Chciał już uciekać z Torunia, ale odzyskał zloto. "Każda inna decyzja byłaby kompromitacją"
0
30
Ostatnich kilka godzin było dla Jakoba Ingebrigtsena prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem. Najpierw wygrał bieg na 1500 metrów, potem został zdyskwalifikowany, a następnie po kilkudziesięciu minutach oczekiwania złoto zostało mu przywrócone. Początkowo biegacz chciał opuścić Toruń, gdyby protest Norwegów nie został uwzględniony, ale teraz mógł odetchnąć. - Ale nie sądzę, że ma za sobą spokojną noc - mówił w wypowiedzi dla vg.no jego ojciec Gjert Ingebrigtsen.