Żużel. Nawet nie trzeba było go namawiać. To wystarczyło, aby podpisał umowę
- Gdy zadzwonili pan Andrzej Garcarek oraz prezes Waldemar Górski i kiedy zobaczyłem pana Jana Garcarka po chorobie, to już wiedzieliśmy, że się porozumiemy - zdradza Tomasz Gapiński, który dołączy do sztabu szkoleniowego Moonfin Malesy.

