Real Madryt "policzył" do pięciu. To była deklasacja
0
1
Real Madryt zrobił, co powinien i rozbił w poniedziałkowym spotkaniu Pucharu Króla Deportiva Minera 5:0. Mimo że Fran Martinez dwoił się i troił, to piłkarze Carlo Ancelottiego byli bezlitośni. Bohaterem został za to piłkarz, który nie dość, że zdobył imponującą bramkę, to poprawił rekord najstarszego strzelca w historii klubu. Kibice gospodarzy nie pozostali wobec tego obojętni i wymownie go docenili.