Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Pięć szybkich wniosków: Pogoń – Lech 0:3

0 4

Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizy meczu, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza, prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.



Taktyczna pierwsza połowa

Mecz z Pogonią od początku wyglądał tak jak chciał Lech. Poznaniacy dominowali, narzucili rywalowi swój styl gry, tylko nie bardzo wiedzieli, jak przedostać się pod bramkę Dante Stipicy. Jedną z lepszych szans mieliśmy w 1 minucie, gdy Mikael Ishak prostopadłym zagraniem uruchomił Joao Amarala. Później Pogoń umiejętnie się broniła, stosowała agresywny doskok do piłki, zamykała wolne przestrzenie, lechici mogli rozgrywać piłkę, ale tylko na 30-35 metrze przed bramką przeciwnika. Szczecinianie byli bardzo dobrze ustawieni, choć np. ruchliwy Amaral często zmieniając pozycje, robił co mógł, żeby skupiać na sobie uwagę rywali i wyciągać ich ze swojej strefy. Poznaniacy w pierwszych 45 minutach oddali tylko 1 niecelny strzał, który z daleka oddał Pedro Rebocho. Z kolei „Portowcy” ograniczali się głównie do kontr bocznymi sektorami boiska, optycznie przeważał Lech, ale to gospodarze oddali więcej strzałów. Remis po pierwszych 45 minutach był zasłużonym wynikiem, a samo spotkanie można było nazwać meczem dla koneserów lubiących przyglądać się taktyce stosowowanej przez obu trenerów.

Zmiana w sposobie gry

Po zmianie stron Lech nieco zmienił styl gry. Nadal optycznie przeważał, pojawiło się za to więcej podań nie za plecy stoperów tylko zagrań za plecy bocznych obrońców. Nasi zawodnicy ustawieni po bokach zaczęli więcej grać 1 na 1, boczni defensorzy w postaci Rebocho i Pereiry zaczęli częściej podłączać się do ofensywy zaskakując tym ekipę Pogoni. Już w 48 minucie gry Kolejorz miał doskonałą okazję, po tym jak właśnie do przodu zapędził się Rebocho, a na końcu celne uderzenie wykonał Velde. Lech zaczął wykorzystywać więcej wolnych przestrzeni na boisku, po meczu na konferencji mówił o tym Maciej Skorża, który miał dobry plan na drugą połowę, zaskoczył tym Pogoń zmuszając gospodarzy do obrony w nieco inny sposób. Warto pamiętać, że bramka na 2:0 padła właśnie po wrzutce z prawej strony autorstwa Pereiry, w pierwszych 45 minutach nie oglądaliśmy tak odważnych zagrań.

Sześć zabójczych minut

Lech rozbił Pogoń w 6 minut. Nikt chyba tego się nie spodziewał, sama Pogoń nie spodziewała się zejścia Joao Amarala i wejścia Dawida Kownackiego, który ma patent na Pogoń strzelając jej dzisiaj już 5 gola i 4 w Szczecinie. Lechowi należą się wielkie słowa uznania za to, jak zareagował po bramce na 1:0. Nie cofnął się po niej tylko nadal napierał na Pogoń, która mentalnie nie dojechała na ten mecz, gospodarze nie byli przygotowani na utratę gola, stracili koncentrację, o której po meczu mówił Kosta Runjaic. Z kolei Maciej Skorża mówił o odpowiednim genie zespołu dzięki któremu Lech ruszył po kolejce bramki notując ostatecznie 3 trafienia w ciągu paru minut. Lech zdominował dziś Pogoń taktycznie i mentalnie. Był lepiej przygotowany do tego meczu, po wielu przegranych latach to miła odmiana, w końcu to Lech przewyższał mentalnie przeciwnika odnosząc arcyważne zwycięstwo w spotkaniu na szczycie. Lech Poznań pokazał, że jest gotowy na wygranie wojny za 11 kolejek. Pogoń Szczecin może wygrywać co jedynie pojedyncze bitwy.

Wygrana bitwa, ale wojna wciąż trwa

Lech wygrał mentalno-taktyczną bitwę w Szczecinie dzięki swojemu charakterowi i indywidualnościom. Do wygrania wojny jest jeszcze daleko. Na pewno Lech pokazał na obiekcie „Portowców”, kto jest prawdziwym liderem oraz komu należy się tytuł Mistrza Polski w tym sezonie na który nadal trzeba ciężko pracować, walczyć o niego i ani na moment nie poddawać się. Tydzień temu byliśmy smutni, dziś się cieszymy, teraz trzeba zrobić wszystko, by ta radość została z nami na dłużej, by Lech do 34 kolejki nie stracił już 1. miejsca. Mecz w Szczecinie pokazał sportową i mentalną siłę Kolejorza, którego stać na naprawdę dużo. Dzisiaj nasza drużyna pokazała Pogoni miejsce w szeregu studząc zapędy piłkarzy czy kibiców rywala, którzy zostali ukarani za swoją pychę w ostatnich tygodniach.

Skupić się na kolejnych wyzwaniach

Dziś fetujemy, jutro też, w poniedziałek o meczu z Pogonią trzeba już zapomnieć, bowiem w środę Lecha czeka spotkanie w Pucharze Polski, w którym przegrywający odpada z rozgrywek. Wygrać z Górnikiem po raz 3 w tym sezonie będzie tak samo ciężko, jak dziś w Szczecinie, dlatego Lech ani na moment nie będzie mógł stracić koncentracji, taka konsekwencja w grze, którą zespół zaprezentował w Szczecinie dnia 2 marca w Zabrzu będzie bardzo wskazana. Mecz z Górnikiem zakończy wyjazdowy maraton Lecha, jednak po nim w niedzielę do Poznania przyjedzie czający się od dawna na fotel lidera Raków Częstochowa, który tej wiosny bardzo dobrze punktuje. Powoli trzeba już myśleć o kolejnych, równie trudnych wyzwaniach. Przed Maciejem Skorżą i zespołem wiele pracy fizycznej, mentalnej i taktycznej, by utrzymać poziom zaprezentowany w starciu z Pogonią. Na ten moment Lech wygląda na zespół gotowy na osiągnięcie sukcesu na który nadal trzeba ciężko pracować. Do boju KKS!

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





The post Pięć szybkich wniosków: Pogoń – Lech 0:3 first appeared on KKSLECH.com - KKS Lech Poznań - Serwis nieoficjalny.

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

Inne sporty

Sponsored