Trzy lata od tytułu, rok od zatrudnienia Frederiksena
Dziś, czyli w środę, 14 maja 2025 mijają dokładnie 3 lata od zdobycia przez Lecha Poznań ostatniego, ósmego tytułu Mistrza Polski. Dzisiaj mija także rok od zatrudnienia w klubie nowego trenera Nielsa Frederiksena mogącego stać się najpóźniej 24 maja około 19:30 najlepszym zagranicznym szkoleniowcem w historii klubu.
Lech Poznań zdobył ósmy tytuł Mistrza Polski dokładnie 3 lata temu dnia 14 maja 2022 roku odzyskując prowadzenie w tabeli parę dni wcześniej 8 maja (Raków – Cracovia 1:1 + Piast – Lech 1:2). Dnia 14 maja role się odwróciły, wtedy najpierw swój mecz rozegrał Kolejorz, który przegrywając w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań 0:1 ostatecznie wygrał 2:1 a później Zagłębie Lubin nam pomogło ogrywając Raków Częstochowa 1:0 po rzucie karnym w samej końcówce. Lechici to spotkanie oglądali będąc już w szatni przy Bułgarskiej, ten pojedynek miał duże znaczenie, gdyż nawet remis dawał poznaniakom tytuł Mistrza Polski na kolejkę przed końcem sezonu 2021/2022. Ostatecznie broniące się przed spadkiem z ligi Zagłębie Lubin po golu wychowanka Kolejorza, Kacpra Chodyny pokonało w Rakowa Częstochowa dzięki czemu nasz zespół mógł rozpocząć świętowanie. Dokładnie 3 lata temu wieczorem pod stadion zjechało się wielu kibiców, piłkarze czy trenerzy wyszli do nich pojawiając się na promenadzie III trybuny, pod którą rozpoczęła się mini-feta. Ta prawdziwa, oficjalna miała miejsce tydzień później. Lech Poznań po kilku dniach w ostatniej 34. kolejce podejmował u siebie pewne ligowego bytu Zagłębie Lubin chcąc wygrać, by śrubować statystyki, a także godnie pożegnać odchodzących Jakuba Kamińskiego, Mickiego van der Harta czy Pedro Tibę.
21 maja poznaniacy po golach Tomasza Kędziory i Alana Czerwińskiego pokonali u siebie Zagłębie Lubin 2:1 wygrywając z tym zespołem przy Bułgarskiej pierwszy raz od prawie 7 lat. Lech został 21 maja 2022 został najmocniejszym mistrzem kraju od sezonu 2013/2014, w 34 kolejkach rozgrywek 2021/2022 zdobył aż 74 punkty notując bilans 22-8-4, gole: 67:24. Kolejorz czysto statystycznie sięgnął po tytuł jak najbardziej zasłużenie, choć jeszcze 2 maja 2022 nic na to nie wskazywało. Finalnie podopieczni Macieja Skorży wygrali 6 ostatnich meczów prowadząc w całym sezonie po 25 z 34 kolejek.
Dnia 21 maja 2022 roku o godzinie 19:50 krótko po wspomnianym meczu z Zagłębiem Lubin zaczęła się ceremonia medalowa. Spiker bardzo szybko wyczytywał wszystkie nazwiska, wygwizdani zostali Karol Klimczak, Piotr Rutkowski i z wiadomych powodów Pedro Tiba, aczkolwiek nie tak mocno, jak rządzący klubem. Największe owacje zebrali za to choćby Maciej Skorża, Mikael Ishak czy Joao Amaral. Na murawie podczas ceremonii pojawił się m.in. pięciokrotny Mistrz Polski z Lechem Poznań, Jarosław Araszkiewicz, krótko później Lech na scenie otrzymał z rąk prezesa Ekstraklasy SA długo oczekiwany w Poznaniu puchar za zdobycie tytułu Mistrza Polski. Podczas wzniesienia pucharu i wystrzału złotego konfetti z głośników nie poleciał żaden motyw muzyczny, który jest standardem w innych krajach i w różnych dyscyplinach sportu. Tysiące kibiców nie doczekało się oprawy muzycznej, zabrakło np. słynnego utworu We Are The Champions, ceremonia medalowa + wzniesienie pucharu wypadło słabo.
Kilka minut po krótkiej celebracji trofeum na scenie, na murawę wbiegło wielu kibiców Lecha Poznań, którzy wspólnie z zawodnikami chcieli świętować sukces na 100-lecie klubu. Dopiero po godzinie 20:00 kiedy kibice zeszli z murawy zawodnicy z pucharem podeszli pod Kocioł, gdzie świętowali zdobycie tytułu. Pod Kotłem skandowanych było kilka nazwisk, tym razem już brawa otrzymał wygwizdany wcześniej Pedro Tiba. Następnie przed 21:00 mistrzowska feta przeniosła się na ulice miasta. O godzinie 21:30 autokar z piłkarzami miał dojechać pod lokomotywę, ale ostatecznie dotarł pod nią godzinę później, przez co wcześniej wielu znużonych kibiców rozeszło się do domów. Londyński autobus, który nie był udekorowany tak dobrze, jak w 2015 roku po przejechaniu Bułgarską i po minięciu lokomotywy udał się ulicą Grunwaldzką. Wokół autokaru kilkanaście tysięcy kibiców pochodem maszerowało na plac św. Marka na Międzynarodowych Targach Poznańskich śpiewając po drodze m.in. We Are The Champions, utwór Gali – Freed From Desire, wiele innych utworów z playlisty utworzonej przez zespół czy hymn Lecha Poznań.
Już po północy 22 maja londyński autobus z piłkarzami Kolejorza na pokładzie skręcił w ulicę Śniadeckich, natomiast kibice z pochodu ulicą Bukowską udali się na targi. Lech Poznań dotarł na plac św. Marka z ponad dwugodzinnym opóźnieniem, wielu kibiców zawiedzonych czekaniem na zespół aż tak długo zdecydowało się wcześniej opuścić plac, który nie był szczelnie wypełniony. 10 minut po północy na scenie pojawiła się cała drużyna, wówczas było skandowanie nazwisk niektórych graczy, wspólne śpiewy, ponownie odśpiewano We Are The Champions grupy Queen czy Freed From Desire przerabiane na choćby Ishak on fire czy Milić on fire. Podczas fety na targach robotę zrobił też utwór Mr. Polska – Złote Tarasy. Wielu ludzi z 41008 osób, które były na stadionie m.in. z racji mało przyjemnej aury panującej w nocy z 21 na 22 maja 3 lata temu udało się po meczu do domu, nie wszyscy mieli cierpliwość stania pod lokomotywą czy czekać ponad dwie godziny na przyjazd Kolejorza na plac św. Marka. Feta na MTP trwała kilkadziesiąt minut i zakończyła się przed godziną 1:00 w nocy. Ciężko tak naprawdę określić, ilu kibiców z dnia 21 na 22 maja 2022 fetowało przysłowiowego „majstra” na targach, szacowana liczba to około 15 tysięcy kibiców.
Stadion przed meczem i w pierwszej połowie:
[See image gallery at kkslech.com]Stadion w drugiej połowie i krótko po meczu:
[See image gallery at kkslech.com]Mistrzowska feta:
[See image gallery at kkslech.com]Dodatkowo dziś mija równy rok od pojawienia się w Poznaniu nowego trenera Nielsa Frederiksena. Dwanaście miesięcy temu 14 maja 2024 roku o godzinie 12:20 na poznańskiej Ławicy wylądował samolot linii SAS, który przyleciał z Kopenhagi. Na jego pokładzie znalazł się Niels Frederiksen, który przybył do Polski w celu podpisania dwuletniej umowy.
Niels Frederiksen do teraz poprowadził nasz zespół w 33 meczach, w których zanotował bilans 21-3-9, gole: 65:30. We wrześniu zapisał się w negatywnej historii Kolejorza, który odpadł z Pucharu Polski na etapie I rundy (dawniej 1/64 finału) po raz pierwszy od lat 50-tych XX wieku. Niebawem Duńczyk może zapisać się w pozytywnej historii Lecha Poznań i tym samym zostać najbardziej utytułowanym, zagranicznym trenerem w historii Kolejorza, jeśli doprowadzi zespół do tytułu Mistrza Polski.
Niels Frederiksen ma szansę na 2 tytuł mistrzowski w swojej karierze. W sezonie 2020/2021 jego Brondby Kopenhaga w 32 kolejkach zaliczyło bilans 19-4-9, gole: 58:38 co dało 61 oczek i pozwoliło wyprzedzić FC Midtjylland o jeden punkt. Co ciekawe Brondby miało wtedy najmniej remisów w lidze czyli tak jak teraz Lech Poznań, który również wyprzedza wicelidera o punkt.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Trzy lata od tytułu, rok od zatrudnienia Frederiksena first appeared on KKSLECH.com.