Burnley v Chelsea: zapowiedź
Chelsea powoli stabilizuje formę pod własną bramką - spotkania zakończone czystym kontem to wciąż nowość, ale już nie ewenement, z kolei pod bramką rywali idzie różnie. Juz jutro będzie można zmienić tę statystykę z mizernym w tym sezonie Burnley.
W czterech ostatnich meczach The Blues wygrali tylko raz - w Lidze Mistrzów przeciwko Krasnodarowi za to zremisowali trzykrotnie: z Southampton, Sevilllą (LM) oraz Manchesterem United.
Londyńska ekipa zajmuje dopiero dziesiąte miejsce w lidze, a przecież po transferach przekraczających kwotę 200 milionów funtów apetyty Chelsea sięgały gry o mistrzostwo. Jest jednak zdecydowanie zbyt wcześnie, by przesadnie krytykować zespół Franka Lamparda który powoli układa swój zespół.
Burnley z kolei zawodzi na całej linii i ma na razie na swoim koncie tylko jeden punkt. Zespół ma duży problem ze zdobywaniem goli: w pięciu poprzednich meczach aż w czterech przypadkach Burnley nie trafiało do siatki ani razu.
Tydzień temu zespół Seana Dyche’a przegrał 0:1 z Tottenhamem.
W poprzednim sezonie The Blues dwukrotnie rozprawili się z tym rywalem. Na wyjeździe wygrali 2:4, a u siebie 3:0.
The Blues nie mają przed tym meczem nowych zmartwień kadrowych. Dziennikarze przypuszczają, że do wyjściowego składu Chelsea wrócić może Thiago Silva. Do treningów po urazie wrócił już Kepa Arrizabalaga, ale nikt nie zakłada tego, by miał z miejsca wrócić do składu.
Poza kadrą gospodarzy są Jack Cork, Ben Mee i Phil Bardsley.