Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

5 szybkich wniosków: Lech – Rapid 4:1

0 1

Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizą gry konkretnego zawodnika czy dogrywką, prezentujemy pięć szybkich i pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny Kolejorza, poszczególnych piłkarzy czy obecnej sytuacji zespołu.

DWA BŁĘDY I DWA GOLE USTAWIŁY MECZ

Lech Poznań i Rapid Wiedeń wyszły na ten mecz w nieco przemeblowanych składach, bo w Lechu mieliśmy młodą lewą stronę m.in. z Kornelem Limanem, a w Rapidzie doszło do wymiany jednego stopera oraz aż dwóch środkowych pomocników. Od pierwszej minuty czwartkowy mecz mógł się podobać, tempo było szybkie, obie drużyny grały otwarty futbol. Przez chwilę optyczną przewagę miał Lech, za moment Rapid, gole strzelał jednak wyłącznie Lech umiejący wykorzystać przede wszystkim proste błędy Hedla, który przy pierwszym golu źle piąstkował, a przy drugim wcześniej nieudolnie próbował złapać piłkę. Nie ma co ukrywać, że Lech świetnie ustawił sobie to spotkanie, prowadzenie z takim rywalem 2:0 po 20 minutach było czymś konkretnym, a przecież powinno być jeszcze lepiej, gdyby nie zbyt łatwo zmarnowany rzut karny przez Mikaela Ishaka. Wtedy można było obawiać się, czy ta zmarnowana szansa zaraz przypadkiem nie zemści się, czy za chwilę Rapid mający przecież wiele jakości nie strzeli kontaktowej bramki. Do 45 minuty udało się nie stracić bramki, a w doliczonym czasie gry Lech mający w pierwszej połowie dużo luzu w ofensywie strzelił gola na 3:0 po świetnej akcji, która mogła przypominać mistrzowskiego Lecha Poznań, choć jej autorem byli Luis Palma i Taofeek Ismaheel, czyli dwaj gracze, których jeszcze niedawno tutaj nie było. Mistrz Polski z pierwszej połowy wyciągnął prawie maksa, pokazał dużo determinacji w grze, umiał punktować niezorganizowanego taktycznie rywala, który chyba nie bardzo wiedział, z kim gra. Eksperymentalny środek pola w Rapidzie nie wypalił co nie jest oczywiście naszą sprawą. Lech Poznań zasłużenie prowadził z Austriakami pokazując skuteczność i jakość w wielu akcjach, której nie pokazywali goście.

ILE TUTAJ BĘDZIE?

Po zmianie stron początkowo nic się nie zmieniło. Lech Poznań wciąż miał ten luz w ofensywie mogąc grać tak jak nie może grać w Ekstraklasie. W naszej lidze wszyscy wysoko do nas podchodzą, stosują agresywny pressing, zostawiają mało wolnych przestrzeni, grają wąsko, bronią głęboko i nastawiają się przede wszystkim na kontry + sfg. W przypadku Rapidu było inaczej. On zagrał tak jak zawsze, tak jak grał z ETO Gyor, Dundee United czy nawet z Austrią Wiedeń w ostatnią niedzielę. Rapid nie wyciągnął wniosków z tamtej porażki, dziś być może nie docenił ofensywy Lecha Poznań, która mając dużo miejsca na murawie wreszcie mogła rozwinąć skrzydła momentami bawiąc się z wiedeńczykami. Luz w ofensywie mógł dziś cieszyć oczy kibiców Kolejorza, którzy w końcu widzieli rozmach w ofensywie, skuteczność i mentalną siłę drużyny potrafiącą szybko przechodzić z obrony do ataku.

WIĘCEJ KONTROLI, WIĘCEJ LEPSZEJ GRY

Lech Poznań podszedł do meczu z Rapidem Wiedeń poważniej od rywala będąc dziś lepiej zorganizowany taktycznie. W wielu sytuacjach nasi stoperzy byli czujni, rozglądali się, po ich postawie było widać skupienie, ale także środek pola więcej dbał o defensywę często zdecydowanie atakując przeciwników. Już od pierwszych minut lechici robili to, czego nie robili np. z Jagiellonią, a konkretnie od razu doskakiwali do przeciwnika, gdy ten miał piłkę m.in. w okolicach środka boiska lub umiejętnie i szybko ustawiali się w obronie, kiedy rywal umiał przedrzeć się na 20-30 metr przed naszą bramką. Cały Lech Poznań dzisiaj dużo pracował w obronie, przez wiele minut miał boiskową kontrolę, więc tym bardziej szkoda nieco przypadkowej bramki na 3:1, kiedy tak naprawdę Lechowi nic nie groziło. W tamtym okresie meczu Lechowi z przebiegu spotkania teoretycznie nic nie zagrażało, drużyna dobrze grała bez piłki aż straciła bramkę, która na szczęście nie zachwiała Lechem nie mając wpływu na mentalną postawę poznaniaków. Nasza drużyna potrafiła cały czas kontrolować mecz, grając z dużą determinacją w każdej formacji nie pozwoliła Rapidowi rozkręcić się, a gol na 4:1 zdobyty po wzorowej, bardzo szybkiej kontrze zakończył już emocje w tym spotkaniu.

ZASŁUŻONE ZWYCIĘSTWO

Lech Poznań był dziś co najmniej o klasę lepszy od Rapidu Wiedeń, o czym świadczą nie tylko suche statystyki strzałów 18 do 9, posiadanie piłki (52% do 48%) czy wysokie jak na europejskie puchary xG (ponad 2,00). Kolejorza cechowała w czwartek kultura gry, taktyczne przygotowanie i boiskowa kontrola, która przez pecha nie wystarczyła do zachowania czystego konta. W każdym razie Lech wypunktował Austriaków, znowu strzelił im 4 gole u siebie, wcześniej 4 bramki z Lechem traciła Admira-Wacker Modling i 2 razy Austria Wiedeń, a dziś równo po 17 latach od legendarnego boju z Austrią Wiedeń o fazę grupową Pucharu UEFA udało się upokorzyć inny zespół z Wiednia. Wynik 4:1 poszedł w świat i dobrze, bo jednak pokonaliśmy aktualnego lidera Bundesligi oraz niedawnego ćwierćfinalistę Ligi Konferencji, klub zarobił 400 tysięcy euro, a Lech Poznań po 1. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji zajmuje miejsce w pierwszej ósemce przeżywając wraz z kibicami magiczną, niezapomnianą i pucharową noc, która będzie wspominana przez lata. Wszyscy będą pamiętać o tym meczu, gdyż nie graliśmy z byle kim odnosząc jeszcze wysokie zwycięstwo w konkretnej fazie rozgrywek.

PORA NA INNE WYZWANIA

Start Ligi Konferencji 2025/2026 jest za nami, przed nami jeszcze jeden mecz przed październikową przerwą na kadrę i to już za 3 dni w Katowicach. Zmiany, które przeprowadził Niels Frederiksen przy stanie 3:1 (z murawy zeszli Antonio Milić czy Mikael ishak) miały za zadanie pomóc tym graczom w regeneracji na bój z GKS-em, który na pewno będzie trudnym przetarciem. Już 5 października czeka nas zupełnie inny mecz od tego dzisiejszego, rywal nie zagra z Kolejorzem otwartej piłki, będzie dużo słabszy piłkarsko, ale lepiej przygotowany taktycznie, dlatego cały Lech Poznań musi się mieć na baczności. Na razie cieszmy się z tego historycznego zwycięstwa, ta wygrana nad Rapidem Wiedeń pisząca historię klubu w Europie jest osłodą dla kibiców po wcześniejszych nieudanych meczach Lecha Poznań z Crveną zvezdą Belgrad 1:3, Genkiem 1:3 czy ligowym bilansem 2-2-2.

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

The post 5 szybkich wniosków: Lech – Rapid 4:1 first appeared on KKSLECH.com.

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
ŁKS Łódź

Inne sporty

Sponsored