5 szybkich wniosków: Lech – Lausanne-Sport 2:0
Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizą gry konkretnego zawodnika czy dogrywką, prezentujemy pięć szybkich i pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny Kolejorza, poszczególnych piłkarzy czy obecnej sytuacji zespołu.
NERWOWY POCZĄTEK I PRÓBA GRY W PIŁKĘ
—
Lech Poznań na dzisiejszy mecz wyszedł w identycznym składzie, jaki od początku pojawił się w niedzielę, natomiast trener Lausanne-Sport zaskoczył sadzając na ławkę kapitana i podstawowego środkowego pomocnika Custodio oraz najlepszego strzelca i napastnika/lewego pomocnika Diakite. To miało pomóc Lechowi zdominować Szwajcarów, szybko ich zranić jak Rapid Wiedeń, pokazać widowiskowy futbol i na końcu pewnie wygrać. Niestety, od początku można było przecierać oczy ze zdumienia. Lech Poznań miał problem z pressingiem rywala, z celnymi zagraniami w pole karne, od razu było widać, że nasi zawodnicy nie czują się dobrze, a jedynym pomyłem na atak było zagrywanie piłek do Luisa Palmy na zasadzie „niech on zrobi coś z niczego”. Początkowo Luis Palma faktycznie kręcił obroną, ponieważ prawy defensor Soppy grał za daleko od Honduranina łatwo gubiąc krycie. Lech Poznań po wyrównanym początku, w którym gra często była przerywana przez faule, zyskał wreszcie optyczną przewagę, z której niewiele wynikało. W 36 minucie gospodarze mieli 64% posiadania piłki i tylko 3 strzały rozczarowując swoją postawą w ofensywie. Do 36 minuty to nie Lausanne-Sport było takie dobre, tylko Lech tak słaby.
CZY DA SIĘ GRAĆ GORZEJ?
—
W czwartek im było dalej w mecz, tym było gorzej. Nie wiadomo z czego wynikała aż tak słaba postawa Lecha w ofensywie, być może rywale fizycznie byli zbyt silni, być może poznaniacy nie mieli swojego dnia, bo na pewno powodem naszej słabej gry z przodu nie była organizacja w obronie czy dyscyplina taktyczna Lausanne-Sport. W końcu Szwajcarzy widząc nieporadność Lecha, a także napędzając się niekończącymi się stratami sami ruszyli do przodu zagrażając nam po akcjach z ataku pozycyjnego. W końcówce pierwszej połowy 2 razy uratował nas Bartosz Mrozek, który dobrymi interwencjami pozwolił utrzymać bezbramkowy remis do przerwy, a kibice Kolejorza w ciągu 15 minut tej przerwy mogli się zastanawiać, czy w drugiej odsłonie da się grać gorzej? W pierwszych 45 minutach starcia ze Szwajcarami w oczy rzucały się przede wszystkim co chwilę pojawiające się proste straty wynikające z niecelnych podań pod nogi rywali, czym mógł być zaskoczony nawet sam przeciwnik.
JAKIM CUDEM LECH NIE STRACIŁ BRAMKI?
—
Lech Poznań wyszedł na drugą połowę zdeterminowany, ofensywnie usposobiony i równie szybko został zepchnięty do obrony. Lausanne-Sport postanowiło zaatakować większą liczbą piłkarzy, mecz się wyrównał, wyrównywało się posiadanie piłki, zaczęły się tworzyć groźne akcje dla Szwajcarów, którzy szybko zyskali dużą przewagę w strzałach. Tym razem kibice Kolejorza już nie zastanawiali się, czy idzie grać gorzej, tylko jakim cudem np. w 60 minucie nadal jest 0:0? Szwajcarzy nie grali szybko, lecz na tyle składnie, że momentami głównie Michał Gurgul oraz Mateusz Skrzypczak będący regularnie na tzw. karuzeli nie wiedzieli, co się dzieje. Siła fizyczna np. Theo Baira była nie do zatrzymania, z czasem na murawę wszedł jeszcze najlepszy strzelec błękitno-białych Diakite, przez co jeszcze trudniej nam się grało.
UDAŁO SIĘ!
—
W 66 minucie wszystko wskazywało na rychłego gola dla Lausanne-Sport, które zyskało dużą optyczną przewagę prezentując większą ochotę do ataków i grając z większą determinacją. W 67 minucie niespodziewanie to Lech zdobył bramkę pokazując wtedy przebłysk jakości, której od początku meczu nie szło dostrzec. Poznaniacy wówczas rozklepali defensywę swego rywala, parę prostopadłych zagrań, płaskie podanie Filipa Jagiełło do Taofeeka Ismaheela, który uniknął spalonego i mieliśmy gola na 1:0 w momencie, w którym absolutnie nic na niego nie wskazywało. Po tej bramce był chwilowy spokój, Kolejorz tak jakby opanował sytuację na murawie, Niels Frederiksen przeprowadzał logiczne zmiany chcąc dać impuls, Lausanne-Sport po stracie bramki straciło impet, co jeszcze nie oznaczało końca emocji w tym ciekawym meczu. Zmiany przeprowadzane przez Petera Zeidlera wzmacniały siłę ognia przeciwnika, który po 80 minucie znowu nie wykorzystał kilku dobrych szans, aż w 6 minucie doliczonego czasu gry Lech znowu wykorzystał trochę wolnej przestrzeni, wykorzystał kontrę i zakończył emocje w tym emocjonującym spotkaniu golem na 2:0.
WYGRANA NIE MOŻE PRZEKRYĆ WSZYSTKICH BŁĘDÓW
—
Lech Poznań dziś wygrał, bo był skuteczniejszy i w paru sytuacjach dopisało nam trochę szczęścia. To ważny dzień, Kolejorz ma 6 oczek po 4 kolejkach Ligi Konferencji, zarobił 400 tysięcy euro, zarobił 1.500 punktów do swojego klubowego współczynnika UEFA, który na kolejny sezon wynosi już 20.000 i jakimś cudem zachował nawet 5 czyste konto w tym sezonie (u siebie pierwsze od 24 maja, od meczu z Piastem Gliwice 1:0). Nie zmienia to jednak faktu, że wynik był w czwartek o niebo lepszy od gry Kolejorza, który w ofensywie nie był sobą, był w fizycznym dołku, nie radził sobie przede wszystkim z siłą fizyczną Lausanne-Sport, które pretensje po tym meczu może mieć tylko siebie. Ciężko też powiedzieć, skąd wynikało aż tyle dziwnych, niewymuszonych strat? Czasem przeciwnik nie stosował pressingu, a te straty przez niecelne zagrania naszych piłkarzy nawet na parę metrów i tak się mnożyły. Sztab szkoleniowy powinien to przeanalizować, musi wyciągnąć wnioski z bardzo niskiej jakości, jaką 27 listopada zademonstrował zespół Kokejorza, my wszyscy możemy się za to cieszyć z arcyważnej wygranej Mistrza Polski. Lech Poznań osiągnął rezultat lepszy od gry czyniąc dzisiaj ważny krok w kierunku awansu do wiosennej części Ligi Konferencji.
Autor zdjęć: Dawid Ćmielewski
[See image gallery at kkslech.com]Stadion podczas Lech Poznań – Lausanne-Sport (27.11.2025)
[See image gallery at kkslech.com]Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post 5 szybkich wniosków: Lech – Lausanne-Sport 2:0 first appeared on KKSLECH.com.

