Nasz rywal: Crvena zvezda Belgrad
O godzinie 20:30 na oczach 40 tysięcy widzów Mistrz Polski postara się sprawić niespodziankę i ograć serbskiego hegemona budowanego m.in. z rosyjskich pieniędzy z myślą o regularnej grze w Champions League. Lech Poznań to pierwszy poważny rywal Crvenej zvezdy Belgrad od styczniowego przeciwnika w Champions League w postaci YB Berno, dlatego czerwono-biali nie wiedzą, czego spodziewać się po Kolejorzu.
Crvena zvezda Belgrad już dziś wie, że zostanie po raz 9 z rzędu Mistrzem Serbii, nie wiadomo jeszcze tylko na 100%, czy zdobędzie 9 z rzędu Puchar Serbii. Sytuacja w Superlidze jest znana przed każdym kolejnym sezonem, klub mający 70 milionów euro budżetu m.in. dzięki wsparciu Gazpromu i poparciu prezydenta kraju skupia się wyłącznie na europejskich pucharach, które są priorytetem dla Zvezdy. Rok temu Czerwona gwiazda musiała przebrnąć tylko jednego rywala, by awansować do Champions League (wygrała w dwumeczu z Bodo/Glimt 3:2), w tym przez kolejny spadek Serbii w rankingu UEFA musi przebrnąć 3 przeciwników. Lech Poznań to dla Crvenej zvezdy Belgrad najsilniejszy i pierwszy poważny rywal od czasu gry z Young Boys Berno ogranego w styczniu przez Serbów w Lidze Mistrzów wynikiem 1:0.
Pomimo 2 zwycięstw na start Superligi 2025/2026 odpowiednio 4:0 i 7:1, a także rozbicia Lincolna Red Imps w dwumeczu 6:1 przeciwnik nie wie na co go tak naprawdę stać. Crvena zvezda Belgrad latem sprzedała paru swoich piłkarzy za ponad 20 mln euro, sprowadziła aż 9 nowych zawodników, przebudowała obronę, więc nawet dla siebie stanowi zagadkę. Nic więc dziwnego, że opiekun Zvezdy z szacunkiem wypowiada się o Kolejorzu. – „Lech to jakościowo bardzo dobra ekipa, w każdym elemencie Lech jest dobry. To Mistrz Polski a to o czymś świadczy, lecz jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu.” – powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Vladan Milojević. – „Szanujemy Lecha i polską ligę, która z roku na rok jest coraz mocniejsza. Lech to kompatybilny, twardo grający zespół, a nas czeka bardzo ciężki mecz. Przeciwnik jest na najwyższym poziomie, dlatego musimy unikać strat, bo każda strata piłki może być dla nas bolesna. Czeka nas fizycznie bardzo ciężki mecz, będziemy musieli wybiegać to spotkanie i zagrać na najwyższym poziomie.” – dodał Serb.
Sporą zagadką jest dziś taktyka, którą obierze Zvezda, która przełożyła sobotni i wyjazdowy mecz z Vojvodiną Nowy Sad, by lepiej przygotować się do starcia w Polsce. Normalnie Crvena zvezda Belgrad dominuje, długo utrzymuje się przy piłce, ale nie tak dawno w Europie były takie mecze jak m.in. z Bodo/Glimt, Stuttgartem i Young Boys wygrane przez Serbów 2:0, 5:1 oraz 1:0, w których Zvezda oddawała piłkę. Zagadką jest także obsada prawej strony defensywy czy ataku. Na szpicy może wyjść Bruno Duarte (4 gole w tym sezonie) lub senegalski olbrzym świetnie grający głową Cherif Ndiaye, który w ubiegłym sezonie Superligi strzelił aż 19 bramek.
Crvena zvezda Belgrad trenująca wczoraj w deszczu na głównej płycie ENEA Stadionu przy Bułgarskiej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kto jest faworytem dwumeczu III rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, ale jednocześnie wie, że Lech Poznań wspierany z trybun przez komplet publiczności nie położy się przed mocniejszymi na papierze Serbami. U nas wszyscy marzą o takim wyniku, jak w lutym 2010 roku, kiedy Kolejorz w tureckim sparingu ograł Zvezdę 3:1 po golach do dziś pamiętanego Manuela Arboledy, Sławomira Peszko oraz Roberta Lewandowskiego. Był to jednak tylko sparing, a dziś Lech Poznań rywalizujący w europejskich pucharach od 1978 roku po raz pierwszy spotka się z serbskim klubem na arenie międzynarodowej.
Sprawę z trudnego zadania wyeliminowania Lecha Poznań zdaje sobie trener Zvezdy, który jednak przypomina o dopiero pierwszej połowie dwumeczu. – „Dziś rozegramy z Lechem dopiero pierwszą połowę. Na pewno nie zagramy na remis, Lech nie zagra na remis i my też tak nie zagramy. Jesteśmy z meczu na mecz coraz silniejsi, a dziś okaże się na co wystarczy nasza gra. Każdy mecz to tak naprawdę partia szachów. Gospodarze zawsze mają przewagę, bo są dopingowani przez swoich kibiców. W Poznaniu musimy rozegrać dobre spotkanie, ale ten mecz będzie dopiero pierwszą połową tego dwumeczu.” – zaznaczył na konferencji Milojević. – „Lech Poznań posiada bardzo dobry skauting, który potrafi wyciągać ciekawych piłkarzy. Na pewno warto wyróżnić Mikaela Ishaka, który jest liderem Lecha czy Leo Bengtssona, którego miałem okazję trenować na Cyprze. Lech Poznań ma również silną ławkę rezerwowych co widać po liczbie rotacji. Szanujemy Lecha Poznań, ale nie boimy się tej drużyny.” – podkreślił opiekun czerwono-białych.
Środowy mecz Lech Poznań – Crvena zvezda Belgrad poprowadzą Niemcy, przy Bułgarskiej będzie system VAR. Dziś z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z ENEA Stadionu ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 18:50, jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz murawy. We wtorek, 5 sierpnia przed 12:00 na Ławicę wraz z rywalem przyleciało kilkudziesięciu dziennikarzy z Serbii, dodatkowo gości z trybun obiektu Miejskiego ma dzisiaj wspierać około 1100 kibiców Crvenej zvezdy Belgrad. Zwycięzca w dwumeczu (rewanż we wtorek, 12 sierpnia o 21:00) zmierzy się z wygranym w parze Dynamo Kijów – Pafos FC (na razie Cypryjczycy prowadzą 1:0), a przegrany powalczy z Gankiem o Ligę Europy.
NAJWAŻNIEJSZE MATERIAŁY KKSLECH.com NA TEMAT LECH POZNAŃ – CRVENA ZVEZDA BELGRAD:
—
Zapowiedź: Lech – Crvena zvezda
Bardzo duża wiedza Serbów na temat Lecha
Informator kibica: Lech – Crvena zvezda
Zranić Zvezdę i złamać obronę
Ostatni trening Lecha przed zvezdą (FOTO)
Crvena zvezda Belgrad – sposób gry i przegląd kadry
Warto wiedzieć: Lech – Crvena zvezda (06.08.2025)
Przed meczem: Lech – Crvena zvezda Belgrad
Polsko-serbskie pojedynki w Europie
Droga Crvenej zvezdy do dwumeczu z Lechem
Crvena zvezda Belgrad czeka na Lecha Poznań
Serbowie straszą kibicami Lecha
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Nasz rywal: Crvena zvezda Belgrad first appeared on KKSLECH.com.