Dla kogo puchar Carabao?

Carabao Cup to dla wielu drużyn na wyspach tylko dodatek do sezonu, mimo to jest szansą na trofeum, które na pewno doda uroku klubowej gablocie. Właśnie o ten puchar Chelsea zagra jutro z Liverpoolem.

Liverpool na krajowe trofeum czeka już od dekady, a ich rozpęd w ostatnich tygodniach stawia ich w roli faworyta tego spotkania. Z drugiej strony Chelsea też cieszy się zwycięstwami, choć nie aż tak przekonującymi. Londyńczycy niedawno sięgnęli po Klubowe Mistrzostwa Świata a dodanie do tego Carabao przy braku szans na powalczenie o mistrzostwo Premier League staje się jeszcze bardziej potrzebne.

Jak wspomnieliśmy, całkiem niedawno Chelsea dopięła swego, zostając najlepszym klubem na świecie. Po triumfie na Bliskim Wschodzie trzeba było wrócić do ligowych obowiązków  - rzutem na taśmę The Blues pokonali Crystal Palace (1:0) a kilka dni temu londyńczycy nie pozostawili już złudzeń Lille, pewnie pokonując mistrzów Francji w ramach Ligi Mistrzów (2:0).

Liverpool niezwykle blisko zbliżył się do liderującego w tabeli Premier League Man City. Wyścig po tytuł wciąż jest sprawą otwartą a The Reds mają spore szanse, aby jeszcze sporo namieszać.
Przed finałem Carabao Cup piłkarze Jurgena Kloppa zademonstrowali pokaz siły, rozbijając kilka dni temu Leeds (6:0).

Od jesieni Chelsea i Liverpool mierzyły się dwa razy. W obu przypadkach padł remis (1:1) i (2:2), dlatego dopiero w niedzielne po południe, któryś z zespołów w tym sezonie końcu będzie mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.