"Byłem pewny, że umrę w najgorszy możliwy sposób". Polak nazywa swoje dokonania ekstremą
- Zostałem biedakiem. Nie chcę tak egzystować, więc na czas rozwodu uciekłem w góry - mówi Waldemar Kowalewski, który kontynuuje swoje marzenie związane ze zdobyciem wszystkich ośmiotysięczników. Zostały mu już tylko dwa.