Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Pyry z gzikiem: Musztarda po obiedzie

0 6

Pyry z gzikiem – szybkie, luźne, szczere, obiektywne i swobodne podsumowanie każdego tygodnia w Lechu Poznań. Alternatywa dla cyklu “Na chłodno” lub jak kto woli – “Na chłodno mini” bądź “express”.



Poniedziałek – Temat Damiana Kądziora na początku tygodnia grzał całą piłkarską Polskę, w końcu Piast wyprowadził Lechowi bolesny cios wizerunkowy, jeszcze tego samego dnia poprawił mu sam zawodnik, który całą winę za brak transferu na Bułgarską zwalił na zarząd. Między innymi w środowym “Na chłodno” poświęciliśmy dużo miejsca tej sprawie i temu, co się działo się w poniedziałek oraz we wtorek. Kto jeszcze nie miał okazji przeczytać może zrobić to -> TUTAJ.

Tego samego dnia klub ogłasza nazwę “nowego” sponsora, którego logo znalazło się na spodenkach zawodników. Miał być nowy sponsor, w rzeczywistości nikt nowy do klubu nie przyszedł, Artbud już wspierał Lecha będąc wcześniej jego partnerem. Chyba wiele osób zdanie “będzie nowy sponsor” rozumiało zupełne inaczej.

Wtorek – Kibice, którzy wymyślili akcje #BiletdlaSTS i napędzili ją głównie na Twitterze, mogą być bardzo zadowoleni ze swoich działań. Osoba z marketingu tej firmy doczepiła się do tekstu KKSLECH.com na ten temat co akurat nie jest niczym zaskakującym. Nie trzeba było otwierać maila z STS-u, żeby dowiedzieć się, że chodzi o akcję kibiców, która bardzo ich zabolała. Współpraca na linii kibice – STS jest bardzo zła, wściekłym kibicom nieświadomie udało się dowalić nielubianemu zarządowi, któremu w przyszłości trudniej będzie negocjować nową umowę sponsorską z tą firmą.

Środa – Środa przynosi wiadomość o przedłużonym bojkocie Grup Kibicowskich. Bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej, gdy ten bojkot nie zakończy się nagle po paru meczach w tym zwycięskich. Tak naprawdę bojkot powinien być już dawno, na przykład po sezonie 2018/2019, w którym Lech zajął niewiele lepsze niż ostatnio 8. miejsce depcząc po drodze Ivana Djurdjevicia. Pytanie tylko do kiedy będzie trwał ten bojkot? Transfery będą, latem będzie nowy skrzydłowy, Tomasz Rząsa na razie nie odejdzie, a jeśli kiedyś odejdzie wówczas w jego miejsce przyjdzie inny pionek zależny od duetu K&R, który nie zmieni myślenia.

Środowe wydarzenia, to co się obecnie dzieje i działo również w mediach, pozwala wrócić w dzisiejszym materiale do tego, o czym pisaliśmy w ostatnim “Na chłodno”. W 2019 roku po 8. miejscu wiele osób nie zachowywało się jak teraz. Wielu nie dostrzegało problemów, bagatelizowało je, cieszono się z jakiejś śmiesznej strategii stawiania na wychowanków, którzy mieli nam dać oczekiwane sukcesy walką, ambicją i zaangażowaniem. Ogromną część kibiców mających inne zdanie nazywano wtedy frustratami, hejterami i malkontentami, którzy negują wszystko, co związane z Lechem. Obrywało się tej witrynie na co nikt stąd nie reagował, obrywało się użytkownikom prowadzącym dyskusje, obrywało się wielu innym kibicom, którzy widzieli w jaką stronę to idzie, rzekomo wiele rzeczy było wyolbrzymianych.

Nagle kilka miesięcy przed słynnym 100-leciem wszyscy się zmienili budząc się przy okazji z mokrą ręką w nocniku. Nastała jakaś moda na krytykę. Nagle wszyscy, którzy po takich sezonach jak 2015/2016, 2017/2018 czy 2018/2019 wesoło przemierzali świat zaczęli dostrzegać problemy, które długo wyśmiewali chcąc akurat w 2022 roku celebrować wielkie sukcesy (śmiech). W takim przypadku możemy iść pod prąd. Nie ma już sensu wytykać błędów popełnianych przez zarząd, w lipcu 2021 nie ma czasu na konstruktywną krytykę czy zwracanie uwagi na to, co w Lechu nie działa lub co można by poprawić. Już wiosną można było zmienić front skupiając się głównie na opisywaniu tego, co dzieje się w tym klubie, teraz jest już musztarda po obiedzie, jest za późno na dosłownie wszystko. Nawet gdyby zarząd miał ochotę coś naprawić przed 100-leciem, nie da rady tego uczynić w ciągu paru miesięcy, gdy wcześniej zmarnowano kilka lat. Wszystkim osobom skupionym wokół Kolejorza znowu pozostaje liczyć na jakiegoś Mariusza Jopa albo na Macieja Skorżę, który zdoła ogarnąć to towarzystwo i mając furę szczęścia wygra coś przypadkiem jak 6 lat temu.

Czwartek – Dokładnie 2,5 godziny przed konferencją prasową na Interii pojawia się wywiad ze Skorża, który tym samym ukróca pytania do siebie podczas wspomnianej konferencji. W wywiadzie z wiadomego powodu nie padło nic co byłoby przeciwko zarządowi, padło tylko zapewnienie o treści – będą transfery. Trener w sprawie Kądziora oczywiście zamotał, jego słowa każdy sam mógł sobie intepretować na tysiąc różnych sposobów.

Trener poinformował jeszcze o chęci ściągnięcia Jere Uronena tylko zły piłkarz “nieoczekiwanie” wybrał ofertę z normalnej ligi. Rzeczywiście, wielka niespodzianka. Nierealny od początku uczestnik Euro 2020 grający w Genku nie zdecydował się na transfer gotówkowy do 11 klubu słabej polskiej ligi. Po co Lech stara się o zawodników, którzy od początku są poza jego zasięgiem? jaki sens ma w ogóle kierowanie zapytań do managerów takich piłkarzy? i przede wszystkim po co po fakcie wypuszczać taką informację do kibiców, gdy nie chce się płacić ich klubom? Przekaz – “chcieliśmy dobrego piłkarza, ale on wolał grać gdzie indziej” już wychodził w przeszłości i nigdy nie porwał kibiców. Skoro nie zrobił na nich wrażenia kilka lat temu, to tym bardziej nie miał prawa wydobyć z nich entuzjazmu również teraz, w lipcu, tuż przed sezonem 2021/2022, kiedy kadra już dawno powinna być skompletowana. Wku*wieni wręcz kibice oczekują KONKRETÓW, WZMOCNIEŃ a nie nierealnych nazwisk z dupy, równie dobrze Lech mógł wysłać zapytanie do Roberta Lewandowskiego, czekać aż Euro 2020 się skończy i nie czekać już na zawodnika, który na pewno nie przejdzie.

Maciej Skorża jest bardzo ambitny, pozbył się listy skautingowej, sam robi łapankę, która przy tych ograniczeniach finansowych wygląda po prostu kiepsko. To jest Lech, nie klub z Arabii Saudyjskiej, nawet gdyby klubem rządziły inne władze wielu zagranicznych piłkarzy najzwyczajniej w świecie do nas nie przyjdzie. We francuskich mediach jest trochę informacji o Uronenie, Genk chciał za niego aż 3 miliony euro, początkowo odrzucił ofertę od Brest wynoszącą 1,5 miliona euro, ostatecznie Francuzi dali za niego 1 milion euro bez bonusów, które według francuskich mediów są pokaźne. I Lech miałby niby tyle zapłacić skoro nie umiał nawet wyciągnąć Kądziora z Eibar i nigdy w życiu na nikogo nie wydał takiej kwoty? Genk w ogóle wiedział o możliwościach finansowych naszego zarządu, który w tym okienku transferowym pozyskuje tylko graczy z własną kartą w ręku? Ktoś rozmawiał z Genkiem w sprawie wykupu Uronena? Belgowie poważnie potraktowali ewentualne rozmowy i ewentualną płatność w paru ratach? Wypuszczanie tego typu nazwisk zaraz po przegraniu Kądziora jest niesmaczne, jakoś nikt z klubu nie pochwalił się, kiedy Kvekveskiri i Pereira byli już klepnięci, nikt wcześniej słowem o nich nie pisnął. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu obawiano się reakcji kibiców po zobaczeniu cv tych piłkarzy.

null

Piątek – Po ponad 2 miesiącach letniej przerwy nadszedł w końcu długo oczekiwany mecz z Radomiakiem. Po tym spotkaniu oberwało się Maciejowi Skorży, który szybko zaczął tracić w oczach kibiców. W czwartek mówił on o przemianie wielu graczy, o Pedro Tibie, który rzekomo zmienił się o 180 stopni czy o wystawieniu do gry piłkarzy, którzy przepracowali cały okres przygotowawczy.

Nagle skład na Radomiaka był zupełnie inny od tego przewidywanego przez media czy kibiców. Słaby w sparingach Van der Hart zastąpił solidnego latem Bednarka, w wyjściowej jedenastce pojawił się Karlstrom oraz Satka z Douglasem trenujący dopiero od 2 tygodni. Szkot słabnął z każdym kolejnym kwadransem, w drugiej połowie oddychał rękawami aż w końcu opuścił boisko. Dużą niespodzianką był jeszcze brak w wyjściowym składzie Ramireza, Hiszpan w ważnych sparingach z Lechią i FC Midtjylland grał razem z Amaralem, nagle przyszedł mecz o stawkę, w którym gra Kolejorza nie tylko w środku pola wygląda zupełnie inaczej niż w towarzyskich spotkaniach.

null

Lech Poznań po najdłuższych od 13 lat letnich przygotowaniach wypadł blado, pierwsza połowa nie zapowiadała chałtury jaką zespół odstawił w drugich 45 minutach oddając wtedy raptem 1 celne uderzenie! Druga połowa była nudna, w okolicach 80 minuty pojawiły się mocne gwizdy zdenerwowanych kibiców, którzy w 1. kolejce zobaczyli Lecha Poznań grającego zupełnie inaczej niż w meczach kontrolnych, Lecha, który przez 2 miesiące pod względem gry uczynił niewielkie postępy. Rozczarowaniem były jeszcze pomeczowe słowa Skorży, który tłumaczył się kontuzjami, brakiem okresu przygotowawczego dla niektórych piłkarzy zachowując się podobnie jak poprzedni szkoleniowcy częstujący kibiców podobnymi banałami. To przykre, gdyż wiara w Macieja Skorże jest duża, niestety trener od czwartku zaczął już gadać wronieckim językiem co również nie uciekło uwadze internautów. Skorża mówił w maju o chęci zamknięcia kadry do 14 czerwca, w czwartek przekonywał, że późne transfery to nie problem, bo wie jakie są realia, w piątek po 22:30 narzekał na brak okresu przygotowawczego niektórych piłkarzy. O co w tym wszystkim chodzi?

null

Sobota – Dzień po meczu, dużo materiałów na KKSLECH.com, na stronie pustki podobnie jak po wielu wiosennych spotkaniach. Lech rozegrał mecz, nie wygrał, szkoda marnować na niego weekend co my akurat doskonale rozumiemy podziwiając tych, którym jeszcze chce prowadzić się różne dyskusje. W Ekstraklasie po piątkowych remisach padają kolejne, na koniec dnia Legia pokazuje, jak się gra o mistrzostwo. W rezerwowym składzie ogrywa Wisłę Płock 1:0 z którą Lech w zeszłym sezonie nie wygrał ani razu. U nas latem były jakieś wielkie plany, przygotowania, trwało budowanie kadry, a na końcu po tylu tygodniach treningów padł bezbramkowy remis z beniaminkiem. W tej samej 1. kolejce pucharowicze zdobyli łącznie 10 punktów pokazując nam, gdzie obecnie jesteśmy oraz jak mało poważnym klubem jesteśmy.

Niedziela – Na koniec kolejnego przegranego tygodnia taka refleksja. Lech chyba nie zdaje sobie sprawy z ogromnej presji jaką nakłada na nowego skrzydłowego. Nowy boczny pomocnik nie uniknie porównań do Damiana Kędziora, żeby kibice byli zadowoleni ten piłkarz musi mieć konkretne cv, nie może przyjść za 500 tysięcy euro, nie może być wyciągnięty z jakiegoś Interu Zapresić czy Radnicki Nis, musi od razu mieć liczby jak np. Dani Ramirez czy Artjoms Rudnevs. Nowy skrzydłowy musi być lepszy od Kądziora, muszą być po prostu spełnione wszystkie poniższe warunki, aby kibice byli zadowoleni i przyznali, że warto było czekać na takiego zawodnika.

– Musi przyjść za pokaźne pieniądze
– Od początku musi być widoczna jakość
– Musi od początku notować liczby (gole, asysty)
– Musi mieć liczby lepsze niż Kądzior w Piaście
– Musi być już przygotowany do gry a nie być w trakcie przygotowań jak np. Douglas
– Musi być mocny mentalnie

Dlaczego tak ważna będzie odpowiednia mentalność piłkarza? Taki skrzydłowy od początku będzie miał wiele do udowodnienia, musi z marszu wejść do składu i dawać nam jakość. W innym przypadku choćby na swoim profilu np. na Instagramie zostanie szybko zaszczuty jak m.in. Karlo Muhar czy Filip Marchwiński. Wku*wieni kibice Lecha mu nie popuszczą, ten nowy skrzydłowy może szybko spotkać się z ogromną falą krytyki, z czymś czego wcześniej nie doświadczył, ludzie go zniszczą jak Muhara jeśli nowy piłkarz z miejsca nie wzmocni drużyny. Gadanie o “braku okresu przygotowawczego” czy “czasu potrzebnego na aklimatyzację” w tym przypadku nie przejdzie, jeżeli nowy skrzydłowy z miejsca nie odpali i nie będzie lepszy od Kądziora, kibice będą mieli kolejny powód do walenia w zarząd, w mityczny dział skautingu a nawet w trenera.

Zdjęcie tygodnia

Dziś w “zdjęciu tygodnia” odkurzamy fotograficzne archiwum KKSLECH.com z sezonu 2009/2010. W lipcu na jednym z bocznych boisk odbyła się sesja zdjęciowa Lecha Poznań, w składzie m.in. Lewandowski, Arboleda, Djurdjević, Stilić, Peszko czy Bandrowski, na koszulkach do teraz miło wspomniany BetClic, trenerem Jacek Zieliński. Wielu kibiców do dziś wraca wspomnieniami do drużyny sprzed 12 lat, co ciekawe osoby ze sztabu medycznego widoczne w drugim rzędzie po lewej stronie do teraz współpracują z pierwszym zespołem.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





The post Pyry z gzikiem: Musztarda po obiedzie first appeared on KKSLECH.com - KKS Lech Poznań - Serwis nieoficjalny.

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

ŁKS Łódź
KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań

Inne sporty

Sponsored