydko mówiąc - będę "pierdział w stołek" i będzie fajnie. Tymczasem w momencie, w którym życie przycisnęło mnie trochę bardziej, musiałem skierować się po pomoc - mówi nam Artur Boruc.

