Frederiksen odczarował wszystko
Niels Frederiksen przychodząc latem do Lecha Poznań miał za zadanie w pierwszej kolejności obudować paru piłkarzy, których postawa miała przełożyć się na poprawę gry drużyny i na poprawę suchych wyników. Poprawa jest ogromna, tej jesieni Duńczyk przerwał wszystkie złe passy, jakie miał Lech Poznań.
W rundzie jesiennej Lech Poznań weźmie udział w jeszcze 3 meczach ligowych, na razie ma 2 punkty więcej od wicelidera, zatem na ten moment nie wiadomo, czy po 3 latach będzie liderował podczas przerwy zimowej. Taki jest oczywiście cel niebiesko-białych, którzy podczas trwającej rundy jesiennej zaliczyli kilka nieoczywistych rezultatów, a Niels Frederiksen zapisał się w historii jako ten trener, który je osiągnął.
Już podczas inauguracji sezonu 2024/2025 zespół Lecha Poznań odniósł pierwsze zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze od grudnia 2021 roku, co było tylko wstępem do późniejszych, bardziej zauważalnych wygranych. Dnia 17 sierpnia 2024 roku Lech wygrał w Lubinie pierwszy raz od 5 grudnia 2021 roku, gdy zwyciężył 3:1. Poznaniacy latem odnieśli wtedy dopiero 11 zwycięstwo w Lubinie i 10 ligowe triumfując w sierpniu z „Miedziowymi” na ich terenie pierwszy raz od 2005 roku. Od tamtej pory w sierpniu w Lubinie zaliczyliśmy bilans 1-6-3.
Tomasz Rząsa & Niels Frederiksen przed wygraną w Lubinie
Również w sierpniu doszło do jeszcze bardziej zauważalnego przełamania w Mielcu. Dnia 30 sierpnia Lech wygrał w Mielcu pierwszy raz od maja 2020 roku, ale w lidze pierwszy raz od 5 czerwca 1993 roku! Od wspominanej ligowej wygranej w Mielcu ponad 31 lat temu zespół Lecha zanotował na Podkarpaciu następujące ligowe rezultaty – 0:1, 2:2, 2:3, 1:1, 0:0, 0:0, 0:0 i ostatnio 2:0. Tym samym 2,5 miesiąca temu poznaniacy ogrywając w Mielcu ekipę Stali zaliczyli niecodzienny w naszym przypadku wynik, który zaczął wtedy umacniać Kolejorza na czele.
Kolejne przełamanie Lecha Poznań podczas trwającej rundy jesiennej miało miejsce we wrześniu. Lech przerwał wówczas serię 5 meczów ze Śląskiem na 2 frontach bez wygranej. Dnia 22 września 2024 triumfował nad wrocławianami po raz pierwszy od 1 kwietnia 2022 roku (1:0 we Wrocławiu), a w Poznaniu pierwszy raz od dnia 2 października 2021 roku (4:0). Na tym rywalu nie zakończyło się odczarowywanie niewygodnych przeciwników przez Nielsa Frederiksena.
Niels Frederiksen podczas meczu ze Śląskiem
Dnia 19 października 2024 zaraz po październikowej przerwie na kadrę podopieczni duńskiego szkoleniowca udali się do Krakowa, gdzie wygrali pierwszy raz od 15 lipca 2020 roku. Lech Poznań zwyciężył na obiekcie Cracovii dopiero 10 raz w historii, z czego po raz 7 w lidze, triumfował wtedy w meczu na szczycie i umocnił się na 1. miejscu w ligowej tabeli. Na tym Niels Frederiksen nie poprzestał, dnia 10 listopada 2024 roku Lech Poznań wygrał pod jego wodzą z Legią Warszawa po raz pierwszy od 17 października 2021 roku, natomiast u siebie pierwszy raz od 4 lipca 2020 roku.
Niels Frederiksen zadowolony był już przed meczem z Cracovią
Parę dni temu Kolejorz zakończył serię 5 kolejnych meczów z Legią Warszawa bez wygranej (dom i wyjazd) i passę 4 z rzędu domowych gier bez zwycięstwa. Wcześniej ostatni raz z Legią w listopadzie wygraliśmy w 1981 roku (1:0 w Warszawie), a u siebie w 1974 roku (2:1 na obiekcie Warty), więc także ten fakt korzystnie wpływa na odbiór Nielsa Frederiksena, który tej jesieni odczarował wszystko co było do odczarowania. Do końca 2024 roku Kolejorz zmierzy się już tylko z rywalami, z którymi nie ma żadnych złych serii.
Niels Frederiksen w trakcie meczu z Legią
Listopadowy triumf Frederiksena w klasyku polskiej ligi to jeden z najlepszych wyników w karierze tego szkoleniowca. W Danii nasz trener rywalizował w derbach (Brondby vs FC Kopenhaga) aż 28 razy notując kiepski bilans 4-8-16. Z odwiecznym rywalem Bronby, czyli z FC Kopenhagą tylko raz zwyciężył różnicą 2 goli, pozostałe 3 wygrane zostały osiągnięte nieznacznie jedną bramką.