Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Halo, tu Side. Nóżka chodzi aż miło

0 17

Przed obiadem – solidna przebieżka. Po obiedzie – sprawność, technika i taktyka. Sztab trenerski ŁKS-u nie przewidział taryfy ulgowej pomimo wczorajszej gry kontrolnej z FK Radnički, więc w piątek od samego rana należało ściągnąć lejce i ponownie wziąć się do roboty.

Jeszcze podczas śniadania trenerzy przypomnieli piłkarzom, ażeby ci poza butami piłkarskimi zabrali na zajęcia także obuwie do biegania i chociaż radość z tego powodu ełkaesiacy wyrazili dość powściągliwym uśmiechem, nikt nie narzekał. Trening biegowy, w którym wzięło udział dwudziestu sześciu zawodników trwał w sumie trzy kwadranse.

Pobudzić regenerację

– Na piątek zaplanowaliśmy interwały, które zaczęliśmy w zakresie 60-70 procent tętna maksymalnego. W każdej z pięciu serii zwiększaliśmy intensywność, kończąc w zakresie mocy tlenowej ok. 90 procent tętna maksymalnego– wyjaśnił Michał Lewandowski, trener przygotowania motorycznego, a jeśli niewiele wam to wszystko mówi, to dodamy, że wbrew temu, co mogłoby się wydawać, była to forma regeneracji. – Chodzi o pojemność i moc tlenową. Po wczorajszym wymagającym dniu i sparingu chcieliśmy za sprawą pracy tlenowej pobudzić regenerację – wyjaśnił trener ŁKS-u.

Po tej wymagającej formie regeneracji przyszedł czas na lżejsze zajęcia z piłką, które przed południem ograniczyły się tym razem do gry w „rondo”. Trener Wojciech Stawowy w trakcie tej zabawy odzywał się rzadko, ale poczynania swoich podopiecznych śledził bardzo wnikliwie.

„Chodzi aż miło…”

Co było grane po południu? Najpierw sprawność (trening stacyjny pod okiem trenera przygotowania motorycznego), następnie – ćwiczenia techniczne z akcentem położonym na kontrolę nad piłką, które zwieńczyła kolejna w Side gra w „dziadka” (niech trenerzy w drodze wyjątku wybaczą nam nomenklaturę).


Szkoleniowiec ŁKS-u do środka zaprosił tym razem czterech najbardziej ogranych w ekstraklasie zawodników z pola, czyli Macieja Dąbrowskiego, Jakuba Tosika, Łukasza Sekulskiego oraz Adama Marciniaka. W sumie to blisko 800 meczów w piłkarskiej elicie, więc nie w kij dmuchał, lecz młodsi stażem niewiele sobie z tego robili.

– Piłka chodzi aż miło!… – pochwalił podopiecznych trener Wojciech Stawowy, chociaż wspomnianemu przed chwilą kwartetowi rutyniarzy w związku z tym nie zawsze było do śmiechu. Młodzi zagrywali futbolówkę dokładnie, z wyczuciem i przy tym bardzo szybko. Dodajmy, że w tym samym czasie bramkarze (wśród nich także rekonwalescent Michał Kot) ćwiczyli pod okiem trenera Jacka Janowskiego grę na przedpolu.

Na koniec ełkaesiacy skupili się na taktyce, która stanowiła gwóźdź programu kolejnego dnia w Side. Pierwsza grupa ćwiczyła pod okiem Wojciecha Stawowego (nasz szkoleniowiec znów był w swoim żywiole). Druga grupa (tej przewodził trener Marcin Pogorzała) szlifowała schematy rozegrania akcji i strzały na bramkę, bo sami łodzianie przyznali po wczorajszym sparingu, że na tym polu jest jeszcze wiele do poprawienia.

Kto lepiej strzela rzuty wolne?

A jeśli zastanawiacie się nadal, który z naszych pomocników – Pirulo czy Mikkel Rygaard – powinien wiosną zostać etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry w okolicach bramki rywala, to podpowiemy, że w piątek do takiego nieoficjalnego pojedynku na boisku w Side faktycznie doszło i wierzcie nam na słowo, było na czym oko zawiesić.

Tu znów należałoby zacytować słowa naszego trenera, bo istotnie, „nóżka chodziła aż miło”, futbolówka raz po raz, a to po strzale Hiszpana, a to po kopnięciu Duńczyka, lądowała w „sieci”, lecz dziś jeszcze nie zdołamy rozstrzygnąć tego, który z nich bardziej biegły w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Wieczorem odprawa

W piątek kwadrans przed pozostałymi zawodnikami boisko opuścili Adam Marciniak, Kelechukwu Ibe-Torti, Maciej Wolski i Maksymilian Rozwandowicz, ale możecie spać spokojnie, bo ta ich wcześniejsza rejterada z murawy wynikała z decyzji trenerów, którzy postanowili wspomnianej czwórce skrócić zajęcia ze względu na liczbę minut rozegranych we wczorajszym meczu z Serbami.

Na wieczór sztab szkoleniowy zaplanował analizę spotkania z FK Radnički Nisz oraz odprawę przed jutrzejszym starciem z FK Indjija, które na boisku w Side rozpocznie się w sobotę o godz. 13 czasu polskiego.

The post Halo, tu Side. Nóżka chodzi aż miło appeared first on ŁKS Łódź - oficjalna strona dwukrotnego Mistrza Polski.

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań

Inne sporty

Sponsored