Niewiarygodne, co zrobił Gikiewicz. Nagle wkroczył sędzia. Wszyscy osłupieli
0
6
Po kuriozalnej porażce aż 1:7 z duńskim Nordsjaelland, w głowach kibiców Lecha Poznań tuż przed startem ligi mogły się pojawić zakłopotanie i wątpliwości. Ale wystarczyło 45 minut meczu z pozbawionym atutów Widzewem Łódź, by wszystko wróciło do normy. A w zwycięstwie 4:1 najważniejszą rolę odegrał ten, który ma potencjał, by poprowadzić "Kolejorza" do mistrzowskiego tytułu - coraz częściej magiczny niż chimeryczny Portugalczyk Afonso Sousa.