Polacy zbierali dla niego pieniądze. Przykre, jak się to skończyło
Andrzej Szymański, były żużlowiec, zmaga się z trudnościami codziennego życia na wózku po wypadku z 2001 roku. Dodatkowo musi stawić czoła problemowi niewypłaconych środków ze zbiórki zorganizowanej rzekomo na jego rzecz.