Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Zapowiedź meczu z Sandecją

0 14

fot. Łukasz Grochala / Cyfrasport

W 22. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u zmierzą się na wyjeździe z niepokonaną od dziesięciu spotkań Sandecją Nowy Sącz. – Nie jedziemy tam, żeby grać z kontry i na remis – zapewnia trener Ireneusz Mamrot.

Kiedy pod koniec września ŁKS rozbił 4:1 Sandecję w Łodzi, niewielu przypuszczało, że kilka tygodni później zespół z Nowego Sącza z dostarczyciela punktów przeobrazi się w groźnego rywala, zdolnego pokąsać boleśnie nawet kandydatów do awansu. Praca trenera Dariusza Dudka nie poszła na marne i przededniu rewanżowego starcia ełkaesiaków z „Biało-Czarnymi” wskazać faworyta nie jest już tak łatwo, jak kilka miesięcy temu.

Teraz ofensywa

Trener Ireneusz Mamrot zaczął od początku, czyli od defensywy, a przynajmniej tak zdaje się kibicom oraz piłkarskim ekspertom, w końcu to chyba nie przypadek, że w dwóch dotąd prowadzonych przez tego szkoleniowca spotkaniach ełkaesiacy nie stracili bramki, co przecież po raz ostatni zdarzyło się w połowie listopada.

Opiekun „Rycerzy Wiosny” w pierwszym tygodniu pracy z naszym zespołem właśnie organizacji gry w defensywie poświęcił najwięcej czasu, ale jak sam przyznał, w kolejnych dniach, w tym zapewne także w tygodniu poprzedzającym mecz z Sandecją, balans między skwapliwie retuszowaną defensywą a poprawą gry w ofensywie miał zostać nieco inaczej wyważony.

– Przed inauguracją stawiałem na to, że Sandecja będzie odkryciem wiosny. Dobrze grają, są dobrze zorganizowani i dobrze punktują, ale mają też słabe punkty, które można wykorzystać. Każda seria się kiedyś kończy – stwierdził trener ŁKS-u mając oczywiście na myśli serię meczów bez porażki najbliższego rywala.

Szkoleniowiec łodzian przyznał po bezbramkowo zremisowanym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec, że w okolicach bramki rywala jego podopiecznym faktycznie „czegoś” brakowało, więc w Nowym Sączu należałoby się spodziewać poprawy także tego aspektu gry łodzian. Niestety, kolegom nie pomogą tym razem Pirulo i Kamil Dankowski (obaj pauzują z powodu nadmiaru żółtych kartek), a i zabraknie Ricardinho.

– Zespół „łapie” powoli już to, czego oczekuję. W sobotę celem jest zwycięstwo. Nie wiem, czy to będzie „zamknięty” mecz. Chcemy grać wysokim pressingiem, podobnie wygląda to w przypadku Sandecji. Na pewno nie jedziemy tam z myślą, żeby grać z kontry czy na remis – powiedział trener Ireneusz Mamrot podczas przedmeczowej konferencji prasowej.

Niepokonani w tym roku

Sandecja nie stoi w sobotę na straconej pozycji, ba, wielu twierdzi, że jest w stanie sprawić kolejną w tym roku niespodziankę i znów zagrać na nosie faworytowi. Trudno się dziwić optymizmowi kibiców z południa Polski, skoro pod wodzą trenera Dariusza Dudka, zatrudnionego 11 listopada, zespół przegrał z Koroną Kielce, a następnie zanotował dziesięć meczów bez porażki, z czego aż pięć spotkań wygrał.

– Cieszymy się z wyników, bo pokazują one, że gra jest dobra. Taka passa była potrzebna, bo widać po moich zawodnikach, że najgorszy okres już mają za sobą. Cały czas pracujemy na to, żeby jak najszybciej się utrzymać – powiedział trener Dariusz Dudek dla „Sądeczanina”.

W rundzie wiosennej o tym, że „Biało-Czarnych” nie należy lekceważyć przekonała się Bruk-Bet Termalika Nieciecza (2:2), GKS Tychy (Sandecja wygrała 2:1) i Odra Opole (1:1), dzięki czemu drużyna z południa Polski zerka za plecy już bez trwogi. Przewaga aż ośmiu punktów na miejscem spadkowym, biorąc pod uwagę bardzo zły początek sezonu, budzi respekt, ale w Nowym Sączu nie zamierzają zwalniać tempa i zapowiadają w sobotę walkę o trzy punkty.

Trener Dariusz Dudek w meczu z ŁKS-em nie będzie mógł skorzystać z usług Michała Walskiego. 24-letni pomocnik wystąpił w tym sezonie we wszystkich pierwszoligowych meczach Sandecji (18 spotkań rozpoczął od pierwszej minuty), ale w sobotę nie pomoże kolegom, bo w Opolu został ukarany już czwartą w tym sezonie żółtą kartką.

Dodajmy, że w ostatnim meczu, czyli wspomnianym wcześniej i zremisowanym 1:1 meczu z Odrą, drużyna z Nowego Sącza wystąpiła w następującym składzie: Dawid Pietrzkiewicz – Adrian Danek, Tomasz Boczek, Michal Piter-Bučko, Daniel Dziwniel, Damian Chmiel, Bartłomiej Kasprzak (61, Maciej Małkowski), Wojciech Hajda, Michał Walski, Kamil Ogorzały (60, Dawid Błanik), Rafael Victor (78, Rubio).

Transmisja w internecie

W sobotę piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Sandecją po raz dziesiąty. Co ciekawe, wszystkie spotkania z tą drużyną łodzianie rozegrali na zapleczu ekstraklasy. Ełkaesiacy odnieśli cztery zwycięstwa, nowosądeczanie wygrali trzy spotkania (jeden walkowerem), a dwa mecze zakończyły się podziałem punktów.

W ostatnim rozegranym we wrześniu spotkaniu ŁKS wygrał 4:1 po bramce Maksymiliana Rozwandowicza i hat-tricku Łukasza Sekulskiego, który jest najskuteczniejszym piłkarzem łódzkiego klubu w starciach z tym rywalem, ma już bowiem na koncie cztery trafienia.

Sobotnie spotkanie (bez udziału publiczności) rozpocznie się o godz. 13. Sędziuje Kornel Paszkiewicz, któremu na liniach będą pomagać Michał Hnatkiewicz i Adam Karasewicz. Transmisję z meczu ŁKS-u z Sandencją Nowy Sącz będzie można obejrzeć w internecie za pośrednictwem aplikacji ipla.

The post Zapowiedź meczu z Sandecją appeared first on ŁKS Łódź - oficjalna strona dwukrotnego Mistrza Polski.

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
ŁKS Łódź

Inne sporty

Sponsored