Okiem Diabła. Transfer medyczny
Do obecnych zasad dochodziliśmy dosyć długo metodą prób i błędów. Sporo było sytuacji, które mądrzejsi o doświadczenie możemy nazwać patologicznymi, kiedy zawodnicy przechodzili z klubu do klubu na sam koniec rozgrywek jak Muzaj z Gdańska do Warszawy. Obecnie możemy wymienić tylko podstawowego, szóstkowego zawodnika, który rozpoczął 75 procent dotychczasowych meczów. To jest dużo i oznacza, że nie ma szans na wymianę gracza, który nawet dużo grał, ale podstawowym zawodnikiem nie był.