Koszmar "polskiego Messiego" nie ma końca. Nie tak miało być
0
1
Swego czasu Mateusz Musiałowski zapowiadał się na jeden z największych polskich talentów od lat. Ofensywny pomocnik błyszczał w zespołach młodzieżowych wielkiego Liverpoolu i choć wiadomo było, że przebicie się w "The Reds" będzie niezwykle trudne, to nawet po ewentualnym odejściu może go czekać piękna kariera. Niespodziewanie obrał kierunek na Cypr, a tam... przepadł. W pierwszym sezonie było bardzo źle. W drugim wcale nie jest lepiej.

