Początek 2021 pod znakiem starcia z City
Hitem 17. kolejki Premier League będzie starcie dwóch gigantów na Stamford Bridge: zmagająca się kryzysem formy Chelsea zmierzy się z rozpędzonym Manchesterem City. Oba zespoły mają apetyt na wygraną, ale zwycięzca może być tylko jeden.
Chelsea, która rozegrała dwa mecze więcej od Manchesteru City, z dorobkiem 26 punktów znajduje się na szóstym miejscu tabeli. Z kolei podopieczni Pepa Guardioli zajmują ósmą lokatę.
Rezultaty, które osiągają w grudniu londyńczycy, sprawiły, że wśród niecierpliwych kibiców The Blues pojawiły się głosy o zwolnieniu Franka Lamparda. Drużyna prowadzona przez Anglika w ostatnich pięciu meczach zdobyła ledwie cztery na 15 możliwych punktów.
Składa się na to triumf przeciwko West Hamowi (3:0) oraz remis 1:1 z Aston Villą. Chelsea nie sprostała natomiast: Evertonowi (0:1), Wolverhampton (1:2) oraz Arsenalowi (1:3).
Osoby sympatyzujące z Manchesterem City również mają pewne zarzuty wobec swoich ulubieńców. Obywatele strzelająznacznie mniej goli niż w minionych sezonach: w rezultacie wicemistrzowie Anglii nie zdołali np. pokonać West Bromu (1:1). Poza tym, uniknęli jednak wpadek i punktują regularnie.
W sezonie 2019/2020 odbyły się dwie konfrontacje z udziałem tych drużyn i za każdym razem lepszy okazał się gospodarz: w obydwu przypadkach meze kończyły się wynikiem 2:1.
Frank Lampard będzie musiał obyć się bez kontuzjowanego Reece Jamesa, jednak prawdopodobnie zobaczymy na boisku Hakima Ziyecha.
W Manchesterze City potwierdzono niedawno przypadki koronawirusa. Pep Guardiola donosił, że z tego powodu niedostępnych jest pięciu zawodników, w tym trzech z podstawowego składu.