"Druzgocące". Lewandowski znów zawiódł Flicka [OPINIA]
Wojciech Szczęsny przekroczył cienką granicę między pewnością siebie a arogancją, ale sędzia ułaskawił go po piłkarskim kryminale. Upiekło mu się, choć powinien być grillowany. A Robert Lewandowski? Jego występ, niestety, wypadałoby przemilczeć.

