Adarabioyo: Bramka to bramka, nawet tak paskudna
Tosin Adarabioyo dołożył swoją cegiełkę w zwycięstwie nad Wolverhampton strzelając swojego czwartego gola w sezonie. Na radość piłkarz musiał poczekać, bowiem bramka była pddana długiej analizie VAR.
To mój czwarty gol w tym sezonie i mój pierwszy gol w Premier League dla Chelsea, więc jestem bardzo szczęśliwy. Kiedy dostałem piłkę zobaczyłem, że jestem sam na sam z bramkarzem, więc pomyślałem żeby po prostu umieścić ją w bramce. Byłem całkiem pewien, że wciąż mam za sobą obrońcę. Bramki to bramki, nawet jeśli zdobędziesz te paskudne, to zawsze jest to dobre uczucie! - śmieje się obrońca, który w tym spotkaniu zagrał obok Trevoha Chalobaha.
Fantastycznie się wpasował i wykonał niesamowitą robotę. Udało mu się zrobić wszystko absolutnie bezbłędnie pod względem taktycznym. Oczywiście systemy w Chelsea i Palace są różne, więc należy mu się uznanie za to, że mógł wrócić do zespołu i zrobić wszystko tak perfekcyjnie.
Strata bramki pod koniec pierwszej połowy była bolesna, ale wyszliśmy na boisko z impetem i wykonaliśmy niesamowitą pracę, dobrze zarządzając grą i uzyskując świetny wynik. Powrót do zwycięstw był tak ważny, wyniki nie były po naszej myśli, ale prezentowaliśmy się nieźle - dzisiaj udało nam się to przekuć w zwycięstwo.