Inauguracja Ligi Mistrzów: Na przystawkę Sevilla!
Czy Chelsea i Sevilla to faworyci grupy E Ligi Mistrzów? Zdecydowani tak, a już jutrao obydwa zespoły zainaugurują wzajemnym starciem europejskie rozgrywki.
Wtorkowy mecz na Stamford Bridge nie zostanie rozegrany w najlepszym momencie dla obu zespołów. Forma obu drużyn jest daleka od optymalnej:.
Chelsea od początku obecnego sezonu spisuje się w kratkę. W pięciu dotychczasowych kolejkach odniosła tylko dwa zwycięstwa, dwukrotnie remisowała i doznała jednej porażki.
Największym problemem drużyny prowadzonej przez Franka Lamparda jest znów gra w defensywie. The Blues w lidze straciła już dziewięć bramek, w tym trzy w ostatnim meczu u siebie z Southampton, który zakończył się remisem 3:3.
Sevilla ma na razie za sobą cztery ligowe spotkania: po dwóch pierwszych mogła się pochwalić kompletem sześciu punktów (wygrana 3:1 z Cadiz i 1:0 z Levante) ale kolejnych dwóch zapisała na swoje konto tylko jeden punkt.
Tuż przed reprezentacyjną przerwą zremisowała 1:1 na Camp Nou z Barceloną, natomiast w ostatni weekend uległa na wyjeździe 0:1 Granadzie.
Obie drużyny nie miały jeszcze okazji rywalizować ze sobą na europejskich arenach.
Frank Lampard we wtorkowym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Edouarda Mendy'ego i Billy'ego Gilmoura, choć media donoszą, że senegalski bramkarz wrócił do treningów sugerując jego powrót na boisko.
Do dyspozycji szkoleniowca będzie Thiago Silva, który odpoczywał w ostatni weekend.
Sevilla będzie musiała poradzić sobie bez kontuzjowanego Sergio Escudero oraz Julesa Kounde, który uzyskał pozytywny wynik testu na zakażenie koronawirusem.