Lampard: Wiem, że będą wielkie oczekiwania

Frank Lampard nie ukrywa, że spodziewa się wielkich oczekiwań i presji ze strony kibiców Chelsea po tak obfitych zakupach obecnego transferowego okna. Do tej pory zarządk klubu wydał na wzmocnienia ponad 200 mln funtów, a być może czekają nas kolejne transfery.

Wiem, że mimo trudnego roku i transferowego zakazu po obecnym lecie oczekiwania będa bardzo wysokie. Muszę  zaakceptować to jako część mojej pracy i starać się wykonywać ja możliwie najlepiej. Widziałem, jak ułożone domino może bardzo szybko się przewrócić - myślę, że jeśli izolujesz się jako menedżer kostki spadną znacznie szybciej.

Myślę, że wiele osiągnęliśmy w poprzednim sezonie, ponieważ nikt nie spodziewał się, że znajdziemy się w pierwszej czwórce, ale przegraliśmy pucharowy finał, a potem przegraliśmy z mecz Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Dla mnie pozostawiło to gorzki smak, a jednocześnie rozumiem, że problemy z tych meczów powrócą. Zarówno ja sam jak i cały personel musimy teraz pracować dwa razy ciężej - mówi Frank Lampard.

Musimy przeanalizować, dlaczego straciliśmy 50 bramek, a nie tylko wskazywać konkretnego gracza i mówić „tak, to przez niego” czy „mógł zrobić lepiej”. Co mogłem ja sam zrobić, żeby tego uniknąć? Weźmy Liverpool, który grał absolutnie niesamowicie, jestem pewien że Jurgen Klopp ostatnich trzech tygodni nie przeszedł w stylu „OK, mamy świetnych graczy, po prostu zabijemy rywali ponownie w przyszłym roku”. Każdy trener zastanawia się co dalej. Moja wersja musi brzmieć: „jak mogę się poprawiać i co zrobić, aby być gotowym na gorszy okres".