Plusy i minusy: Lech – Górnik 2:1

W letni, sobotni wieczór Lech Poznań wywiązał się z roli faworyta kończąc udany tydzień kolejnym zwycięstwem. O 3 punkty było trudno, szczególnie w pierwszej połowie Górnik Zabrze pokazał, że nie przez przypadek zdobył na starcie tego sezonu komplet 6 oczek.

Dzięki zwycięstwu było wczoraj więcej plusów niż minusów. Pierwszym z nich jest efektywna druga odsłona, w której Lech Poznań podkręcił tempo, grał szybciej, składniej, więcej atakował, piłkarsko zdominował Górnika Zabrze i na końcu zasłużenie wygrał 2:1. Mistrzowie Polski zakończyli to spotkanie z 55% posiadaniem piłki, przebiegli więcej kilometrów od rywala, wykonali więcej sprintów i oddali więcej celnych uderzeń, przez co zwycięstwo było zasłużone. To ważna wygrana, po której Kolejorz doskoczył do ścisłej ligowej czołówki rewanżując się górnikom za grudniową porażkę w Zabrzu 1:2.

Następny plus to już 4 z rzędu wygrana Lecha Poznań na 2 frontach. W tych 4 zwycięskich spotkaniach, którymi Mistrz Polski odpowiedział na 2 porażki z Legią Warszawa oraz Cracovią Kraków, nasz zespół zdobył aż 14 bramek. Może nie wszystkie mecze piłkarsko były dobre, może było w nich wiele słabszych fragmentów, ale jakoś udaje się wygrywać mecz za meczem, Kolejorz przepycha te spotkania, na dodatek po raz 2 z rzędu w lidze lepiej gra po przerwie niż w pierwszych 45 minutach.

W świetnej formie strzelecki znajduje się król Mikael Ishak. Szwed gra ostatnio podobnie jak cały zespół. Często są w jego grze mankamenty, nie wszystko mu wychodzi, ale za to napastnik broni się golami mając już 97 trafień w niebiesko-białych barwach. Kapitan Mistrza Polski w ostatnich 5 spotkaniach na 2 frontach zdobył aż 7 bramek mając za sobą szczególny czas.

Mecz z Górnikiem Zabrze pokazał, że forma niektórych piłkarzy rośnie. Mowa tutaj m.in. o Filipie Jagiełło, Joao Moutinho, Mateuszu Skrzypczaku czy o Luisie Palmie, którzy wczoraj wykonali swoją robotę, uczynili progres względem poprzednich spotkań, powoli rozkręcają się i docierają meczami co 3-4 dni. To ważne, bowiem mamy już sierpień, zbliżają się kolejne 2 dwumecze w europejskich pucharach, ważna jest także PKO Ekstraklasa, w której bronimy tytułu Mistrza Polski, dlatego najwyższy czas na lepszą dyspozycję piłkarzy.

Plusem spotkania z górnikami są też udane zmiany Nielsa Frederiksena. Skrzydłowi Ali Gholizadeh i Luis Palma (początkowo grał na dziesiątce) od 46 minuty rozruszali ofensywę Lecha Poznań mając swój udział przy golu na 2:0. Cieszy szczególnie postawa Irańczyka, który wciąż nadrabia zaległości treningowe, wczoraj otrzymał już 45 minut co oznacza, że jest coraz bliżej wyjściowej jedenastki. Swoje po wejściu z ławki zrobił także Timothy Ouma, który nie popełnił rażącego błędu, nikt niczego nie spodziewał się po Bryanie Fiabemie, zawiódł natomiast debiutant Pablo Rodriguez potrzebujący czasu na dojście do formy i zgranie się z drużyną.

W sobotę nie obyło się również bez minusów. Przede wszystkim Lech Poznań miał od początku problem z dobrze ustawionym taktycznie Górnikiem Zabrzem stosującym pressing i próbującym zdecydowanie odbierać piłki na 40-45 metrze w celu wyprowadzania szybkich kontr krótkimi podaniami. Gra na dużej determinacji w środkowej strefie była dla naszej drużyny dużym problemem, niebiesko-biali w pierwszej części mieli kłopot z pressingiem, nie mieli za dużo miejsca w środku pola i m.in. dlatego do przerwy oddali tylko 2 strzały, w tym jeden celny.

Małym minusem jest także łatwo stracony gol w końcówce spotkania. Sam Niels Frederiksen był niezadowolony z ostatnich 10 minut, według niego Lech Poznań nie szanował wtedy piłki, nie umiał się przy niej utrzymać i w dodatku nie potrafił zablokować uderzenia Sowa zza pola karnego. Kolejorz zlekceważył wówczas akcję rywala, który nie poddał się, nikt w porę nie doskoczył do Sowa, nie wyszedł do przodu ułatwiając zmiennikowi w drużynie rywala oddanie tego strzału. Po nim na murawie mogło być nerwowo, na szczęście Górnik Zabrze nic już po tym nie stworzył, a Szymon Marciniak doliczył tylko 3 minuty.

(+) PLUSY MECZU LECH – GÓRNIK 2:1
* EFEKTYWNA DRUGA POŁOWA ZAMIENIONA NA 3 PUNKTY
* 4 WYGRANA Z RZĘDU, 12 STRZELONYCH GOLI
* ŚWIETNA FORMA ISHAKA
* ROSNĄCA FORMA PIŁKARZY
* UDANE ZMIANY W PRZERWIE

(-) MINUSY MECZU LECH – GÓRNIK 2:1
* SŁABA PIERWSZA POŁOWA
* ŁATWO STRACONY GOL W KOŃCÓWCE WPROWADZAJĄCY NERWOWOŚĆ

—
(+) PLUSY MECZU BREIDABLIK – LECH 0:1
* Trzecia wygrana z rzędu, w dwumeczu 8:1
* Mecz na 0 z tyłu i bez kontuzji
* Gol Ishaka, gol na Islandii itp.

(-) MINUSY MECZU BREIDABLIK – LECH 0:1
* Brak kontroli nad meczem i słaba gra w obronie
* Mała liczba stworzonych okazji

—
(+) PLUSY MECZU LECH – LECHIA 4:3
* Udane zakończenie intensywnego tygodnia
* Historyczna wygrana
* 4 gole po przerwie
* Liczba stworzonych sytuacji
* Zmiana Gisliego Thordarsona
* Stałe fragmenty gry w ofensywie

(-) MINUSY MECZU LECH – LECHIA 4:3
* Dużo strat od początku, łatwe wypunktowanie po 30 minutach
* Defensywne stałe fragmenty gry
* Antonio Milić

—
(+) PLUSY MECZU LECH – BREIDABLIK 7:1
* Wymagane zwycięstwo różnicą paru goli
* Wyrównany wynik w rozmiarze zwycięstwa
* Hat-tricka Ishaka
* Indywidualny popis wielu piłkarzy
* Stałe fragmenty gry
* Liga Konferencji pewna na 99%

(-) MINUSY MECZU LECH – BREIDABLIK 7:1
* Kontuzja Sousy i przedwczesne zejścia

—
(+) PLUSY MECZU LECH – CRAC0VIA 1:4
(brak)

(-) MINUSY MECZU LECH – CRACOVIA 1:4
* Błyskawicznie stracony gol na 0:1
* 3 z 4 straconych goli po naszych błędach
* Problemy z pressingiem rywala i z grą w ataku pozycyjnym
* Przerwane passy z Cracovią
* Kompromitująca porażka mająca wpływ na wiele rzeczy

—
(+) PLUSY MECZU LECH – LEGIA 1:2
(brak)

(-) MINUSY MECZU LECH – LEGIA 1:2
* Słaba pierwsza połowa i niskie zaangażowanie
* Kiepska forma drużyny i wielu piłkarzy
* Defensywne stałe fragmenty gry
* Porażka mimo bycia mocnym faworytem
* Przegrany mecz o trofeum przed tysiącami ludzi
* Kolejne nieudane spotkanie pucharowe

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

The post Plusy i minusy: Lech – Górnik 2:1 first appeared on KKSLECH.com.