Porażka z Sunderlandem!
Rozpędzona Chelsea trafiła dziś na równie mocny Sunderland - na własnym terenie po wyrównanym meczu przegrywamy w doliczonym czasie gry z rewelacyjnym beniaminkiem 1:2. Bramką dla The Blues cieszył się Garnacho.
Początek spotkania miał wymarzony scenariusz dla wszystkich sympatyków The Blues. Już w 4. minucie Pedro Neto wypuścił lewą stroną Alejandro Garnacho, a Argentyńczyk z dość ostrego kąta posłał strzał, który wszedł między nogi Robina Roefsa.
Gospodarze nie poszli jednak za ciosem i doigrali się już w 22. minucie: po wyrzucie z autu Nordiego Mukiele piłkę do siatki zapakował Wilson Isidor.
Po przerwie Roefs nie był specjalnie zatrudniany przez atakujących gospodarzy, a ostateczny cios należał do gości. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry piłkę na wolne pole dostał Brian Brobbey, który mimo obstawy graczy Chelsea przytrzymał piłkę i wystawił ją do Chemsdine Talbiego a ten ustalił wynik spotkania na 2:1 dla swojej drużyny.

