Mount: Mój gol uciszył stadion

Mason Mount ułatwił wczoraj zadanie Chelsea strzelając bramkę Leeds już w czwartej minucie spotkania. Piłkarze Thomasa Tuchela przywieźli do Londynu nareszcie trzy punkty i umocnili się na wyjściowej pozycji do Ligi Mistrzów.

To był wielki mecz dla obydwu drużyn. Nie tylko oni, my też potrzebowaliśmy zwycięstwa po kilku słabych wynikach. Uwielbiam tu grać. To stadion z dużą historią. Kibice są genialni, nie lubią nas za bardzo, więc atmosfera była dobra, ale gdy tylko zdobyliśmy bramkę, trochę ich ucieszyliśmy i mogliśmy grać swoje - to był nasz cel.

To jak zaczęliśmy ten mecz - chęć odzyskania piłki wysoko na boisku i tworzenia sytuacji, o to chodziło w pierwszej połowie. W przerwie trener powiedział, żeby grać w ten sposób dalej. Zrobiliśmy to. czerwona kartka ułatwiła nam zadanie, zawsze na boisku jest wówczas więcej miejsca, ale nadal napierali - mówi Mount.

Rozmawialiśmy o tym, jak ważny czeka nas tydzień. Nie zaczął się najlepiej od sobotniego remisu, więc musieliśmy się odbić. Mieliśmy kilka dni na to, aby porozmawiać o tym w grupie, wyrzucić złe emocje. Zrobiliśmy dobry krok , teraz nadszedł czas, abyśmy wygrali finał pucharu.