Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Komentarz do wpisu: Czy UEFA skrzywdziła ..., ergonauta

0
Słynne The games must go on Avery'ego Brundage'a na igrzyskach w Monachium można odnieść nie tylko do gry sportowej, ale w ogóle do gry w cywilizację (każdą, nie tylko tę białego człowieka). Warto poczytać dokładnie chronologię wydarzeń w Monachium, bo - teraz powiem coś niepoprawnego moralnie - w porównaniu z tamtym zamachem, wybuchy przy autokarze Borussi były jak rzucenie butelką piwa. Podobnie szokujących wydarzeń będzie raczej coraz więcej niż coraz mniej, nawet nie dlatego, że przemoc wciąż bardzo się opłaca (porównajmy np. Krym i Katalonię: gdzie zmiany polityczne, wyznaczenie nowych granic zaszło szybciej?), ale dlatego, że - po kilkudziesięciu latach bez wojen w tzw. zachodnim świecie - wyznajemy religię "bezpieczeństwa", którą poprzedziło kilka głośnych proroctw, m.in. to Francisa Fukayamy o końcu historii.
Wielka szkoda, że meczu BVB-Monaco nie przełożono o tydzień (byłem przekonany, że tak będzie i środa nazajutrz bardzo mnie zaskoczyła), co nie oznacza, że po tygodniu wszystko byłoby okej ze sprawnością psychomotoryczną piłkarzy. Natomiast tydzień to chyba lepszy okres by zadziałało stare, bodajże niczeańskie "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Swoją drogą, warto by sprawdzić, ile igrzysk, mundiali i ważnych imprez sportowych odbywało się, kiedy gdzie indziej na świecie, w jakimś Wietnamie czy innej Rwandzie, odbywała się regularna jatka. Jasne, że the games must go on, ale może przestańmy być aż tak zszokowani, kiedy nie widzimy tego przez monitor, lecz przez okno autobusu. Gdybym był buddystą, powiedziałbym: zła karma wraca.
Tak czy owak - popełniono wielki błąd, że meczu nie przełożono o tydzień. Nie był to błąd moralny, był to błąd techniczny. Psychologiczny. Ogromnie współczuję piłkarzom Borussi.
Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

Inne sporty

Sponsored