Słowa Świątek o Wimbledonie okazały się prorocze. Wystarczył rok
0
3
- Ja o tym myślałam, ale myślałam o tym w trochę taki dziecięcy sposób - tak jeszcze rok temu mówiła Iga Świątek o ewentualnym... omijaniu Wimbledonu. Wówczas pojawił się pomysł, aby odpuszczała sobie starty na nielubianych kortach trawiastych. Tenisistka zdradziła jednak, że ma do tego inne podejście. Wystarczyło niewiele czasu, by przekonać się, że miała rację.