Mecz spalonych i... porażki Barcelony
Na własnym stadionie Chelsea rozniosła grającą w osłabieniu Barcelonę 3:0. Goli było dwa razy więcej, jednak na ich drodze stali nie defemsorzy katalończyków, ale masowe spalone. Koniec końców swoje uznane trafienia zaliczyli Kounde (samobój), Estevao (co za samotna akcja!) i Delap.
Statystyki? Strzały, celne strzały, posiadanie piłki, udane podania - we wszystkich lepsi byli gospodarze.
początek mógł jednak należeć do gości - po złym rozegraniu piłki we własnym polu karnym przez Chelsea i stracie Reece'a Jamesa, Yamal prostopadle podał do Ferrana Torresa ale ten z ośmiu metrów nie trafił w bramkę.
Od tego momentu do głosu doszła Chelsea. Zdobyła nawet dwa gole (dwa razy Enzo Fernandez), ale oba nie zostały uznane. Przy pierwszym trafieniu w 4. minucie Fofana zagrał piłkę ręką, a przy drugim (w 24. minucie) Fernandez był na spalonym.
Gospodarze dopięli swego w 27. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym z prawej strony boiska Alejandro Garnacho podał do Marca Cucurelli, ten wbiegł w pole karne i z końcowej linii dograł na drugi metr. Tam strzelał Neto, piłka odbiła się od Ferrana Torresa, potem Julesa Kounde i wpadła do siatki.
W 44. minucie sytuacja Barcelony stała się jeszcze trudniejsza. Ronald Araujo sfaulował szarżującego Cucurellę i otrzymał drugą żółtą kartkę.
W 56. minucie goście stracili piłkę w okolicach środka boiska, gospodarze przeprowadzili kontrę, 18-letni Brazylijczyk Estevao wbiegł w pole karne, minął łatwo Cubarskiego i z sześciu metrów z ostrego kąta strzelił mocno pod poprzeczkę.
W 70. minucie mogło być 3:0. W kontrze Neto przebiegł kilkadziesiąt metrów, w polu karnym wziął na plecy Cubarsiego, strzelił z trzech metrów z kąta, ale dobrze obronił Garcia.
W 75. minucie wydawało się, że po raz czwarty w meczu nie gol dla Chelsea nie zostanie uznany. Po analizie VAR okazało się, że Fernandez nie był na spalonym i trafienie wpadło na konto Delapa.
Chwilę później honorowego gola mógł zdobyć Raphinha, ale strzał z ośmiu metrów obronił Robert Sanchez.
Chelsea z dziesięcioma punktami w pięciu meczach jest na czwartej pozycji. Barcelona z siedmioma punktami zajmuje 15. miejsce.

