Kolejne kłopoty Peterki

Słoweńskie media informują o kolejnych tarapatach, w które wpadł najlepszy zawodnik sezonów 1996/97 i 1997/98 - Primoz Peterka. Były słoweński skoczek narciarski, który tej zimy zajął się szkoleniem Turków, po raz czwarty w życiu stracił prawo jazdy z powodu nadużywania alkoholu.

W styczniu tego roku Peterka podjął się misji podniesienia z kolan tureckich skoków, które nieoczekiwanie zostały pozostawione na lodzie przez Pekkę Niemelae, dotychczasowego trenera przedstawicieli Kraju Półksiężyca. Przedtem trzykrotny olimpijczyk asystował Stane Balohowi przy żeńskiej kadrze Słowenii. Najlepszym wynikiem Turka pod okiem Peterki były trzy punkty Pucharu Kontynentalnego, które przed tygodniem w Czajkowskim zdobył Fatih Arda Ipcioglu.

[reklama]

Na tym kończą się jednak pozytywne akcenty z aktualnego życia Peterki. Były sportowiec najpierw ogłosił separację ze swoją żoną - Renatą, a następnie odebrano mu prawo do prowadzenia pojazdów. Już po raz czwarty w życiu. Powodem była jazda samochodem pod wpływem alkoholu. Mistrz świata juniorów z 1995 roku, zasłaniając się dobrem swoich potomków, nie podejmuje tematu swojego problemu z uzależnieniem.

- Jestem daleki od udzielania odpowiedzi na pytania dotyczące mojego życia osobistego. Trójka moich dzieci ma już zbyt dużo problemów i nie chcę dokładać do tego zainteresowania mediów. Nie zamierzam komentować tych wszystkich doniesień - czytamy na zurnal24.si.

Jak informuje serwis slovenskenovice.si, policjanci zatrzymali pijanego Peterkę na terenie Słowenii, jeszcze przed wylotem do Turcji. Zdaniem otoczenia byłego mistrza - na tym etapie choroby i walki z nałogiem pomóc może mu tylko profesjonalne leczenie, aby uniknąć kolejnych kłopotów z prawem. Peterka ostatni skok oddał po sezonie 2010/11. Swoją pożegnalną próbę w Kranju zakończył upadkiem. Wszystko wskazuje na to, iż teraz czeka go jeszcze większe wyzwanie, aby uniknąć kolejnego upadku, tym razem życiowego.